PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=199691}

Doktor Who

Doctor Who
2005 - 2022
8,1 33 tys. ocen
8,1 10 1 32948
8,5 12 krytyków
Doktor Who
powrót do forum serialu Doktor Who

Uwielbiam Doctora Who, moim pierwszym Doctorem był, jak w przypadku wielu, Christopher Eccleston, ale wcześniej widziałem jeden odcinek z Tomem Bakerem.
Serial zmienia się, rozwija, jednak nie podoba mi się co zrobił Moffat, i po części również Russell.
Nie podoba mi się fakt że poza paroma przypadkami, każda historia jest skondensowana do jednego 45 minutowego odcinka, nie które z nich naturalnie pasują lepiej w tej formie, ale w większości przypadków jest to za mało by pokazać kontakt postaci.
Np. w Robots of Sherwood, na końcu Clara żegna się z Robinem jakby nie wiadomo ile ze sobą spędzili czasu, a tak naprawdę nie byli ze sobą w wielu scenach, a teraz wyobraźcie sobie że mamy tutaj 2 45 minutowe odcinki, dostajemy sceny z Clarą i Robinem, poznajemy postacie, tak było przez pierwsze 26 lat, mieliśmy najczęściej 4 25 minutowe odcinki składające się na historie, jasne, były historie jak Kings Deamons, które miały dwa 25 minutowe odcinki, ale nie było ich wiele.
Moim zdaniem powinni przywrocić format z sezonu 22, gdzie mieliśmy dwa 45 minutowe odcinki na historie (poza Two Doctors, gdzie były 3 45 minutowe odcinki), oczywiście, moglibyśmy mieć pare pojedyńczych odcinków, ale tylko w przypadku tych histori, które nie wymagają więcej czasu, żeby nie były rozciągnięte.
Kolejną rzeczą którą powinni zmienić, to te beznadziejne Story Arcs.
Tego typu rzeczy nie powinny być w Doctorze Who, a jak już, to żadko.
Jeszcze w sezonie 1 było spoko, ale reszta ssie.
Nowe serie najlepiej oglądać w całości, jak coś nie wiesz o poprzednich odcinkach, a leci akurat nowy odcinek to nawet nie myśl żeby go oglądać, bo nie zrozumiesz o co chodzi z Missy, z Torchwood, czy z Silence,
Jeżeli chodzi o klasyczne sezony, to w 99% przypadków można zacząć oglądać od środkowej albo ostatniej historii danego sezonu, a nawet pojedyńcze odcinki fajnie się ogląda.
Można również skakać z Doctora do Doctora, z sezonu do sezonu, nie ma czegoś takiego że "Nie widziałem niczego z lat 60, kurcze nie zrozumiem nic z odcinków z Jonem Pertwee"
Klasyczne historie są zamknięte w sobie, można sięgnąć po historie z Jonem Pertwee, zobaczyć, potem zobaczyć historie z Sylvestrem McCoyem i nadal zrozumieć.
Im dalej idzie DW z 2005 tym gorszy jest, seria 8 to porażka, przypomina mi 6 Doctora i jego ere, świetny Doctor, kiepska era.

Tak więc dlaczego dałem 10?
Bo to jeden serial, dlatego jedna i ta sama ocena dla obu, gdyby nie to DW z 1963 dostałby ode mnie 10, tak są złe historie, tak efekty są kiepskie, ale klimat jest niesamowity, nie ma szpanowania efektami, no i, ale to tylko moja opina, lepsi Doctorzy, kompani, scenarzyści.
Ten z 2005 dostałby 7, może 8, kiepski format serialu, mniej ciekawi kompani i Doctorzy (poza 2, tylko młode kobiety z Angli lub Szkocji, oraz połowa z nowych Doctorów to młodzi, seksowni aktorzy, hmm ciekawe dlaczego to są najpopularniejsze inkarnacje?), durne wymysły jak Wojna czasu, bębny w głowie Mistrza, seksizm (przeseksione kobiety Moffata, oraz 10 Doctor, który jest tak super, tak ładny że wszystkie kobiety się na niego rzucą, no poza Donną, ale i tak go pocałowała... Tak, w klasycznych seriach seksizm też był, ale w czasach kiedy one powstawały kobiety dopiero dostawały większe role, więc można im to wybaczyć, ale i tak powstały tak ciekawe nie jednolite postacie jak Barbara Wright, Jo Grant, Sarah Jane, Romanadvoraterundal, Ace, czy Peri.) oraz DURNOTA jaką jest robienie Władców Czasów do tych największy sił we wszechświecie, a Doctora największego bóstwa (Doctor nie zdał z akademi, nie jest najlepszym władcą czasu, a są rasy jak Black i White Guardians którzy stoją nad władcami czasu.) Doctor nie jest supermanem, jest dość kumatym uciekinierem który podrózuje przez wszechświat i czas, dlatego nie czekam na Christmas Special, i chyba nie będe oglądał nowych seri kiedy wychodzą, mimo iż UWIELBIAM Capaldiego (Najlepszy Doctor od Ecclestona).