PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94335}

Dragon Ball GT

1996 - 1997
7,5 32 tys. ocen
7,5 10 1 31606
7,4 10 krytyków
Dragon Ball GT
powrót do forum serialu Dragon Ball GT

Na początku napiszę tylko, że z DB znam się od jakichś 15 lat i jestem wielkim fanem. Moja opinia nie jest więc "świeżą, zaraz po obejrzeniu", ale wyrobioną przez te wszystkie lata, po licznych przemyśleniach ;) A wracając do tematu.. od razu widać brak udziału pana Toriyamy - poziom spada drastycznie. Bez dwóch zdań jest to najsłabsza część DB. Sam scenariusz już od pierwszego odcinka wydaje się być strasznie naciągany. Pamiętam dobrze jakie wrażenie wywarł na mnie choćby odcinek DBZ, w którym Son Goku zmienił się po raz pierwszy w SSJ, to było coś, co nie dawało spokojnie zasnąć ;) W GT brak takich scen, w ogóle ciężko mi wskazać jakąkolwiek pamiętną sytuację prócz ostatnich epizodów. Po raz pierwszy dostrzegłem tutaj to, czego nie było w DB i DBZ, mianowicie monotonię. Bohaterowie przez ponad połowę całej serii latają z planety na planetę w poszukiwaniu kul. Czemu to ma służyć? Po znalezieniu kul, pojawia się kolejny problem i znowu to samo, tyle że zamiast kul trzeba znaleźć 7 smoków (i pozabijać), itp, itd. Jest też i wizyta w piekle, a tam walki z tymi samymi (!) przeciwnikami (najwyraźniej zabrakło już pomysłów..). Ogólnie, wszędzie widoczne jest ewidentnie sztuczne przedłużanie, które tworzy serię GT po prostu nudną.
Druga sprawa to walki. DB zapamiętałem głównie jako epickie pojedynki, a nie lanie się z miliardem frajerowatych potworków. W DB i DBZ budowano napięcie w tak genialny sposób i robiono z Piccolo Daimao, Freezera, Cella i innych, takich sk***** że człowiek tylko wyczekiwał odcinka, w którym Goku im wszystkim po kolei nakopie ;) Nie wspomnę już, że przez większość czasu walczy tylko troje bohaterów.. A tak w ogóle kto zrobił z wielkiego wojownika Vegety takiego potulnego tatusia? Z tego co pamiętam, nawet w czasach pokoju nie rezygnował z treningów, a teraz? Ech, szkoda gadać. Niekiedy DB GT przypominało mi telenowelę. Podsumowując powiem tylko, że seria powinna była zakończyć się na DBZ, tak jak tego chciał Akira Toriyama i wątpię żebym wracał do niej jeszcze kiedyś.

mpk794

Oczywiście w ostatnim zdaniu miałem na myśli, że nie będę wracał do GT, bo do dwóch poprzednich jak najbardziej wracam, do dzisiaj ;)

mpk794

Zgadzam się całkowicie. GT to jakaś porażka w porównaniu z DB i DBZ... Jak mogli to tak spieprzyć????

ocenił(a) serial na 9
funny

Moim zdaniem trochę przesadziłeś po pierwsze dragon ball gt to powrót do korzeni, nie powiesz mi że strasznie przepadałeś ze początkami dragon ball, historią z red ribbon itp... to samo mamy gt, 3 dosyć dobre sagi, bo nie jest to naciągane, że smoki, tsuful i super 17, choć wkurzyło mnie to z super 17, bo na końcu 17 żyje jak człowiek i jest dobry, a tutaj robią z niego nie wiadomo kogo, i trochę przesadzili z tym że na końcu pokazali że goku nie ma, vegety nie ma, jest stara pan i goku jr i vegeta jr, ale o wiele bardziej wzruszające zakończenie, gdyby zakońćzenie dragon ball z miał być takie że goku idzie na trening z uubem to by było słabo, a takto z zakończeniem z gt i piosenką dan dan kokori jest cudowne, i wzruszające, aż łza się w oku kręci, gdyby trwało to dajmy na to że 150 odcinków a nie tylko 64 to by nie było to tak upchane, a w komiksie dragon ball multiverse jest przedstawiony świat jako seria po z, albo dragon ball af gdzie jest przedstawione jako po gt, przeczytajcie....

ocenił(a) serial na 9
mpk794

Zgadzam się z Tobą w 99,99%. Seria GT jest rzeczywiście robiona "na siłę". Pomysł, żeby zrobić z Goku dziecko też mało trafiony (tak czy siak ma wielkie moce więc zmiana wyglądu to wg. mnie zabieg stylistyczny). Jedne co im wyszło to soundtrack "Dan dan kokoro hikareteku ..." :). Z sentymentu i za piosenkę dałem 9.

