Heh, założyliśmy temat o tym samym :) Pozwolę sobie skopiować moje odczucia z tamtego tematu:
To chyba drugi najlepszy odcinek tego sezonu- oczywiście nie licząc 7x05 i 7x06, bo one same
w sobie były inne. Co prawda umknęło mi kilka początkowych minut, ale nie sprawiło to, że
straciłem wiele z oglądanie. Momentami utrzymany wręcz w horrorowych klimatach, ale to
właśnie lubię. Miło, że wróg nie okazał się kolejnym bezlitosnym potworem. Miał motyw do
działania- chciał pomścić swoją córkę i swój świat. Odcinek koncentrował się również na
dylematach moralnych, co też mi się podobało. Jedyne co mi się nie podobało, to efekty
specjalne, szczególnie pojazd kosmiczny z końcówki odcinka. Słabo to wyszło. Nie zmienia to
jednak faktu, że odcinek zasługuje na bardzo wysoką ocenę. Zastanawiam się między 8 a 9.
Chyba dam jednak tą drugą ocenę, bo miałem w stosunku co do niego zdecydowanie
najmniejsze oczekiwania z wszystkich zapowiedzianych na 2. częsć VII sezonu, a tu przyjemna
niespodzianka. Trailer do następnego odcinka również genialny, od czasu " The Eternity Trap"
w przygodach Sary Jane nie było w universum DW odcinka z motywem duchów, więc na ten
czekam niecierpliwie. Oby tylko tym razem moje oczekiwania nie okazały się jednak zbyt
wygórowane.
No co ty, efekty były akurat naprawdę fantastyczne!! Aż byłam pod wrażeniem. Statek na końcu też bardzo dobrze wyglądał, to samo tyczy się Skaldaka. Może oglądałeś na livestreamie, dlatego miałeś takie odczucia ;)
Osobiście miałam trochę problemu z rozumieniem, w tle cały czas szum cieknącej wody etc, ale trochę przez to raczej straciłam, więc jak będą napisy robię re-watch. Tymczasem, odcinek bardzo mi się spodobał, bardziej niż poprzedni, a zwiastun naprawdę... wow :D Tak trochę poza tematem, ubolewam bardzo że nie ma w tym sezonie żadnych dwu odcinkowych historii :( Ale wracając do odcinka, sam jego klimat bardzo mi się podobał, ale jedna nielogiczna sprawa. Po pierwsze, 1983, monitoring na łodzi podwodnej, bezprzewodowe słuchawki z mikrfonem? I na serio, na łodzi podwodnej, ot tak po prostu mogli nosić ze sobą broń palną i jej używać? Jasne :D No ale nie będę kwestionować logiki DW, kwestionuję logikę Gatiss'a ^^ Clara była bardzo urocza w tym odcinku, na serio mi się podobała.
Racja, ale to tylko Doctor Who. Tak samo można by się czepiać użycia elektrycznego poskramiacza, gdy wszyscy stali po kostki we wodzie lub sporych przestrzeni, jak na sowiecką łódź podwodną z tego okresu, to już ciaśniej było na łodzi podwodnej z Last Resort.
Odcinek naprawdę bardzo mi się podobał. Uwielbiam w Doktorze właśnie to, że tzw. "wrogowie" nie są tak naprawdę bezmyślnymi potworami, tylko naprawdę mają jakiś motyw. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że Skaldak wyczołga się ze swojego skafandra, co jest na plus :D Odcinek bardzo klimatyczny, , scenografia była naprawdę fantastyczna i ucieszyłam się, że nie dostaliśmy bezmózgiego, stereotypowego kapitana, który zawsze robi wszystko na odwrót i nikogo nie słucha.
