Czy tylko ja uważam, że Lemon to wariatka i Levon powinien się od niej trzymać z daleka?
Cała sytuacja jest wręcz komiczna. Lemon zachowuje się jakby była pępkiem świata i wszyscy powinni grać jak im zagra.
Najpierw big love George, ten wyjechał ta od razu romans z Levonem, George wrócił od razu odsunęła Levona na bok i nic ją nie obchodziły jego uczucia, walczyła o Georga z Zoe jak lwica, po czym kiedy nic z tego nie wyszło, Annabeth jej powiedziała,że podoba jej się Levon ta jup i znowu big love Lavon, kiedy ten był szczęśliwy z Ruby, ta rozwaliła mu związek, kiedy miała okazję powiedzieć co czuje rzuciła jakiś głupi tekst, teraz spotyka się z tym Waltem?, układa sobie z nim relacje, kiedy Levon i Annabeth zbliżają się do siebie ta znowu robi scenę, bo przecież ONA była w nim zakochana. W związku z czym Levon nie może być już nigdy z nikim, a ona może sobie robić co chce i z kim chce.
No po prostuuuu aktualnie najgorsza postać.
Poza tym....kocham Georga:D jak zaczął śpiewać Jolene myślałam, że padne :D No i ostatnia scena cudowna, tak mi szkoda Levona, on z Zoe i z Wadem to super trio :)
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
Lubiłam momentami Lemon, ale teraz już przesadza. Lavon i Annabeth pasują do siebie, mam nadzieję, że Lemon szybko się opamięta i da AB swoje błogosławieństwo (co moim zdaniem jest idiotyczne, ale bez tego raczej AB nie będzie chciała się angażować z Lavonem). Oby tylko Lemon i Lavon nie skończyli razem (żal by mi było AB, a Lemon nie zasługuje na niego, zawsze wybiera ponad niego kogoś innego).
George zyskuje wiele, będąc z Tansy. Przestał być tak wkurzający, jak za czasów uganiania się za Zoe, jest nawet śmieszny. Jak najbardziej na plus.
Fajnie, że wszedł ponowie wątek z Wadem i jego barem, mam nadzieję, że coś w tym kierunku w kolejnych odcinkach się rozkręci i Wade zacznie się w końcu spełniać.
I wielki plus za wprowadzenie nowego bohatera - przystojny, doktor - czyli potencjalny partner dla Zoe. Jestem jak najbardziej za związkiem Wade+Zoe, ale trochę zamieszania się przyda, bo powoli ich związek staje się nudny, a co za tym idzie - serial dużo traci.
ja również popieram. Lemon zachowuje się egoistycznie, podczas, gdy AB robi wszystko, by jej nie zranić, poświęcając własne szczęście. przykro się to ogląda, bo Lemon sama w sobie to fajna postać, wyróżniająca się z tłumu. trzymam kciuki za parę Lavon&Annabeth.
George coraz bardziej mi się podoba, razem z Tansy stał się żywszy, weselszy. wątek Wade'a i Zoe to najlepsze, co jest w tym serialu, uwielbiam ich oglądać! :D
Chyba jak większość odczuwam obecnie niechęć do Lemon. Ona od początku serialu mnie denerwowała, a później zaczęłam ją ubóstwiać. Ale teraz po raz kolejny jej notowania spadają. Fajnie było gdyby zeszła się z Lavonem po tym jak odeszła Ruby. Ale ona nie powiedziała mu o swoich uczuciach, a teraz nie pozwala AB być szczęśliwa z burmistrzem. Annabeth to obecnie moja ulubiona postać I bardzo podoba mi się w zestawieniu z Lavonem. I szkoda, że nie mogą być razem.
Magnolia i Lemon są strasznie rozpieszczone. Nie wiem co powoduje ich zachowanie, w szczególności młodej panny Breeland. Nie powinna być taka złośliwa i zgorzkniała. No i kolejny członek rodziny, który nie pamiętam jak się nazywa ;] Mogłaby być ciekawa postać, ale nie wiem właściwie po co został wprowadzony. Kto ma się z nim umawiać? Zoe? Czy nie za dużo tych adoratorów?
Wade jest naprawdę cudowny i to postać, która pokazała swoje wnętrze od początku serialu. Kreowany na dupka lekkoduch, okazał się naszą ukochaną męską postacią.
No i najlepsza końcówka. To było słodkie, jak Lavon zjadał ciasteczka w otoczeniu przyjaciół <3 Urocza scena.
Bardzo podobał mi się ten odcinek :) Zoe i Wade oczywiście na plus, jak by inaczej :D, nawet George w tym odcinku był fajny, podoba mi się on z Tansy :)). Podobnie jak lola881 uważam, że Lemon trochę przesadza.. Powinna dać Lavonowi być szczęśliwym... Tym bardziej że jak narazie umawia sie z tym Waltem...
