House ogólnie rzecz biorąc nie jest zły, ale zwróccie uwagę na pewne przekłamania zawarte właśnie w tym serialu. Sylwetka Głównego bohatera - dr Housa - buntownika łamiącego wszelkie mozliwe granice i standardy sprytnie maskuje poprawność polityczną jaka została zachowana - w amerykańskim (!) szpitalu wśród bohaterów jest czarny (Foreman), jest hindus(Kutner), jest australijczyk(Chase), jest amerykanin (House), jest biseksualistka (Hadley)....I w tym miejscu poprawnosć polityczna zmienia się w manipulację ludźmi. Nie posądzajcie mnie o jakiś antysemityzm, do Żydów nic nie mam, ale w Amerykańskim szpitalu w New Jersey zgodnie ze scenariuszem opracowanym przez Davida Shora [pochodzenia żydowskiego - jakby inaczej] Taub jest pochodzenia żydowskiego, Lisa Cuddy [w realu też żydówka] w serialu jest pochodzenia żydowskiego i Wilson, który wg scenariusza również jest żydem. Do tego dochodzi szczególne akcentowanie żydowskich świąt i uroczystosci - choćby po adoptowaniu dziecka przez Cuddy. Podsumowując, serial uważam za bardzo ciekawy, ale niestety nie jest wolny od pewnych przekłamań, które usiłuje się wcisnąć ludziom
Masz całkowitą rację, ale do pełni "szczęścia" brakuje geja. Niewykluczone, że pojawi się w następnych odcinkach.
A Nurse Jeffrey nie jest przypadkiem gejem? Wydaje się nawet troszkę zmanierowany. ;)
Czy każdy gej musi być zmanierowany? Chyba, że na użytek filmu:) Ale jeśli tak twierdzisz, to ja Ci wierzę:)
Nie, skąd, nie musi, chodziło mi właśnie, że na potrzeby filmu jest zmanierowany w sposób sugerujący mniej typową orientację. ;) Ale nie jestem pewna, oczywiście, to tylko zgadywanka. :)
skład postaci w serialu jest poprawny politycznie, ale zachowanie House'a względem nich już nie ;) o! i jeszcze był mormon! xD
Nie pamiętam, a szkoda. Pamiętam za to bardziej popularne religie - Adwentystów Dnia Siódmego, buddystów, no i sporo o kk.
Ciekawe. Zawsze doszukiwałam się tych politycznych zagrywek w serialach filmach, a tutaj jakoś nie zwróciłam na to uwagi. Dałam się zmanipulować grrr:/ Ale przyznaję Ci rację i będę baczniej obserwować to w kolejnych odcinkach. Nie zwracałam na to uwagi, a powinnam. Serial i tak uwielbiam xD
Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Telewizja to najlepsze źródło manipulacji.
Ale dlaczego nikt tego dotąd nie za uwarzył?
Bo to nie jest zbyt istotne. Ludzie różnią się charakterami, osobowością, narodowością, kolorem skóry, poglądami, religią itd. Tu akurat tak wyszło że bardzo różni ludzie znaleźli się w jednym miejscu no cóż zdarza się, tym bardziej w takiej Ameryce gdzie wiadomo żyją różni ludzie nie tylko z Ameryki więc nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego. Sprawia to tylko że serial jest jeszcze zabawniejszy i ciekawszy bo ścierają się w nim ludzie z różnych środowisk
a jak wyobrażasz sobie personel szpitala w aglomeracji nowojorskiej? akurat te proporcje, zwłaszcza biorąc pod uwagę ilość Żydów, uważam za bardzo dobrze wyliczone.
"niestety nie jest wolny od pewnych przekłamań, które usiłuje się wcisnąć ludziom" jakich?
Serial House ma zasięg globalny - jest pokazywany na całym świecie i nikogo szczerze mówiąc nie obchodzi czy akcja dzieje się w New Jersey czy w Nowym Jorku. ( większość widzów i tak pewnie w ogóle nie była w stanach). Bardziej istotny jest fakt, że akcja tegoz serialu ma miejsce w USA, gdzie żydzi stanowią 2 % populacji. I tak - z jednej strony jest po jednym z przedstawicieli danej grupy (czarny, hindus, australijczyk, biseksualistka, amerykanin) a z drugiej TRZECH Żydów ( liczba niewspółmierna do wcześniej przytoczonych 2 %). Nic nie bierze się bez przyczyny - Przemysł filmowy w USA jest w bardzo dużym stopniu zdominowany przez mniejszość Żydowską i nie oskarżajcie mnie broń Boże o jakiś antysemityzm tylko stwierdzam fakt. David Shore - twórca Housa również należy do tej mniejszości. Przekłada się to również na specyfikę telewizji jako medium w ogóle, która nigdy nie jest obiektywna i zawsze stara się przekazać pewien punkt widzenia. Uważam zatem, ze wśród widzów tego serialu na świecie, których są miliony ludzi z różnych krajów, budowany jest wizerunek USA jako kraju zdominowanego Izraelem, choć do końca tak nie jest. Również oglądam ten serial, trzeba przyznać, ze jest wciągajacy, ale mimo wszystko staram się patrzeć na niego krytycznie, a nie dawać odrazu 10/10 i cieszyć się nie wiadomo z czego.
Słuszne spostrzeżenia! Gdy jednak, korzystając z naszej inteligencji, odfiltrujemy to co próbuje się w serialu "przemycić" uzyskamy świetną rozrywkę i myślę tego trzeba się trzymać, swoje i tak wiedząc:) Pozdrawiam!
Ja jakoś dotąd nie zauważyłem żeby pokazywali że Ameryka jest przesiąknięta Izraelem. Bo ile też jest takich odcinków w których specjalnie akcentuje się to że Wilson i Cuddy są Żydami. Może ze 3-4 na cały serial. Czepianie się na siłę, w zasadzie w każdym serialu można by się doszukiwać takich rzeczy