nie mogę przyzwyczaić się do doctora z szóstego sezonu. moim zdaniem ten aktor zupełnie nie pasuje do tej roli. bardziej pasował by mi do jakiegoś szaleńca próbującego podbić ziemie.
uważam ze najlepszym doktorem był David Tennant- wyluzowany, wszytko wiedzący, czasami komiczny
co do christoper Ecclestona widziałam z nim mało odcinków, ale miałam wrażenie że czasami bywał zbyt spięty.
jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Dla mnie Christopher Eccleston był najlepszym Doktorem, aczkolwiek do gry Matta Smitha nie mam zarzutów. Gra według mnie nie gorzej od pana Tennanta. Co jednak nie znaczy, że podobnie. Jedenasty Doktor jest taki...pozytywnie pokręcony, podczas gdy Dziesiąty był zdecydowanie bardziej ludzki, emocjonalny, itp. To już bardziej kwestia gustu - czy wolimy Doktora myślącego bardziej jak człowiek (10), czy bardziej jak kosmita (11) W każdym razie Dziewiąty Doktor był, moim skromnym zdaniem, fantastyczny :)
Gdy z serialu odchodzil David nie moglam sobie wyobrazic tego by ktos go zastapil i do postaci 11 podchodzilam z duzym dystansem. Czekala mnie bardzo mila niespodzianka bo juz po 2 odc Matt skradl mi serce i stal sie moim ulubionym doktorem:) Prawda jest taka, ze cala trojka(9, 10 i 11) jest fantastyczna. Kazdy z nich zagral fenomenalnie i wniosl do postaci Doktora cos nowego. 'Moim" doktorem jest 11, uwielbiam go za to jaki jest pokrecony, zabawny, ze nie jest tak litosciwy jak 10 i nie pozwala swoim wrogom przekraczac pewnej granicy. A juz w duecie z River- mistrzostwo swiata :D