Materiał dla podniecających się głównym bohaterem małolat i nic ponadto. Aktorstwo na bardzo słabym poziomie oraz epatowanie muzyki bo autorom zabrakło wizji jak w inny sposób stworzyć odpowiedni klimat. Bardzo przewidywalny, wątki wymyślane na siłę. Wad tego serialu można by mnożyć. Żadnych superlatyw się nie doszukałem.
Jesteś bardzo wymagalny/na jeżeli chodzi o seriale..Mi się on podoba i nie zgadzam się z Twoją opinią,ale każdy ma inne zdanie na ten temat.
Nie ma takiego słowa w poprawnej polszczyźnie. A nawet gdyby było to i tak źle go używasz. Nie uczą teraz o imiesłowach?
Serio? wez człowieku skończ...z pewnościa Ty nigdy żadnych błędów nie robisz..ja p*erdole co za człowiek.. NARA
i może Cię zdziwię..ALE JEST TAKIE SŁOWO! więc jak sam/a nie wiesz to nie komentuj!
Tak się składa, że jest. Fakt, że nieprawidłowo użyte, ale jak widać - przyganiał kocioł garnkowi.
Hm, nie wiem od kiedy masz internet, że jeszcze tego nie wiesz, ale uswiadomie ci teraz pewna rzecz: nie wszystko, co znajdziesz w sieci (zwłaszcza w wikipedii) to prawda. ;) Istnieje termin "wymagalność", nie ma słowa "wymagalny". Zainwestuj w słowniki tradycyjne, takie wiesz, drukowane na papierze, w twardych oprawach, spisane przez madrych ludzi itp...
Nie wiem od kiedy Ty masz internet, ale doświadczenie wskazuje, że tania złośliwość w komentarzach zwykle oznacza kompleksy.
Terminu nie znam z wikipedii - posługują się nim prawnicy i ekonomiści, wielokrotnie znajduję go w umowach. PWN się podpisuje pod takim uzusem, publikując go na swoich stronach. Skoro posługują się terminem fachowcy, to przeróżni frustraci z internetów mnie nie przekonują.
Przy okazji, nie wiem czy sobie uświadamiasz, ale również nie wszystko, co opublikowano na papierze jest prawdą, nawet jeśli ktoś dorzucił twardą oprawę. Zaskoczenie, co nie?
EOT, dla mnie.
I to jest szczera odpowiedź. Mnie po 1. odcinku znużyło na tyle, by nie oglądać. Chociaż jak i mnie nuda pogoni...
co wy tak pie*rzycie to jest zajebisty serial już od pierwszego odcinka jest ciekawie a nie tak jak wiekszość gniotów z tych seriali leci tam dopiero żenada jest ;/ DRACULA ROX!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dokładnie, słaby fabularnie, sztywno zagrany, wiele by zyskał gdyby postać Draculi była bardziej wyrazista... albo zpoczuciem humoru a tak jest marnie, miałkie dialogi, kiepskie zdjęcia, raczej taka zapychacz wolnego czasu niż wciągajacy serial... 4/10
podam ci pare tytułów prawdziwych gniotów House of Cards,Spartakus: Wojna potępionych,Bates Motel,Demony da Vinci ,Pamiętniki Carrie itd. to są dopiero shity
House of Cards shitem. Bogowie...
Ja rozumiem, ze Dracula może się, jako serial, podobać ale do HoC to on nie ma nawet startu. Chociażby przez wzgląd na Kevina Spacey.
Ooo, Szinszuch.
Wszystkiego dobrego w nowym roku stary kumplu.
i nie wzywaj bogów nadaremno . Siedmiu czuwa, a starucha już od dawna ma cię na oku.
Ktoś kiedyś pisał, że wszelkie bóstwa, które tak nieumiejętnie czuwają nad swoim wyznawcą - tenże wyznawca powinien uprzejmie wyj*bać w kosmos. Niniejszym to czyniąc pozdrawiam cię również.
No i dostało się aktorom od "kultena" - speca od krytyki filmowej! :) Człowieku - oceniając grę aktorów w tym serialu jako "bardzo słabą" zdradzasz jedynie swe dyletanctwo i infantylizm. Oceniaj może grę Reksia z kreskówki, a aktorów zostaw w spokoju, bo jedynie się ośmieszasz. Serial jest na dobrym poziomie, a odcinek piąty był nawet bardzo dobry, oby tak dalej.
Dziękuję za wnikliwą ocenę mojej osobowości oraz wiedzy :) .