Więc tak może zacznę od plusów odcinka:
+Zoe i Wade, mimo że Zoe nie miała dla niego czasu, on z taką cierpliwością do tego podchodził, choć pewnie miał ochotę wybuchnąć :P Fajne zakończenie, biedni nie mogą się zgrać :D
+ sama się dziwię że to piszę ale George :D był genialny w tym odcinku, psinka też
+kuzyn Lemon JakMuTamByłoBoZapomnialam o dziwo nawet go polubiłam, scena z winem mi się spodobała :P ale czy to w tym odcinku wg opisu miał zagrozić reputacji Zoe? bo bardziej mi to wyglądało na to że ona sobie to ubzdurała :P fajna rozmowa pod przychodnią pod koniec odcinka. Jak na prawdę ma dojść do (mam nadzieję że tymczasowego) rozstania Zoe i Wade, to jak już z kimś ma się Zoe spotykać to tylko z doktorkiem :P
+Brick i jego przyjęcie, Magnolia namieszała, ale skutek wyszedł przeciwny, fajnie że się ujawnili, że ludzie tak zareagowali.
No to tyle plusów teraz minusy
- LEMON, zdecydowanie największym minusem tego odcinka, już ta jej zmiana na początku mnie irytowała, bo jednak lubiłam ją jako tą wredną :P ale to jak postąpiła z AB, to już nie mogę tego znieść. Nie wiem czy jej tylko chodziło o Lavona czy o to że jej przyjaciółka, której się zwierzała na niego poleciała, ale i tak nie miała prawa się tak zachować
-AB, wiem że Lemon to jej przyjaciółka, ale się tak nie zachowała, nie miała prawa jej osądzać, ja na jej miejscu bym chyba wygarnęła Lemon, że ona jest szczęśliwa a innym tego zabrania... poza tym ta ich przyjaźń od początku wyglądała mi trochę na jednostronną więc nie zrezygnowałabym z kogoś takiego jak Lavon dla takiej przyjaźni,
No to chyba tyle.
AAAA, jeszcze na plus pomysł Wada z barem, cieszę się że do tego powraca.
Podobał mi się ten odcinek. jednak bardziej za sprawą samego Wade'a, niż jego i Zoe. Nie wiem jak Zoe może w ten sposób traktować tak wspaniałego faceta. Wade zrobiłby dla niej wszystko. Poza tym niesamowicie się zmienił. Kilka odcinków wstecz mieliśmy całą tą sprawę z brakiem romantyzmu u niego, ale jak widać ten facet to potrafi. Bardzo mi się spodobało to, w jaki sposób przygotował kolację. I bardzo słodko wyglądał, gdy zasnął czekając na Zoe. Okazywał też przez caly odcinek wielką cierpliwość, gdy Zoe cały czas go olewała, bo ważniejsi byli dla niej jej pacjenci. Oprócz tego końcowa scena - wspaniała.
Wkurzył mnie tekst Zoe o tym, że nie ma on swojej kariery i dlatego nie rozumie jej zachowania. To było chamskie z jej strony. Bywa ona czasem tak irytująca, że aż ciężko to oglądać. Chodzi mi między innymi o to, jaka była zazdrosna o swoich pacjentów.
Jeśli chodzi o innych bohaterów to bardzo mi się podobało przyjęcie-niespodzianka. Taniec Shelby i miny Lemon ;) O tyle, o ile nie znosiłam Shelby, gdy spotykała się z George'm, to Shelby będąca w związku z Brickiem bardzo mi się podoba. Oboje zyskują będąc razem. Mam nadzieję, że to jeszcze potrwa jakiś czas, zdaję sobie sprawę, że nie będzie to jednak długoterminowy związek.
Jeśli chodzi o AnnaBeth, to uważam że powinna olać Lemon i spotykać się z Lavonem skoro oboje coś do siebie czują.
Niezbyt podobały mi się za to sceny z George'm, Tansy i Dolly Parton :) Jakoś nie pasuje mi do George'a bieganie za psem i śpiewanie mu piosenek.
Nowy doktorek jak dla mnie mógłby za to zniknąć i się więcej nie pokazywać. Moja reakcja wynika być może z faktu, że obawiam się że coś może zaiskrzyć między nim a Zoe. Wtedy Wade pójdzie w odstawkę, bo Zoe znajdzie sobie kogoś na jej poziomie.
Ogólnie odcinek oceniam na plus.
Świetny odcinek. Shelby mnie rozbroiła tym tańcem, podoba mi się że Brick nie jest taki jak jego rozpieszczone córki i z uśmiechem przyjął to co dla niego zrobiła :) Wade,uwielbiam tego faceta to najmądrzejsza postać w tym serialu chociaż pozornie kreowana na lekkomyślną. To zaskakujące jak on się zmienił przy Zoe i stał się statecznym facetem, który zrobi wszystko dla ukochanej. Zoe potrafi chlapnąć coś niemądrego i to ,mnie w niej wkurza zwłaszcza jej parcie na karierę. Oby Wade'owi udało się zrealizować marzenia o własnym barze. George i Tansy pasują do siebie, poza tym przestał być wkurzający odkąd są razem. Pokazał że jest naprawdę sympatycznym facetem. Annabeth - bardzo ja lubię i szkoda mi jej, Lemon znów stała się taka jak na początku. Egoistka z niej chce o wszystkim decydować. Annabeth nie może być z Lavonem, Brick nie może być z Shelby, Levon nie może być z Ruby itd. Wkurza mnie. Nowy doktorek chociaż wydaje się w porządku za nic nie chcę oglądać go z Zoe. Mógłby latać z AB i walczyć z Lavonem o jej uczucia, tak dla odmiany żeby Zoe nie była jak zawsze w centrum wydarzeń.