Witam objeżałem odcinek z rana i muszę przyznać że mi się podobał był zabawny i poważny jak zwykle miał coś sobie .
dobry odcinek.
House zaskoczył na końcu tym wyznaniem - tylko ciekawe co na to Cuddy? miała jakąś nietęgą minę.
Przypadek ciekawy dość... no i kończy się bez happy endy - dość nieszablonowo jak na House'a
Rozpoczęła się przemiana Masters - nawet pojawia się sugestia że ją i Chase'a coś może łączyć...
Rozwalił mnie motyw Burt'a i Ernie'ego
a ja już miałam nadzieję, że się rozstaną :P
miała nietęgą minę, bo to raczej była jedna z ostatnich rzeczy jakiej by się po Housie spodziewała... przecież praca jest, a przynajmniej zawsze była, najważniejsza. przecież to dzięki pracy i oddaniu się swojej pasji po wyjściu z wariatkowa był w stanie nie ćpać, praca 'ograniczała' ból nogi. House zawsze chciał być najlepszym lekarzem, znać wszystkie odpowiedzi, a tu nagle się upija (więc można podejrzewać, że staje się siłą rzeczy szczery), zaczyna rozmowę jakby chciał z nią zerwać a tu takie piękne wyznanie ^^. chociaż może Cuddy wolałaby to usłyszeć od trzeźwego House'a i być może w jakiejś romantycznej scenerii xD
co do przypadku... szczerze? to w końcu ktoś umarł... bo już od dawna były same happy endy, więc bardzo dobrze, że wyszło jak wyszło... nie mniej jednak House jak zwykle dopiął swego i rozwiązał zagadkę ;)
nie za bardzo widzę sensu w ewentualnym związku Chase'a i Masters... zbyt schematyczne - ożenił się z Cameron, potem zarywał do trzynastki, a teraz co? jeszcze do Masters? nieeee :D
Może miała nietęga minę, bo house powiedział, że jak ma wybierać miedzy nią a śmiercią pacjentów, wybiera Cuddy? A przecież ona także jest lekarzem i ratuje ludziom życie, a tu nagle przez nią będą umierać pacjenci house'a, takie to trochę nie fair, jej szczęście za życie pacjentów...
Fajny odc, moim zdaniem sezon 7 idzie w dobrym kierunku. Smierc pacjenta (dawno tego nie było), szczere wyznanie Housa do Cuddy i Master do Chase'a bardzo nieschematyczne, i mam nadzieję że twórcy nie spieprzą tego zwiąskiem Master i Chase'm, choc mozna by z tego zrobic fajną intrygę ;). Szczerze powiem że myslałem że House pójdzie na bal do którego de facto przygotowywał sie przez cały odc a nie będzie chlał w barze. Zaskoczyło mnie również zakończenie, te wyznanie brzmiało jak zakończenie związku i te "usiądź" do Cuddy. Nie była zadowolona specjalnie ponieważ była zła na Housa za to że nie przyszedł na tak ważną dla niej uroczystośc, i zmęczona za jego ciągłe naganne zachowanie.
Jezu przeciez oczywistym jest ze miala nietega mine bo przez swoje wyznanie house wpedzil ja w poczucie winy, a nie jakies "zla byla bo nie przyszedl na jej uroczystosc"...
Co do samego odcinka troche się zawiodłem bo dobrze ze od s13 zaczynaja troche kombinowac w serialu bo wczesniej wialo nuda, schematycznoscia i brakiem pomyslow na kilometr.
Mialo byc troche sie zawiodlem bo byl slabszy niz s13 po ktorym spodziewalem sie w nastepnych odcinkach zupelnego odbiegniecia od formy ale i tak bylo dosc dobrze.
Niezły odcinek, naprawde dobrze w połowie sezonu, nie jest zbyt nudno, nie będę się rozpisywał ;)
Rozwalił mnie na koniec tekst: I have my head on your vagina ! hah ;)
Mnie odcinek rozczarował. Po genialnym trzynastym, ten prezentuje niższy poziom. I nie chodzi mi o cały przebieg, bo mamy świetny przypadek i interesujący wątek główny z uroczystością. Zakończenie jest dość denerwujące, pacjent uśmiercony na siłę. Wszyscy chorzy w sezonie pasują bardziej żeby ich uśmiercić, niż pacjent z tego odcinka (zwłaszcza że jego przypadek był już rozwiązany).
Co do wątku z Cuddy i Housem, to wolałbym jakiś zaskakujący zwrot akcji podczas uroczystości, a nie że House się schla, chociaż to wyznanie dla Cuddy jest całkiem intrygujące, zobaczymy jak to rozwiążą. Na szczęście przez cały odcinek raczą niektóre momenty, jak np. motyw Foremana i Tauba, albo El Mariachi na uroczystość. Dobrze że zaczynają jakoś wpajać tej durnej Masters jak powinna się zachowywać.
14 odcinek jest świetny.Nie podoba mi się jedynie motyw z Master i Chase'm .Mam nadzieje że to sie bardziej nie rozwinie. Ktoś wie może kiedy 13 wraca??