Witam to był najgorszy odcinek jaki może być był monet że o mało nie usnołem sezon 7 to kompletna klapa wolałbym aby się zakończył na 16 odcinkach bo więcej z niego nie wyćisną nie da rady zawidołem się nudą wiało co zauważyłem miał 2 razy olśnienia swoje tym razem no i Wilson był tez na plus ale to i tak nic nie zmienia.
Na Twoim miejscu zamiast komentować kupiłabym słownik ortograficzny bo błędy są rażące. Ale cóż, przecież House znów powinien ćpać- bez tego nie ma akcji!
Ja to czytając twoje ortograficzne wypociny mało się nie pociąłem tępą żyletką.
zabawne bo czytając Twoje wypowiedzi wychodzi na to że nieustannie piszesz w pośpiechu ;>
ale spoko - czasem tak bywa ;)
A odcinek bardzo dobry, House udowadniający na każdym kroku swoją ideologię, plus świetna gra Wilsona, nie ma się do czego przyczepić;)
Według mnie najlepszy epizod obecnego sezonu.
Masa akcji, genialna przekmina House'a z oszukaniem 'tej nowej' no i samo ukrzyżowanie.
Humor chwilami był po prostu prześmieszny. Brakowało mi czegos takiego w Housie od dawna.
Szkoda troche pociesznego Wilsona, ale dzięki temu, może w przyszłych odcinkach zobaczymy go więcej.
No i Chase i jego trójkącik... Pozazdrościć xDD
Popieram... jeden z lepszych odcinków! (sezon 7 najlepszy) ...ale czuję niesmak po akcji z Wilsonem, albo nie bardzo zrozumiałem czemu go zostawiła - poszło o jakieś zaufanie. Pomijam fakt, że Wilson zachowuje się jak ciota a nie facet, ale ja nigdy bym się nie oświadczył na czyimś weselu (z resztą mam to za sobą w dużo lepszych klimatach :D
sezon jest naprawde dobry:) oczywiście nie jest to sezon 4 ale trzyma poziom, nie ma co narzekać
Odcinek był bardzo dobry, oglądało się świetnie od początku do końca. Cały sezon 7 też trzyma poziom.
Nie przyzwyczaiłem się jeszcze do nowej pani doktor. O ile na początku zapowiadała się ciekawa postać, to teraz mi ona zupełnie nie pasuje. Jak dla mnie to House mógłby ją zwolnić.
P.S: nie chcę być kolejnym który wjeżdża na buldoka ale stary ja już któryś raz czytam jak ludzie cie na forum poprawiają, a ty ciągle piszesz w tym samym stylu, zwolnij tępo i przyłóż się trochę bardzie do pisania postów.
pewnie że by mógł, Trzynastka mogłaby wrócić ale z tego co czytałem prawdopodobnie zagości z powrotem dopiero pod koniec sezonu.
obejrzałem odcinek i muszę powiedzieć, że tego mi cały czas brakowało. Starego, dobrego House'a ;)
Odcinek świetny, jak dwa ostatnie. Na pierwszy plan oczywiście przypadek, to mi się podobało. Humoru było ;)
Dialogi Wilsona z House'm tak jak za starych dobrych czasów. Heh podobał mi się Foreman jak ma wypite, nie jest taki spięty ;)
Ogólnie odcinek na prawdę bardzo dobry. Kwestia z Cuddy i Sam wyszła genialnie. House najlepiej wyszedł na tym skubaniec ;) Moralność jednak do niego nie przemawia.
Ciekawe, zawsze jak ktoś nie umie podstaw ortografii to mówi że pisał w pośpiechu. Niedługo nową wymówką będzie "Ale ja się uczę angielskiego"
a moim zdaniem ten odcinek był najlepszy z całego sezonu. przydałoby się trochę więcej uszczypliwych uwag w odniesieniu do zespołu, ale jak na to jak się ten sezon zapowiadał, to na prawdę nieźle :)
mam pytanko... czy mi się dobrze wydaje czy następny odcinek dopiero w połowie stycznia? :(
Niestety tak. Czeka nas wielka przerwa świąteczna :( z każdym serialem tak będzie niestety, tylko niektóre takową przerwę zaczynają dopiero przed samymi świętami.
zacznijmy do tego, że 6 był zupełnie inny. ale zgadzam się, 7 jest dużo bardziej house'owy, czuć ten klimat, którego brakowało (mimo kilku naprawdę rewelacyjnych odcinków) w 6.
Całkowicie zgadzam się z autorem tematu.Najgorszy odcinek najgorszego sezonu House'a
Autor tematu się nie zna, tak samo jak Ty. Widzę, że fani Huddy nie śpią.
Byś podał chociaż argumenty.
Od początku sezonu wieje nudą.Moim zdaniem niewypałem jest związek House'a z Cuddy.Wyraźnie widać,że scenarzyści nie mają pomysłu na życie "prywatne"House'a.Prywatne tzn nie związane z pacjentami bo akurat Ci są ciekawi
no to przecież ten odcinek nie polega na mizianiu sie Cuddy House'a, tylko na kolejnych kłamstwach w związku i ciekawym przypadku.
nie przepadam za Huddy, dlatego na ten sezon patrze bardzo krytycznie, nie mniej jednak ostatnie 2 odcinki trzymają poziom....