Rozbawiła mnie końcowa kpiąca mina Doktora (uwielbiam momenty, w których zachowuje się jak dziecko :P) i Clara była jak zwykle świetna. Sam Doktor zdziwił się, że ma w końcu towarzyszkę, ktora słucha go, gdy ten prosi, aby nigdzie się nie oddalała :P Czekał na to tyle lat!! XD Piosenka śpiewana przez Clarę i Profesora (który, nawiasem mówiąc, był rewelacyjny!!) była o wilkach i chyba zaczynam mieć paranoję, bo wydaje mi się, że to już KOLEJNE nawiązanie do Rose (Bad Wolf) w tym sezonie. Ucieszyła mnie też kolejna scena, w której screwdriver ma czerwoną opcję. Pamiętacie jak w 4 sezonie w "Silence in the library" River powiedziała by Doktor użył czerwonej opcji? On odpowiedział jej, że jego śrubokręt nie ma takiej opcji, a River stwierdziła, że kiedyś będzie miał :) Uwielbiam takie subtelne, nostalgiczne nawiązania :)
A mi się wydaje, że Doctor nie był zdziwiony, że ma towarzyszkę, która go słucha, a trochę zawiedziony. Bo zawsze w momencie, gdy on chce się sam oddalić jego towarzyszka nie pozwala mu iść samemu, albo tak czy siak za nim idzie. Moim zdaniem to pokazywało oddanie towarzyszy wobec Doctora, a Clara jest trochę wycofana, przez co jest bardzo intrygującą postacią :) A co do ogółu odcinka, świetny! 9/10
Ja to zupełnie inaczej odebrałam. Wg mnie Clara po prostu zdaje sobie sprawę, że Doktor wie co robi, w końcu robi to od ponad 1000 lat. A Clara rozumie to, że jest niedoświadczona i nie rozumie wielu kwestii. Zostając w miejscu pokazuje, że całkowicie ufa Doktorowi i wie, że sama w tym przypadku nie byłaby w stanie pomóc, więc nie chce przeszkadzać i utrudniać pracy Doktorowi. Nawet na samym początku odcinka, gdy TARDIS materializuje się w łodzi, to Clara krzyczy do żołnierzy, by słuchali Doktora :) Myślę, że Clara jest w końcu towarzyszką, na którą od dawna czekałam - myśli zanim coś zrobi i nie pakuje się w niepotrzebne kłopoty. I osobiście uważam, że Doktor był baaardzo zdziwiony, gdy Clara nie protestowała i nie szła zanim (bo zazwyczaj w takich momentach poprzedni towarzyszki pakowały się w kłopoty i Doktor musiał je ratować). Powiedział słowo "Riiiight..." z takim niedowierzaniem i aż się zatrzymał, bo nie wiedział jak to inaczej skomentować.
Też masz racje, tylko ja patrze trochę przez pryzmat poprzednich Doctorów i dajmy na to, gdyby Rose była posłuszna przy dziewiątym, to by nie było ani Doctora, ani świata ;p Ale w sumie jedenastego wciąż poznajemy, więc może jemu będzie bardziej odpowiadała posłuszna towarzyszka :)
Myślę że jednak to nie sprawia, ze Clara jest bardziej wycofana od poprzednich towarzyszek. Jej relacja z Doktorem jest po prostu inna i to jak dla mnie jest na plus, bo w końcu zobaczymy coś innego :) Nieposłuszeństwo poprzednich towarzyszek było spowodowane tym, by dać im jakiś wątek, rozwinąć im charaktery (bo zawsze wtedy czegoś się uczyły). U Clary Moffat zrobił coś innego. Nie pcha się ona wszędzie bezmyślnie i ufa Doktorowi, gdy ten jej powie by się nie ruszała, ale gdy sam Doktor jest w niebezpieczeństwie, to jednak rusza na ratunek jak w "The Rings of Akhaten" :) Uważam, że jest ona po prostu bardziej rozważna i inteligentnie wybiera swoje "walki". W końcu wiedziała, że nie przyda się Doktorowi (ba, by mu tylko przeszkadzała), gdy ten latał po łodzi podwodnej i zajmował się głowicami jądrowymi.
I dlatego też podejrzewam, że Clara stanie się moją ulubioną towarzyszką :)
Dodatkowo też Clara jako jedyna towarzyszka jest główną zagadką, wątkiem serii (takie mam przynajmniej wrażenie), bo w końcu wciąż nie wiemy kim jest i jak jej się udało umrzeć dwa razy ;) Myślę, że to też jest powód, dla którego różni się ona od swych poprzedniczek. Ja tam nie narzekam, póki co sezon idzie w dobrym kierunku :)
Pewnie, to też jest jeden z wielu powodów :D Ale jak już mówiłam, ja się z tego powodu cieszę, ponieważ mamy w końcu całkowicie inną towarzyszkę, więc nie będzie odgrzewanych kotletów ;)
I miło wiedzieć też, że Clara przeżyje ten sezon i będzie na 50 rocznicy... XD
Miło odetchnąć z ulgą, bo podświadomie cały czas czekałam, czy umrze trzeci raz czy nie :D Teraz mam pewność, że do rocznicy mogę być spokojna.