ocenił(a) serial na 8
arek008

Pamiętam jak jako dziecko z nadzieją wyczekiwałam serii GT, pamiętam również mój zawód po 64 odcinku. W szkole mieliśmy nadzieję że zobaczymy walki podobne do tych z DBZ, niestety nie doczekaliśmy się. Motyw ze zmniejszeniem Goku nawet mi się podobał, ale to co zrobili z Vegetą, brak słów (tym bardziej że była i jest to moja ulubiona postać). Były momenty w których można się pośmiać, jednak dla mnie nie są one zadowalające. Walki z DB (np. Red Ribbon) były wg dużo ciekawsze. Pozdro 4all

ocenił(a) serial na 1
moniaaa125

Miałem ten sam bul, widać ze GT jest robione na siłę, a fabuła niewarta wspomnienia dla mnie nie ma serii GT

mpk794

A co to za pierdoły piszecie. Widać mało o DB wiecie! Po pierwsze, w tworzeniu Db GT Akira miał bardzo mały wkład, zaprojektował (tylko) między innymi SSJ4. Więc macie odpowiedź dlaczego GT różni się tak od Z czy DB. Po drugie, trochę fantazji ludzie! To że GT odstaje od Waszych urojonych 'norm' jakie powinny spełniać perfekcyjne odcinki DB, nie znaczy że jest naciągany, bo wcale nie jest. GT było tworzone na zupełnie nowej płaszczyźnie, ale jednak miało ten cudowny nastrój DB, jest w nim wiele ciekawych akcji (np walka Goku z 4gwiazdkowym smokiem, albo Li-Shenlongiem który dostaje baty od Gogetty) No właśnie Gogetta bardzo barwna postać, mnie np ciekawiło jak będzie wyglądało scalenie Vegety i Goku poprzez taniec :)
No i ta końcówka...aż łza się w oku kręci ;(. Na pewno była głęboko przemyślana, nie wyobrażam sobie tego że DB miałby się skończyć na odcinku jak Songoku leci z Ubub'em trenować. Teraz narzekacie, ale pewnie chcielibyście aby AF kiedyś weszło na ekrany....

Aeternum

A, i zapomniałem dodać, że Dragon ball, i Dragon ball Z był nieco wybrakowany, tzn brakowało w nim kilku odcinków, były różne 'zastoje' a GT toczyło się z dnia, na dzień. Nie licząc 2 wyprawy w kosmos po kule...

ocenił(a) serial na 6
Aeternum

Jest naciagane... za bardzo czerpali ze starych pomyslow. Bezsensowne zmniejszenie Goku, poszukiwanie kul (ktore wogole nie wiadomo skad sie wziely, jakies kosmiczne kule wtf? ) ktore bylo nudne, zamiast epickich walk mamy uzeranie sie z jakimis zgrajami cieniasow, wrogowie bez wyrazu ale najgorsze jest to ze cala serie mamy tylko dwojke glownych bohaterow (Goku i Pan) i jednego drugoplanowego (Trunks ktory z pierwszego planu zlecial po podrozy w kosmos) a reszta poszla sie j**ac. Vegeta jest potulnym tatuskiem matko boska... Jedyny motyw ktory wydal mi sie ciekawy to przemiana kul w "negatywne". A Gogeta imo jesli chodzi o wyglad to niewypal... nie widze w nim ani troche Vegety, nic. To tak jakby nastepna wersja Goku. Vegetto w DBZ byl bardzo dobrze wywazony a tutaj... a, i jeszcze jedno mnie zabolalo takze w zwiazku z Vegeta (skaleczyli goscia w tej serii kurcze xD ). Kiedy zobaczylem jego final flashe to myslalem ze umre ze smiechu o_O Final flash to byla technika ktora zmiatala gory, rozwalala wszystko na swojej drodze, jednym slowem EPIC. A tutaj? bzium i po flashu o_O
Z tego co sie orientuje (pewnosci nie mam) to DB mialo sie zakonczyc na wybuchu Namek i smierci Goku - legendarnego super saiyan'jina. A pozniej to i DBZ stalo sie monotonne. Nowy wrog ktory skopie kazdym tylki i wszyscy czekaja az Goku uratuje sytuacje. Dobrze ze chociaz dali Gohanowi zownic Cella xD
Anyway najslabsza seria zdecydowanie i nie bede do niej wracal takze ;p Ale opening i ending swietne :D

T0LEK

Skoro taka fatalna była, to po co ją oglądałeś? Trzeba było skończyć na 1 odcinku:)
Żałośni jesteście.

ocenił(a) serial na 8
Aeternum

Zgadzam sie z przedmowca, skupiacie sie na samych minusach i mowicie farmazony kompletnie pomijajac plusy i orginalnosc GT, jednak chyba kazdy zgodzi sie ze seria Z i kinówki (bajka nie film) sa najlepsze

ocenił(a) serial na 2
Aeternum

plus jest tylko taki, że opening jest genialny i to wszystko. Tak to ta seria ma sama wady, aż się nie chce ich wymieniać. Obejrzałem GT raz, jest absolutnie beznadziejne, to już po prostu nie jest DB tylko coś bardziej podobnego do power rangersów :S Nigdy więcej tego nie obejrzę.

