Zawsze mnie to zastanawiało, bohaterowie mieli po swojej stronie buu, czemu nigdy go nie
wykorzystali w walce. Przecież mogli go prosić żeby na czas walki wszystkich
zaabsorbował(dobrych) wtedy bez problemu można by było walczyć z głównym złym
przeciwnikiem.
Odważna teoria, ale ja nie wyobrażam sobie żeby Vegeta albo Songo pozwolili siebie "zaabsorbować". Raz z powodu dumy, dwa z powodu przyjemności z walki (tu na przykład saga cyborgów kiedy specjalnie nie zniszczyli ich w teraźniejszości aby móc z nimi walczyć po kilku latach). To samo Piccolo. Jedyni którzy by się na to pisali w ostateczności byłby Krilan i Yamsza, ale z nich to taki pożytek, że hej...