1 odcinek 6 sezonu był najlepszym odcinkiem 6 sezonu, więc nie spodziewaj się cudów w dalszej części 6 serii.

Ci co są na bieżąco to już czekają na pierwszy odcinkek 7 sezonu, już 21 września :)

Dwa pierwsze odcinki 6. serii były swego rodzaju odskocznią od tego, co widziałam w tym serialu do tej pory. House w konfrontacji z pacjentami i lekarzami szpitala psychiatrycznego wypadł bardzo ciekawie. Za to wątek miłosny, według mnie, był trochę na siłę (chociaż fajna ta Niemka:)). Poza tym liczyłam na to, że któryś pacjent zachoruje na jakąś nie-psychiczną chorobę, a House ją odkryje i wyleczy. A tak okazało się, że wie więcej o chorobach psychicznych niż niejeden psychiatra (jak to House, żadna choroba nie jest mu obca:)).

Wiadmo że tylko te dwa odcinki bedą dobre dwie cześći Broken i odcinek Help me i tyle.

Niestety ale ta seria nie jest porównywalna z pierwszymi, wręcz przeciwnie jest najsłabsza ze wszystkich. Odcinki wciąż są niezłe ale to nie to. Kolejny na prawdę świetny epizod to dopiero odcinek 17 - "Lockdown" no i w zasadzie od niego póżniej Knight's Fall, Open and Shut, Choice stały na podobnym poziomie a odcinek Baggage był najlepszym po Broken (Help Me jeszcze nie widziałem) No ale to już końcówka w zasadzie a ogólnie cały sezon jednak wypada najgorzej, głównie chyba przez parę niezbyt dobrych wątków choćby ten z Chasem i Cameron i House z Cuddy no i przez humor upychany na siłę byle było śmiesznie

Tak naprawde trudno ocenić które odcinki są tak naprawde dobre, każdy zauważy w nich cos innego, coś niezwykłego dlatego nie mozna porównywac do siebie odcinków house.

Jak dla mnie szósty sezon był rewelacyjny i wcale nie odstaje od poprzednich serii House'a. Serial trzyma poziom, więc tym, którzy jeszcze nie widzieli, życzę dobrej zabawy! :)