Oceniaj film a nie oceniających!!
A Ty czytaj do czego się odnosisz, bo wyraźnie napisałem, że serial jest na dobrym poziomie, a odcinek piąty jest nawet bardzo dobry. Nie oceniam Ciebie, tylko Twoje infantylne podejście do tematu. Twoja ocena aktorstwa - "bardzo słaby poziom" zdradza jedynie znikomą lub żadną wiedzę odnośnie gry aktorskiej, a nie ocenę kwalifikacyjną Twojego charakteru, czy temperamentu. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, istnieje bowiem niepotrzebna możliwość, iż ktoś może zasugerować się Twoją bzdurną oceną.
Weź gdzieś indziej szlifuj swoje przerośnięte ego i zejdź wreszcie ze mnie proszę. Uszanuj czyjąś opinię i zrozum, że inni mogą mieć odmienne zdanie niż Twoje. Jeśli jednak uważasz, że masz jedynie słuszną receptę na prawdę to mogę tylko wyrazić żal. Niemniej jednak wierzę, że Twoja poza jest li tylko chwilową niedyspozycją w zakresie kultury i grzecznego zachowania.
I cytując Twój nick: "wake up sheep" a wyjdzie Ci to na zdrowie.
Człowiek odpowiednio dojrzały potrafi ponieść konsekwencje swoich czynów/wypowiedzi/ocen, mężnie bierze za swoje słowa odpowiedzialność, a niedowartościowany, gołosłowny, nieodpowiednio dojrzały osobnik będzie jedynie skomlał - "zejdź wreszcie ze mnie proszę". Dlaczego nie stać Cię na argumenty, a jedynie na bezbarwne, pozbawione treści banały typu "bardzo słaby poziom gry aktorskiej"?
Stawianie negatywnych ocen bez jakiegokolwiek uzasadnienia jest domeną ludzi słabych, pozbawionych odpowiednio wykształconego kręgosłupa moralnego. Stań na wysokości zadania, weź odpowiedzialność za swoje słowa i spróbuj rzetelnie uargumentować swoją tak bardzo niską, negatywną ocenę, wręcz pogardę dla pracy ludzi występujących w tym serialu.
Otóż szanuję Twoją opinię, a jakże i nigdzie nie dałem znać, iż może być inaczej. Szanuję również infantylne wypowiedzi dzieci na poziomie przedszkola, nie jest to jednak powód abym nie mógł nazywać plecenia trzy po trzy po imieniu. Człowieku - Twoja opinia jest niczym nie poparta, pusta, tak jak często u dzieci. Coś Ci się wydaje, coś sobie wyobrażasz, jednak w zderzeniu z argumentami adwersarza dajesz się jedynie ponieść emocjom i jeszcze bardziej broczysz w uprzedzeniach, błędnych ocenach i kulawemu wartościowaniu - ktoś taki ma czelność wspominać coś o kulturze i grzecznym zachowaniu?
Gdy ktoś otworzy Ci drzwi i zaprosi do środka swego domu - staniesz na środku dywanu i oddasz mocz? Dlatego następnym razem zastanów się trochę nad ocenami ad hoc i szanuj pracę tych, którzy sprawiają, iż świat może być nieco bardziej kolorowy, ciekawy, gdzie sztuka jest kluczem do radości, refleksji, może otworzyć drzwi do Twego wnętrza, stać się nawet przyczyną uszlachetniania swego jestestwa. Trochę pokory Pani kulten.
Szkoda, że tylko odcinek piąty jest na dobrym poziomie, reszta to niestety nużące dyrdymały.
Bardzo podobał mi się Johnatan w Tudorach, ale do roli Draculi całkowicie nie pasuje. Sam serial ma jakiś potencjał i dość intrygujący pomysł na główny wątek ,ale po prostu ten aktor nie pasuje do tej roli i psuje całościowe wrażenie. I choć na prawdę lubię Jonathana Meyersa to uważam, że obsadzenie go w tej roli to pomyłka totalna. Może przyjął tą rolę traktując ją jak wyzwanie, ale odniósł tym razem porażkę. Bardziej już na Van Helsinga się nadaje.
Ale o serialu nie powiem,że tak całkiem gniot, bo jednak pomysł jest ciekawy i ma potencjał.
Kompletnie nie rozumiem co Ci chodzi w tym wypadku. Według mnie Jonathan idealnie pasuje do roli eleganckiego gentleman'a , inteligentnego, tajemniczego i władczego, który pod tą maską spokoju i wyrachowania kryje żądny zemsty charakter.
