Albo cierpię na jakąś manię doskonałości (doszukuję się niedociągnięć), albo poziom tego serialu spadł z 8.5 - 9.5 na 6.5 - 7.0
Wszystko jakoś tak wydawało mi się robione na siłę, nie było tych samych emocji co w poprzednich sezonach. Jedyne co mnie rozśmieszyło to jak House powiedział do Wilsona "Jak chcesz coś zmienić w życiu to kup sobie paprotkę".
Masz rację - sezon 5 jest słabszy od pozostałych, ale się rozkręca. 3 najnowsze odcinki (16, 17 i 18) są już naprawdę dobre :)
Nom nie Dziwie się ze Cierpisz na Manię Doskonałości jak Poprzednie sezony były wspaniałe a teraz się zawiodłeś :( Co prawda ja jeszcze nie Oglądałem 5 sezonu ale mam nadzieje ze się nie zawiodę jestem pewien ze się nie zawiodę :D
Też myślę, że 5 sezon jest słabszy od pozostałych.
Dla mnie OSOBIŚCIE serial osłabł wraz z pozbyciem się starej ekipy, tj.
1,2 sezon -rewelacja
3 sezon także, chociaż już czuć, że nadchodzą zmiany.
Pierwsza połowa 4. może być.
Dalej to już wina nowego team'u. Ja po prostu nie mogę się do niego przyzwyczaić. Taub- trochę za stary, skoro w poprzedniej byli sami młodzi, Trzynastka jakaś taka nijaka, a Kutner...taki tępy wyraz twarzy (ale to tylko moje odczucia). Niby Foreman jest, ale tak jakby go nie było- czasem wtrąci jakieś zdanie, i już...
początek 5 sezonu jest drętwy, potem start dobry poziom ;-)
mnie irytował cały ten wątek z Amber...
nowa ekipa jest właśnie lepsza od starej!
Cameron i Chase byli nie do wytrzymania... Nie wiem,które bardziej.
z piątego sezonu szczególnie odcinek 11!