Trzecia śmierć w jednym sezonie byłaby już trochę przesadą XD Doktor musiałby szukać kolejnej Clary i uczyć jej wszystkiego od nowa, co by było dla nas zbyt powtarzalne ^^
Dla mnie to zachowanie pokazuje odmienność tej Clary od poprzednich
Wiktoriańska Clara przecież ani myślała posłuchać Doktora i zostać z tyłu gdy ten jej kazał. To pokazuje że ta Clara i wcześniejsze nie są jedną i identyczną osobą
To też jest ciekawe spostrzeżenie. Ja już przestałam wysnuwać teorie kim Clara jest, bo każda i tak legła w gruzach hahah. Teraz cieszę się każdym odcinkiem i czekam, aż mnie twórcy zaskoczą :D
na tumblrze były teorie, że lalka wygląda jak rose
ale oni teraz wszystko łączą z rose, więc nie jest to wiarygodna opinia :)
To tumblr, tam się rodzą najbardziej szalone teorie (szczególnie w fandomie Sherlocka :P), więc nic mnie tam nie zdziwi. Co nie zmienia jednak faktu, że nie wiem po co Doktor nosi ze sobą Barbie XD Serio, to była taka randomowa scena, że nie wiem co miała znaczyć XD
I jeszcze rozbroiła mnie mina Clary, kiedy Doktor się tak ucieszył na widok tej lalki. xD
Mięli lecieć do Las Vegas. Może ma przynosić mu szczęście? ;) Albo banany mu się skończyły xP
Dlaczego mężczyzna (normalny mężczyzna) ma w kieszeni lalkę? Do głowy przychodzi mi tylko jedna odpowiedź: ponieważ chce ją podarować znajomej dziewczynce - albo bierze do kieszeni zabawkę córki, żeby w razie potrzeby jej wręczyć (jak będzie się nudziła). Mam wrażenie, że Doktor traktuje Clarę jak małą dziewczynkę, której pokazuje świat jak wesołe miasteczko i którą jest gotów w razie potrzeby zabawić lalką :-)
Wątpię by Clara chciała dostać od niego lalkę. Zrobiła mocno zdziwioną minę, gdy ją zobaczyła, a sam Doktor niczego nawet nie wspomniał o tej zabawce, tylko ją ucałował. Kto wie, może w przyszłych odcinkach poznamy dalszą historię tajemniczej Barbie? ^^
Clara ma dwadzieścia kilka lat i z lalek dawno wyrosła, to oczywiste. Miałam na myśli tylko i wyłącznie nastawienie Doktora do niej. Zresztą Barbie mógł trzymać w kieszeni od czasów, gdy spotykał Clarę właśnie jako małą dziewczynkę. Albo od czasów, gdy podróżował z wnuczką :-)
Właśnie uderzyło mnie to, że w temacie o Doktorze Who rozmawiamy o lalkach Barbie XD Trochę to abstrakcyjne ^^
Odcinek bardzo mi się podobał. Nie byłem do niego jakoś pozytywnie nastawiony. A bardzo mnie zaskoczył.
Wróg świetny, momentami straszny, a na pewno obrzydliwy. Postacie też naprawdę bardzo fajnie zaprezentowane i ciekawe. Profesor świetny :) Clare ubóstwiam coraz bardziej. Chociaż wydaje mi się, że ta łódź podwodna trochę za duża była w środku, no ale to już czepianie się o szczegóły. Mina Doctora rządziła, kocham ten moment.
Oj, magia Doctora wraca ze zwielokrotnioną siłą... Pokusiłbym się o stwierdzenie, że był to odcinek na podobnym poziomie jak, fantastyczny przecież, The Snowmen.
Zresztą Doctor pokazał kilka bardzo fajnych swoich obliczy, w ogóle to był odcinek w którym on rządził i dzielił. Co nie zmienia faktu, że Clara tak cudownie, hm, normalna, że jeszcze fajniejsza niż w poprzednich odcinkach.
A kolejny odcinek zapowiada się ultra-oryginalnie, ale ja wolę się jakoś szczególnie nie nastawiać, bo tak było z poprzednim odcinkiem, do którego też zajawka była świetna, a wyszło jak wyszło.
IMO uzupełnia się dobrze z poprzednim.
Tj. Poprzedni był słabiutki z dobrym zakończeniem, ten był bardzo dobry z kiepskim zakończeniem. Taki trochę boner killer w momencie kulminacyjnym. No i tania zagrywka ze zniknięciem Tardis.
A i mam wrażenie, że sporo tributów do Aliena. Ale to oczywiście na plus.