Podaj proszę - jakimi kryteriami się kierujesz, by tak autorytatywnie stwierdzać, iż Jonathan Meyers całkowicie nie nadaje się do tej roli? Gdybyś jeszcze napisała, że takie masz odczucia, czyli byłaby to bardzo subiektywna ocena wywiedziona w oparciu o Twoje wyobrażenia dotyczące tego JAK WG CIEBIE powinna prezentować się ta postać. Nie robisz tego - jedynie autorytatywnie stwierdzasz, że "się nie nadaje", "całkowicie nie pasuje", "obsadzenie go w tej roli to totalna pomyłka", "odniósł porażkę"... A już do kuriozum należy Twoja sugestia, że bardziej pasowałby w roli Van Helsinga :))))
powiem tak: Główni aktorzy moim zdaniem są świetni. Fabuła jest jednak zbyt jednolita i zdecydowanie niezgodna z oczekiwaniami, jednak mimo wszystko zaciekawił mnie ten serial, zwłaszcza idea badań naukowych związanych z energią, ale także medycyną . Może to także dlatego, że długo na niego czekałam ze względu na Meyersa, Cohena i McGrath, bo uwielbiam ich wszystkich, i kiedy dowiedziałam się, że będą w jednym serialu byłam bardzo podekscytowana. Wiadomo gusta są różne, nie przepadam jakoś za wampirycznym motywem, jednak tutaj sceneria jest całkowicie różna od tych typowych wampo- seriali "dla mamusiek" i intryguje mnie to, nie tylko główny bohater, jak wybacz, ale trochę bezmyślnie i ogólnikowo twierdzisz....
Ja z kolei bardzo lubię wersję Coppoli i motywy z wampirami również wpisuje się w klimat filmów, które lubię oglądać. A ten serial w moim odczuciu jest tylko harliekinową wersją historii o wampirach. Nie wystarczy filmu okrasić erotyką by stał się dobrym. Nie wystarczy potęgować nastroju grozy muzyczką. Głównego bohatera cenię sobie z roli Henryka VIII i tak jak w tamtym serialu zagrał świetnie tak niestety nie potrafi wyjść poza tamtą rolę - ciągle te same grymasy i porywy gniewu. Poza tym ten serial na wskroś jest przewidywalny w najbardziej banalny sposób. Wad jest więcej ale te są takie najbardziej dla mnie irytujące.
Ja w szczególności lubię Ojca Chrzestnego Coppoli, zgadzam się że serial wybitną perłą nie jest ale nie jest też słaby na tle wielu innych i dawanie mu 1/10 to przegięcie:) Podobnie skrzywdziłeś Moim zdaniem nową Pamięć Absolutną, fakt że bardziej podobała mi się stara wersja z Arnoldem ale nową obejrzałem bez zniesmaczenia a Ty dałeś 2/10. Star Trek z 2009 dałeś 3/10 a przecież to jeden z w sumie lepszych filmów S-F z tamtego roku:)
Znaczy się jestem zbyt radykalny, nie mówię, że nie i zdarza mi się powracać do niektórych filmów/seriali i zmieniać im ocenę. Jestem maniakiem s'f w świecie filmu jak i książki. Uwielbiam The Thing czy Aliena. I może stąd też bierze się mój nadmierny krytycyzm. I może zbyt poważnie odbieram produkcje bardziej w klimacie młodzieżowym - podobne odczucia mam do Hobbita, dopiero wczoraj go obejrzałem i jestem dość mocno zawiedziony. Sorki jeśli kimś tym zniesmaczyłem :) .
