To francuz, który dał mu wybór podczas przesłuchania/ "sprawdzianu", czy chce przyłączyć się do francuskiego wywiadu czy wybiera stryczek.

Też tak sądziłem, ale przewinąłem taśmę, porównałem twarze i moim zdaniem to nie on. To by też znaczyło, że Francuz był podwójnym agentem lub SB i wywiad francuski ściśle współpracowali - co jest już mało prawdopodobne.

Odcinek 4, minuta 14 - w sztabie przygotowującym paczki z darami do Polski. Dwóch Francuzów, którzy dodatkowo mieli przewieźć "paczkę" do parafii pod Elblągiem.

No tak, teraz to nabiera sensu. Paczka wpadła, co naprowadziło Francuzów na trop Gierszała, którego wtajemniczyli w plan przemytu.
Dzięki!