Zgadzam się, szukam już soundtraku :-) nic dziwnego, że muzyka jest szczególna - przestałam się dziwić, jak zobaczyłam Trevor Morris... :-) Jeśli ktoś coś wie n.t. OST, proszę o info :-)

Też zwróciłam uwagę na muzykę. Bardzo intrygująca. Momentami przypominała muzę z Filmu Tron: Dziedzictwo. Jak dla mnie duży plus za to.

Co do pilota nawet, nawet.
Dosyć długo na niego czekałam. Może nie powala, ale ma klimat, zobaczymy dalej jak się rozwinie.
Dodam jeszcze tylko, że oglądając nie mogłam się pozbyć myśli, że tej historii znam już zakończenie, jak zresztą wielu z nas i jakoś chyba psuje mi to odbiór ale zobaczymy.

Pozdrawiam.

Co do muzyki to m.in Lindsey Stirling - Elements. :)
Genialny kawałek

A wiesz coś na temat całości muzyki?

Póki co nic nie można znaleźć. :/
Zhakowałam pół internetu i nic.
Jedynie mam piosenkę ze zwiastuna: Exitmusic - the City

Exitmus już przerobiłam, przy pierwszym zwiastunie Draculi :-) Jak dla mnie większość kawałków nie do słuchania :-) Ale poprosiłabym Cię o info na świeżo, jeśli znajdziesz soundtrack, ok? Obietnica będzie działała w dwie strony :-)

Jasne, nie ma sprawy. :)

A jak dla mnie to z ta muzyką to w całkiem przeciwnym kierunku...w ogóle mi ona nie pasuje. Już na samym początku ujęcie sali balowej...XIX wiek, a tu jakieś dycho leci - okropne! Też miałem skojarzenie z Tronem i tam pewnie to jest idealnie wpasowane bo to w końcu SF, a tutaj...ludzie!
3 x NIE

Nawet nie chodziło mi o salę balową. Raczej sceny, ujęcia skupiające jedną, dwie osoby w kadrze, np. jak Alexander rozmawia z Jonathanem bądź Renfieldem, jak jest sam, skrada się. Wtedy ta muzyka wprowadza w klimat, potęguje ciekawość - przynajmniej u mnie.

W pełni się zgadzam, że muzyka w tym serialu to jakaś pomyłka. Wydaje mi się, że po sukcesie soundtracku do "Wielkiego Gatsbiego" twórcy stwierdzili iż połączenia współczesnych dźwięków z latami wcześniejszymi są na topie i tym razem też się uda idealnie połączyć to w całość . Tymczasem wielki niesmak i zgrzyt.

Dokładnie! Dla mnie akurat muzyka była tak wyraźna że przeszkadzała w śledzeniu fabuły. Też mi się z Gatsbim skojarzyło - chociaż akurat do tamtego filmu bardziej pasowała, bo cały zrobiony był w przepychu. A w serialu nadmuchana muzyka mocno razi w porównaniu banalnością fabuły (niestety). Odniosłam wrażenie że kogoś chyba poniosło przy pisaniu ścieżki dźwiękowej :p

Jak dla mnie, muzyka jest tym, co najpierw przyciąga widza i wprowadza w tajniki filmu. Jest rewelacyjna i hipnotyzująca .

Gra o tron, tam też jest piękna muzyka. pozdrawiam.