Moim zdaniem MEyers radzi sobie bardzo dobrze. Bo spojrzmy na to, ze ciezko jest zagrac taka role. Kto normalny umialby zagrac wampira, skoro nie ma do tej roli zadnego realnego wzoru :) I trzeba spojrzec takze z tej perspektywy ze te wybuchy o ktorych mowisz to jego znak rozpoznawczy. Ale na tle innych wampirow ten Dracula zachowuje sie I wyglada jak prawdziwy nosferatu. Wiem ze porusze teraz wrazliwy temat dka wampoholikow :) ale tym ze zmierzchu wiele do niego brakuje
On zachowuje sie jak nowoczesniejsza wersja draculi stokera. I bardziej...uspoleczniona :)
Juz w pierwszym odcinku spodobalo mi sie ze robia go na bezwzglednego morderce I docenilam tez charakteryzacje : przekrwione oczy I widoczny tez w nich szal. O, drazni mnie lowczyni. Brytyjska wersja naszej perfekcyjnej pani domu, a mam tu zwlaszcza na mysli jek glos :)podsumowujac uwazam serial nie zasluguje na 1/10, mnie osbiscie sie podoba, ale gusta sa rozne a kazdy ma prawo do wyglaszania opinii wiec nie ma co sie burzyc ludzie. Nikogo I tak nie obchodzi co kto uwaZa, zwlaszcza producentow - jesli kasa leci to I serial poleci. I wydaje mi sie ze takie seriale powinno sie doceniac jesli nawet w pewnym stopniu sa "denne", to jednak cieszmy sie z niewielu pozytywnych skutkow globalizacji I ogladajmy zagraniczne seriale, bo gdyby nie one bylibysmy ograniczeni do na wspolnej I tych programach o zdradach I miesnych jezach :)
Ładnie napisane i zgadzam się ze wszystkim z jednym tylko ale: Dracula w wykonaniu G. Oldmana jest dla mnie ideałem tego typu kreacji. A nawiązując do Zmierzchu to cóż, dla mnie tragedia :) . Ale masz rację, widziałem gorsze seriale czy filmy jak np wspomniany Zmierzch i dlatego zaraz podniosę ocenę serialu o Draculi.
Sylwia - widziałaś Draculę Coppoli? Tutaj kulten ma Świętą rację, Gary Oldman po prostu stał się Draculą ;) To wybitny aktor, a akurat rzeczona kreacja, jak już wspomniał Kulten jest po prostu ideałem. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że ocenę swą dla serialu kulten drastycznie zaniżył. Pocieszające jest, że trochę zmienił zdanie.
Jeśli chodzi jednak o porównania - to zawsze jest pułapka. Moim zdaniem powinno się oceniać film bez porównań do innych. Podobnie jest z porównaniami do nakreślonych w książkach postaci fantastycznych. Legend o wampirach jest mnóstwo i wciąż są tworzone, dlatego nie powinno się tutaj trzymać jakiegoś jednego, utartego schematu, różnorodność kreacji - dowolna. Najważniejsza jest gra aktorska, a ta akurat w tym serialu Z PEWNOŚCIĄ nie jest na "bardzo słabym poziomie", jak początkowo wydawało się kultenowi.
niestety nie miałam okazji, ale uwielbiam Oldmana i bardzo go cenię, więc na pewno obejrzę :) Ale wydaje mi się, że ciężko ocenić film bez porównania, bo wtedy nie ma żadnego oparcia prócz "wiedzy technicznej" i emocji. Zawsze przy ocenie jest mały prześwit "a widziałam lepszy", "w tamtym filmie było coś więcej, a są podobne więc temu dam ocenę niższą" Więc nie mimo że człowiek chce być obiektywny zawsze podświadomie coś i tak nim pokieruje :)
Idea Draculi - dobrego wampira razi, zarówno fanów filmu Coppoli jak i tych, którzy wiedzą kim był Wład Palownik. Pierwsze dwa odcinki, muszę się zgodzić, nie zachęcają, jednakże mam wrażenie, że z odcinka na odcinek serial staje się coraz to ciekawszy. Osobiście, gdybym była na miejscu scenarzystów, niektóre wątki bym pominęła, inne rozwinęła.
Jeżeli zaś chodzi o głównego bohatera Jonathan Rhys Meyers dobrze sobie radzi aktorsko, jednak twórcy odjęli mu dużo wampiryzmu, którym emanowali wampiry z początków kinematografii, a dodali mu dużo człowieczeństwa, na szczęście do Edwarda mu jeszcze dużo brakuje.
a ja uważam, że nie ma co go porównywać do Coppoli,, bo na pewno nie o to chodziło twórcom serialu. Serial dla widza ma być łatwy, przyjemny oraz wzbudzić ciekawość co się wydarzy w następnym odcinku. I jak dla mnie tak właśnie jest. Co do aktora odtwórcy roli Draculi, miło na niego popatrzeć i lubię, jak się porusza w tym serialu. Może nie jestem wymagająca, ale czy komuś to przeszkadza, mi na pewno nie. I czekam na 7 odcinek :)
Ja nie porównuję tego serialu do Draculi Coppoli, a jedynie piszę, że mnie osobiście drażni we współczesnych filmach człowieczy charakter wampirów.
Sam serial, może nie jest arcydziełem, ale również czekam na następny odcinek, gdyż jak już wyżej napisałam serial robi się co raz to ciekawszy :)