Każda historia musi mieć swój koniec. Żeby nie GT, DB by odeszło z "godnością". GT to psuje. O AF to ja w ogóle słyszeć nie chce. Oby nigdy nie powstało...

MegaSzczota

Teraz piszesz aby nie powstało, ale jakby powstało to pierwszy byś ściągał aby obejrzeć:)

mpk794

A ja jednak będę bronił GT, to bardzo przyjemna seria i wracam do niej tak samo jak do poprzednich, poprostu jest inna, bardziej przygodowa, mniej brutalna, Goku znów jest mały. Do kreski można się przyczepić faktycznie ale mimo wszystko nie widzę powodu dla którego spora część fanów miesza tę serię z błotem. Jest dobra, nie mniej nie więcej, a dobra i warta pooglądania.

użytkownik usunięty
mpk794

(spojlery)Poniekąd...niektóre pomysły były wręcz komediowe(niestety nie bawiły, a co najwyżej śmiechu były godne). Nie mniej ostatnie kilka odcinków to całkiem fajna sprawa - szczególnie, z sympatią wspominam ostatni odcinek, który przypomniał bardzo wiele. Największym problemem GT było to, że przez połowę serii mamy do czynienia z jedynie trojgiem bohaterów, i po epizodzie z poszukiwaniem kul lwia część bohaterów, w tym Gohan, Piccolo, nie wspominając tenshinhana czy yamuchy, była potraktowana po macoszemu, a to właśnie bohaterowie stanowili o sukcesie i sile DragonBall'a. Samo zakończenie, iż Boski Smok odchodzi, a wraz z nim Son Goku, było, według mnie, idealnym zakończeniem, gdyż ostatecznie wieńczy historię przedstawioną w serii, która, nie zapominajmy, zaczęła się od małego chłopca poszukującego smoczych kul. I ten sam chłopieć w końcu odlatuje na grzbiecie smoka, którego tak długo szukał. To było świetne. Świetna także piosenka, a także momenty. Wykonanie też ciut lepsze. Ale scenariusz podupada, i zbyt mało uwagi poświęcono innym postaciom. Ale przez piosenkę, sentyment, podsumowania, przypomnienia a w końcu świetne rozwiązanie serii i tak wiążę z serią GT dobre wspomnienia.

ocenił(a) serial na 8
mpk794

Po części się zgadzam. Nietrafiony pomysł, ze zmniejszeniem Goku. Po co oni szukali kosmicznych smoczych kul jak mieli ziemskie. I to, że Ziemi coś sie stanie jeśli Goku nie wróci do starszej postaci. Za to Vegeta urósł, nie w sensie, ze był w GT większy od Goku bo ten znów był dzieckiem, ale ogólnie i fryzura mu sie zmieniła na brzydszą. Właśnie reszcie bohaterów poświęcono mniej czasu. Goten wyglądał porządnie :)

Ingrid_Fox

Bla bla bla, można się wszystkiego czepić, a to że Pan latała i w ogóle była w db, krillin włosy zapuścił, Bra urosła, Mr Satan się zestarzał, Szatan serduszko zginął wraz z ziemią itd...Ale widać takie było zamierzenie tych którzy Dragon Balla rysowali :/

ocenił(a) serial na 8
Aeternum

zapominasz o jednym... Dragon Ball i Dragon Ball Z są dziełem Akiry Toriyamy i to na podstawie jego mangi powstało anime, a Dragon Ball GT zostało stworzone przez wytwórnie.. Widziałeś kiedyś mangę DBGT? Ja nie, bo taka nie powstała.. Twórcy GT wykorzystali popularność poprzednich serii oraz to że część fanów prosiła o kontynuacje... Według mnie nie wyszło to na dobre...

moniaaa125

Czytaj ze zrozumieniem, bo napisałem że w GT Akira miał bardzo mały wkład.

Ingrid_Fox

Napisałaś" Po co oni szukali kosmicznych smoczych kul jak mieli ziemskie. I to, że Ziemi coś sie stanie jeśli Goku nie wróci do starszej postaci." Senior Bogów dokładnie powiedział dlaczego muszą znaleźć kule i nie było tam mowy o tym że ziemia zostanie zniszczona jeśli Goku nie wróci do starszej postaci! Ziemia zostanie zniszczona jeśli kule nie wrócą do rajskiego pałacu.

ocenił(a) serial na 10
mpk794

Oj tam oj tam już nie przesadzajcie wiadomo że GT sie nie ma co równać od seri Z ale tylko dlatego że ma słaby i nudny początek tu sie zgodze że jest kiepskie te podróże po planetach zieeeew.Ale gdzies od połowy moim zdaniem seria sie poprawia ,bardzo dobre i ciekawe walki z Bebi czy z tym białym smokiem jest też Goku ssj4 ,Vegeta ssj4 ,Gogeta ssj4. Druga połowa jest moim zdaniem rewelacyjna i zamazuje zniesmaczenie po słabym początku.