kurcze musze napisać kilka zdań w obronie Drakuli! dla mnie serial jest świetny! gra aktorska na poziomie. Meyers
wymiata, sama bym uległa urokowi takiemu Vladowi Tepesowi!
Nie zgadzam się że aktorzy są źle dobrani. Z początku uważałam, że aktorki grające Mina Murray i Lucy Westenra ( do
niej mam wielki sentyment z serialu merlin) powinno się zamienić miejscami, ale po kilku odcinkach można
powiedzieć, ze zmienilam zdanie. jeżeli chodzi o Minę to nie zgadzam się zejest nudna, że taka "grzeczniutka" ta
postać jest bardziej skomplikowana niż nam się wydaje. a że grzeczniutka nie jest widzimy gdy np. dowiaduje się o
zdradzie przyjaciółki. świetnie zagrane! a co do Meyers'a to nie ciągnie fabuły w górę, bo nie musi! Przypomnę, że
serial oparty jest na książce pisarza Brama Stokera. jest oparty na powieści a nie całkowitym jej odwzorowaniem.
dlatego są różnice. i dobrze bo ma czym zaskakiwać! wszystko mknie swoim rytmem! zawsze czekam z
niecierpliwością na kolejny odcinek. najbardziej podobał mi się odcinek końcowy oczywiście oraz ten z balem w
szpitalu noo coś pięknego. przedstawiony model miłości jako szaleństwo zmysłów, odwzajemnionej a jednocześnie
nie mogącej się rozwijać.