Pierwsze sezony były w porządku, później serial zaczął robić się nudny i mdławy. Były przebłyski w postaci śmierci Amber, wizyty w szpitalu psychiatrycznym i więzieniu.
Późniejsze sezony oglądałem pobieżnie, ósmy skubnąłem i przestałem, nawet zakończenie mnie nie interesuje.
Tak obejrzałem i oprócz ripost wypowiadanych przez Housa, które z resztą nie on wymyślił nie dzieje się tam nic szczególnego. Ot taki serialik z charyzmatycznym doktorkiem.
ja po kilku odcinkach rzuciłem serial , teraz to na pewno nie wrócę żeby się do niego przekonać jak mam wizję oglądania 8 sezonów O_o
Niezupełnie. Hugh jest komikiem, więc angażując go do tej roli, twórcy jakby sugerowali że to jest w jakimś stopniu jego twórczość. A nie jest - i to może być podstawą zarzutu.
Jak ktoś chce to mu może zarzucić że nie goląc się sugeruje że jest szympansem:)
Ja w życiu nie pomyślałem że Hugh ma cokolwiek wspólnego z tekstami, on jest aktorem i ma te teksty przedstawić w taki sposób by bawiły widza - i w tym jest wybitny.
A że ktoś się doszukuje czegoś co nie ma miejsca to już jego sprawa.
do sezonu 4 serial byl w porzadku a pozniej serial zaczyna bardziej irytowac anizeli dostarczac rozrywki
"przereklamowany. Tyle w temacie" to po co nawet zaczynać nowy temat na forum ? wystarczyło napisać to w jakimś komentarzu do poprzedniego, gdzie ktoś sie pytał, co kto sądzi o serialu.
W pewnym sensie sie zgadzam.Według mnie też mocno przereklamowany.ale jednak w pewnym sensie magiczny skoro tak mocno oddziaływał na ludzi przez przecież długi czas.Teraz jak widze 17 miejsce co już jest wynikiem słabym.I jest tendencja spadkowa.
Ja osobiście nie widze w nim nic co by mnie przyciągnęło na dłużej.A te "błyskotliwe teksty" jakbym już gdzieś wcześniej słyszał..
Sama postać House'a mnie troche irytuje.
W pewnym momencie był na Housa bum. Stał się on popularny, modny i dużo ludzi go oglądało, bo gdzieś tam usłyszeli, że to niezły serial. Ja też obejrzałem kilka odcinków i oprócz tych ripost Housa to naprawdę nie widzę w tym serialu czegoś szczególnego, jakiegoś fenomenu. Dla mnie jest to taki przeciętny serial, nie jakiś kompletny gniot, ale też bez rewelacji. A jest przereklamowany, bo po opiniach fanów spodziewałem się czegoś lepszego.
Nie rozumiem ludzi, którzy nie rozumieją tego serialu, ponieważ jest po prostu dobry, a to ze ostatni sezon nie miał takiego rozmachu jak wcześniejsze nie zmienia faktu, że jest to perła wśród seriali z genialna rolą Hugh Lauriego. Całokształt 9/10
Chyba w takim razie mało rozumiesz. Ja, dla odmiany, mogę sobie wyobrazić, dlaczego serial Tobie się podoba, choć sam mam kompletnie inne odczucia.
Kompozycyjnie ten serial jest okropny: jeden wątek to życie prywatno-zawodowe Housa, drugi to jego diagnozy. Życie się komplikuje niczym historia Esperanzy, która kocha Carlita, ale on zdradza ją z Esmeraldą. A elementy diagnozy są w kółko o tym samym, nawet budowa akcji jest identyczna dla każdego odcinka. Riposty też są przereklamowane. Idealnie ujął to krzys133: "nie jakiś kompletny gniot, ale też bez rewelacji"
Kwestia gustu. Jak się wychowałeś na 4 pancernych to House Ci się nie spodoba...
Pancerni mają sens. To była dobra, solidna produkcja. Akcja do czegoś prowadziła, w tym scenariuszu był pomysł. Nikt nie wpadłby nawet na to, by kręcić piątą serię - nie dlatego, że nie było zapotrzebowania. Tylko dlatego, że cała opowieść stanowi zamkniętą całość. Ja to doceniam. Jeśli wolisz odgrzewane przysrywki, które nie umywają się do tekstów Hugh jako komika - to Twoja sprawa.