Jak oceniacie ostatni odcinek? Ja jestem szczęśliwa, że w końcu - po całym sezonie męczarni -
Joel i Vivian znikają z życia Zoe i Wade'a.
Dziwi mnie trochę zachowanie Wade'a - złości się na Zoe a nie Viv, chociaż to ta druga
potraktowała go mega nieuczciwie i zachowała się niedojrzale, a przez cały czas podkreślane
było, że jest poważną samotną matką itd. Powinna chociaż mieć tyle odwagi i szacunku do
Wade'a, żeby powiedzieć mu to osobiście, a nie zostawiać wszystko na barkach Zoe. No ale
kogoś Wade musi jak zwykle obwiniać, a najłatwiej mieć pretensje w tym wypadku do Zoe. Żal
mi jej, bo zachowała się naprawdę jak dobra przyjaciółka w stosunku do niego.
Oczywiście scenarzyści musieli wymyślić jakiś kolejny konflikt między nimi, żeby przypadkiem za
szybko się nie zeszli, ale i tak mam nadzieję, że chociaż w ostatnim odcinku sezonu wydarzy się
między nimi coś, co da nam nadzieję na to, że w kolejnym sezonie powrócimy do wątku Zade.
George mnie zadziwia. Wkręcił sobie ostrą fazę na Lemon, a jak się okazuje, wystarczyło mu
wyjście na jedną randkę z ładną laską i po sprawie. Straszne, co scenarzyści z niego zrobili. Jest
teraz chyba najmniej stałym w uczuciach facetem i mam wrażenie, że nie mają na niego już
pomysłu. Miałam nadzieję, że wróci do Lemon - obydwoje się zmienili. Ona stała się niezależna,
prowadzi własny biznes, a on się już trochę wyszalał z innymi kobietami, więc wydaje mi się, że
mogliby stworzyć fajną parę teraz. No ale to już chyba koniec.
Trochę mi szkoda związku AB i Lavona. Moim zdaniem świetnie do siebie pasowali, ale Lavon
tak samo jak George jest niezdecydowany, jeśli chodzi o kobiety.
Ja również od momentu wystartowania trzeciego sezonu nie mogłam się doczekać aż wszystkie przeszkody do reaktywacji Zade znikną ( tak przyznaję się bez bicia od pierwszych odcinków jestem wierną fanką Wade’a ;))przez co patrzyłam zarówno na Joel’a jak i Vivian z lekką dozą irytacji. Vivian mimo to od początku przypadła mi do gustu jednak te ostatnie odcinki bardzo popsuły jej postać. Jak to jest, że dorosła kobieta od początku kreowana na odpowiedzialną matkę nie potrafi w dojrzały sposób zakończyć związku? W sumie to jest pewnie wybieg na „uwolnienie” Wade’a bez nadszarpnięcia jego nowego wizerunku wrażliwego faceta. Jednak po tym odcinku jestem odrobinę rozczarowana. Rozumiem rozgoryczenie Wade’a, że znowu w życiu mu nie wyszło tylko szkoda, że za to wszystko wyżywa się na Zoe, która bardzo starała się mu pomóc. Czuję, że przykre słowa, które padły w tym odcinku znowu ochłodzą między nimi relacje i przez kilka odcinków nie ma, co liczyć na wielki romans a szkoda!
Co do Lavon’a i AnnaBeth to ciągłe wierzę, że jeszcze uda im się być razem, bo szkoda takiej udanej pary. Właściwie, dlaczego oni się rozeszli? Pewnie już sami nie pamiętają ;) Najwyższy czas, żeby Lavon uświadomił sobie jaki wielki popełnił błąd i spróbował odzyskać A.B.
Rozeszli się, bo Lavon nie potrafił stanąć na wysokości zadania i jasno określić się, czy chce resztę życia spędzić z A.B, która wyznała mu, że chciałaby za niego wyjść i urodzić mu dzieci, a on nie potrafił cokolwiek na to odpowiedzieć więc sprawa była jasna i według mnie A.B bardzo dobrze zrobiła, bo ilez mozna czekac na jakąś deklaracje tym bardziej w ich wieku - a o to też konkretnie chodziło A.B. Więc mam nadzieje, że nowy chłopak okaże sie porządnym facetem i A.B będzie z nim szczęśliwa, a Lavon może znajdzie w końcu taką, której powie, ze jest ta jedyną.
Bardzo, ale to bardzo rozczarowałam się postacią Vivian, która nie potrafiła umówić się z Wadem i powiedzieć mu tego prosto w oczy tylko zachowała się jak małe dziecko. Nie raziła mnie tak jak Joel i nawet ją lubiłam, ale scenarzyści najwidoczniej chcieli zrobić tak aby wyszła na jędze i żeby nikt za nią nie tęsknił. Relacje Wade i Zoe ochłodzą się zapewne na 2 odcinki, ale w 3x22 ma pomagać mu w ważnym wyborze więc pewnie się poprawi, ale wątpie aby na tyle żeby cokolwiek z tego było.
George bardzo mnie zawiódł. Myślałam, że może powalczy o Lemon i znów będą razem i równiez zgadzam się z tym, że obydwoje się zmienili i pasują teraz do siebie jak najbardziej także trzymam kciuki. Może jeszcze coś z tego będzie. Chociaż widziałam zdjęcia z kolejnego odc i zapowiada się na duzo scen George/Zoe. Miejmy nadzieje, że nie będzie to początek czegos nowego.
Mnie się wydaje, że Wade musiał się na kimś wyładować i dlatego dostało się Zoe, która przecież zachowała się jak prawdziwa przyjaciółka. Za to Vivian... Taka niby poważna osoba (tak na początku została nam przedstawiana), a wyjeżdża z byłym mężem szukać nowego domu, nie wspominając o tym obecnemu chłopakowi??!!?? Dla mnie to jakiś kosmos, niech lepiej już wcale się nie pokazuje na ekranie. W sumie nigdy za nią jakoś szczególnie nie przepadałam, już lepszy był Joel. Tak czy siak, dobrze że z obiema postaciami prawdopodobnie się już rozstajemy :]