Moi kochani, podzielcie się proszę opiniami o najnowszym odcinku serialu House.
niesamowity odcinek, jestem pod wrażeniem:)
czy mógłby mnie ktoś poinformować jak nazywa się utwór podczas którego House i Wilson zażyli razem środek przeciwbólowy? Znam go od wielu lat, słyszałem mnóstwo razy a nie wiem kto go wykonał i jak się zwie :)
Odcinek jest inny niż się spodziewałem :|
Ale wybrnięto pozytywnie z całej sytuacji...
Jednak to dalej nie daje jasnego światła na zakończenie.Czekam na następny odcinek.
utwór zamieszczony w scenie gdy Wilson i House razem biorą środek przeciwbólowy to http://www.youtube.com/watch?v=yO8ip9yiLqI
pozdro:)
A wiesz może jak nazywa się piosenka, która leciała kilka minut przed "Yatchs". Taki klimat trochę mafijny, bardzo zacne :D
odcinek genialny, poziom starego dobrego House'a, SPOILER a końcówka w gabinecie Wilsona mnie rozbroiła, lałam ze śmiechu kilka minut ;D
Końcówka świetna, odważyłbym się nawet stwierdzić, że dałaby radę jako zakończenie serialu w ogóle.
Niesamowity odcinek! Ciekawy przypadek, skojarzył mi się od razu z sezonem drugim. Tam była dziewczynka umierająca na raka, w tym odcinku na chorobę genetyczną. Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło, James przeżył. Ciekawe czy teraz jakoś jego przyjażń z Housem nabierze głębszego znaczenia, czy ędą udawać, że nic się nie stało? Te zdjęcia na końcu rozwalają, fajnie rozładowują napięcie. Właśnie, to były autentyczne zdjęcia, czy House dokonał fotomontażu? Zna ktoś piosenkę z końca odcinka, kiedy Wilson je przegląda? Oceniam odcinek na mocne 9. Szkoda, że scenarzyści tak póżno przypomnieli sobie, na co ich stać. Ten sezon był dużo lepszy niż dwa poprzednie razem wzięte, ale dopiero końcówka pokazuje, jaki House jeszcze miał potencjał. Z powodu takich odcinków jak ten i poprzedni szkoda się mi robi, gdy pomyślę, żę za rok już nie będzie na co czekać :(
Oczywiście że były prawdziwe, czuwanie House'a nad Wilsonem trwało trochę czasu, Willson sporo spał z wycieńczenia i dragów, to Greg w swoim stylu zaprosił panny do towarzystwa i zrobił sesję :D
Po nieco nużących ostatnich kilku odcinkach ten epizod przypomniał mi starego dobrego house'a. No i ta końcówka - rozbawiła mnie do łez. Mimo wszystko z niepokojem czekam na finał, nie chciałbym aby mój ulubiony serial zakończył się, jak głosi tytuł, śmiercią wszystkich. Wolałbym bardziej otwarte zakończenie, pozostawiające pole do snucia domysłów, tak bym mógł z chęcią raz jeszcze obejrzeć wszystkie 8 sezonów bez świadomości, że "everybody dies". Poczekamy zobaczymy.
Myślałem, że będę płakał na tym odcinku i dzięki końcówce tak się też stało :D
Piosenka to "Any Way You Want It" zespołu Journey
http://www.youtube.com/watch?v=atxUuldUcfI&ob=av2e
Bardziej skupiłam się na relacji House-Wilson niż na przypadku z dzieckiem. Przez chwile myślałam, że Wilson zemrze i ostatnie odcinki będą sprawą w sądzie, ale nie.. na szczęście ;] Końcowy filmik rozwalił pozytywnie, blady Wilson, panienki i House - nie dało się nie śmiać ;b Takie małe katharsis.
Świetny odcinek. Ten uśmiech Grega, gdy Wilson poszedł do swojego biura.. wiedziałem, że House coś odwalił, ale tego sie nie spodziewałem! :D
Buhaha! Dziewczyna urodziła się z mutacją ATM. A jak wiemy z Californication ATM = Ass to mouth xD
Początek i środek serii był całkiem przeciętny, ale ostatnie odcinki naprawdę trzymają poziom. Spodziewam się niesamowitego zakończenia. Obym się nie zawiodła ;)
Świetny odcinek, ukazujący jakże mocną relację między Housem a Wilsonem. Przypadek dziewczynki również interesujący. Czekamy na następne odcinki.
Odcinek genialny. Trzymający w napięciu....
Końcówka wymiata ^^ Brawo dla reżysera (przyp. Hugh Lorie) !!