Właściwie, to zniknięcie TARDIS i wytłumaczenie tego majstrowaniem Doktora przy HADS było nawiązaniem do Drugiego Doktora :) A ten sezon jest przepełniony takimi nawiązaniami, więc to jest dla mnie akurat na plus :)
Czegoś mi zabrakło w tym odcinku. Miałam ogromne oczekiwania i po części jestem bardzo zadowolona, bo wszystko było fajnie napisane i miało niepokojący, klaustrofobiczny klimat, ale... sama nie wiem. Moze to zakończenie, może coś innego - nie wiem dlaczego, ale nie jestem do końca przekonana. No ale kolejny odcinek wygląda niesamowice :)
Na ten także niecierpliwie czekam. I na Cybermanów! :D Ale to "Hide" jest w moim klimacie, uwielbiam takie historie, będzie moc!
Na "Hide" też niecierpliwie czekam, bo również kocham takie klimaty :) W ogóle następne 2 tygodnie będą świetne dla fanów DW :D
W ogóle 7 sezon jest wg mnie świetny, prawie wszystkie odcinki strasznie mi sie podobają, tylko 7x03 i odcinki z tego i poprzedniego tygodnia trochę gorzej, ale cały czs na poziomie :) Sezon 6 się nie umywa :)
A mi się właśnie średnio podobało...to chyba kwestia tego, że odcinek nie był W MOICH ulubionych klimatach. No ale nie mogę powiedzieć że było źle, bo Clara jest cudowna. Wiem, że nie mieliśmy okazji jej jeszcze dobrze poznać, ale już awansowała na moją drugą ulubioną towarzyszkę :D I tak jak mówicie - plus za to, że Skaldak miał mózg i nie okazał się bezsensowną maszyną do zabijania. No i ten profesor! Mimo wszystko, dłużyło mi się, troszkę się wynudziłam. Ale zwiastun kolejnego odcinka...mam wysokie oczekiwania, bo to (jak się domyślam) będzie coś co lubię najbardziej :D
Powiem ze jestem zawiedziony, w serialu trudno było nie zauważyć nawiązana do Obcego. W poprzedniej części było mało humoru ale rekompensowała to muzyka. W Cold War wyszedł horror, których nie lubię, jak dotychczas najlepszym horrorem w Dr who był s3e10 Blink
A mnie się waśnie podobał. Klasyczny manewr "boimy się tego, czego nie widzimy" wyszedł znakomicie. Ale racja - z tych "horrorowych" odcinków Blink nadal jest najlepszy. :)
"Polowanie na Obcego na Czerwonym Październiku". Nudaa... ;-/
Zaczyna mnie razić dość wyraźna niespójność postaci Clary. Z jednej strony zdystansowana, nieporadna i niedoświadczona, ciągle ogląda się na Doktora, a potem nagle na końcu, w przebłysku geniuszu, rozwiązuje zagadkę, nad którą Doktor męczył się przez cały odcinek. Tak samo było z liściem w "The Rings Of Akhaten", podobnie też z "Wi-Fi", chociaż tam przynajmniej wyjaśniono skąd umiejętności informatyczne Clary się wzięły. Druga rzecz to nieustanne parcie na wykazanie się, jakby Clara chciała udowodnić, że nadaje się na towarzyszkę Doktora i zdaje się to być jedyny powód jej aktywności. Bo razi też beznamiętność postaci, Clara prawie nie okazuje emocji, i nie jest to wina aktorstwa; odtwórczyni pokazała w "Snowmen", że potrafi zagrać. Raczej wynika to z płytkości scenariusza.
Kolejny słabiutki odcinek. Nie powinienem być jednak zdziwiony, gdyż większość odcinków zaprezentowanych przez pana Moffata wiało nudą. W zasadzie na palcach jednej ręki mógłbym wyliczyć ciekawe i sensownie zrobione epizody. Niestety postać Clary, podobnie jak Pondowie, zaczyna mnie irytować do granic możliwości. Chyba wstrzymam się z oglądaniem do czasu trzech ostatnich odcinków...
Pierwsze odcinki 7 sezonu masz racje były na siłę robione, nie ma wg spójności. Miejmy nadzieje ze w końcu dowiemy się o co chodzi z tą oswin ;)
A ja pamiętam, że jeszcze rok temu było narzekanie na to, że szósta seria za bardzo jest skupiona wokół głównego wątku.
haha ;) no cóż skoro córka może być w wieku matki to wszystko może się dziać ;p
To to pół przysłowiowej bidy. Prawdziwym popisem wyobraźni twórców był ten facet: http://tardis.wikia.com/wiki/Kandyman