Mam do Was pytanie: Jak myślicie - z kim powinna być Cate?
1. Z Ryanem, którego szczerze pokochała, o którego walczy, który jest dla niej i dla Lux tak dobry?
2. Z Bazem, który jest ojcem Lux, trochę zwariowany, lecz stara się o dobre relacje z córką, ale także działa Cate na nerwy?
Sama się nad tym trochę zastanawiałam i w sumie reżyser nie wskazuje jednoznacznie na żadnego z tych bohaterów. Obydwaj są wykreowani w pozytywnym świetle. Obydwu z nich bardzo lubię, nie mam nic przeciwko żadnemu z nich. Ale nurtuje mnie to czy reżyser zechce "połączyć" rodzinkę (Cate+Baze), czy też pogodzi jakoś związek Cate i Ryan z ojcostwem Baze'a?...
Nie mam pojęcia które rozwiązanie byłoby lepsze. I jedno i drugie jest dopuszczalne. Jednak osobiście wolałabym, żeby Cate została z Ryanem, a Baze "ojcował" z boku.
Co Wy na to?
Martwi mnie tytuł 13 odcinka - Love Unexpected. Nie chcę żeby Cate sobie uświadomiła, że kocha Baze'a... Ryan nie zasłużył sobie na rozstanie.
Oczywiście rozumiem, jeśli Wy uważacie inaczej.
Ja obstawiam Cate i Ryana :). Świetnie do siebie pasują, a Baze jest fajny, ale raczej się nie nadają na parę.
Co do 13 odcinka to praktycznie może się tyczyć każdego: może Lux pokocha kogoś innego, może Baze pozna jakąś fajną i odpowiednią kobietę ;)?
Musimy czekać
Moim zdaniem między Cate i Bazem jest chemia, której nie ma pomiędzy Cate i Ryanem, którego (paradoksalnie) osobiście lubię bardziej.
I, prawdę mówiąc, średnio widzę to "pogodzenie związku Cate i Ryana z ojcostwem Baze'a".
Ale to tylko moja wizja i subiektywna opinia. Ciekawa jestem jak scenarzyści rozwiną fabułę serialu, bo przyznam, że z odcinka na odcinek postacie nabierają głębi i wielowymiarowości i przez to cała produkcja zmienia się bardzo na plus.
Z tą chemią trochę masz racji, ale uważam, że takie rozwiązanie jak jest teraz (Cate i Ryan i Baze gdzieś obok) jest ciekawsze. Więcej jest tajemnicy i nieprzewidywalności.
A jak oceniacie związek Lux z Bugiem?
Jeśli Cate i Baze będą razem, to ja na miejscu Lux nie mogłabym spojrzeć Ryanowi w oczy, ponieważ z odcinka na odcinek stają się sobie bliżsi jako rodzina, Ryan jest dla niej bratnią duszą - większość ich trudnych sytuacji kończy się na rozmowie Lux z Ryanem.
A Bug... irytuje mnie jego niestałość. Raz się wkurza, po chwili przytomnieje i dociera do niego, że zrobił coś źle, wraca, znowu się wkurza... i tak w kółko. Jak na razie to nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Jest tyci-tyci przerysowaną postacią. ;) I albo go nie ma w ogóle, albo jest go wręcz za dużo. Pewnie się teraz zacznie starać i się zmieni. I być może zmieni też moją opinię. :)
A z Jonesem też by nie wyszło - taki picuś glancuś nie pasuje do dziewczyny, która tyle w życiu przeszła.
Mam podobną opinię o Bugu. Poza tym mam wrażenie, że to Lux bardziej zależy niż jemu i trochę mnie to drażni.
Jones się stara, ale nie mogę patrzeć na tę jego lalusiowatość :(. Może jakiś nowy chłopak powinien się pojawić?
Co do Ryana, to jest naprawdę w porządku i szczerze podziwiam go za to, że potrafił wybaczyć coś takiego.
Przepraszam, że wylecę z całkiem innej beczki.
Ale obiło mi się tutaj o uszy, że trzynasty odcinek niedługo. Ja nadal czekam na 11.. Oglądam serial na stronie www.iitv.pl i wydawało mi się, że dodają wszystkie odcinki zaraz po tym jak lecą w USA. A może wiecie, czy teraz jest jakaś przerwa w emitowaniu?
Możecie podać strony na jakich wy oglądacie serial?
ja też oglądam na tej stronie i do tej pory dodawali regularnie. Szukałam na innych stronach, ale niestety nie znalazłam tego 11 odcinka. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się na iitv.pl
nie wiem na jakim etapie jesteście, ale od dwóch odcinków, po tym, jak [uwaga dla tych, co nie oglądali!] Baze był niby z siostrą Cate coś się zmieniło. Oboje sobie uświadomili, że jednak coś do siebie mają. A promo ostatniego odcinka mówi, że dużo będzie się dziać.
Ryana bardzo lubię i to, co łączy go z Lux jest piękne. zaluję, że jego postać nie jest taka rozbudowana. Życzę jemu jak najlepiej, ale wolałabym jednak Cate/Baze ze względu na nowy, dwunasty odcinek.
Baze i jego dorastanie z odcinka na odcinek i jego 'always' w tym odcinku <3 Polaha wygrywa w tej roli na wszelkie możliwe sposoby.
Mój stosunek zmienił się również do postaci Buga, który pokazał się z dobrej strony. Od balu się zmienił, mam nadzieję, że na stałe.
Ten dwunasty odcinek ogólnie zmienił mi patrzenie na całą tę historię. I mam szczerą nadzieję, że LUx dostanie kolejny sezon, a OTH się w końcu skończy, bo co za dużo to nie zdrowo.
na iitv nie pojawił się nowy odcinek bo nie było polskich napisów. Dziś już są więc pewnie jeszcze dziś będzie na iitv ;)
OTH odpuściłam sobie po obejrzeniu szóstego sezonu, bo bez połowy głównych bohaterów to już nie to samo. Jest to mój ukochany serial ever, oglądam odkąd miałam 16 lat i nie chcę sobie psuć opinii siódmym sezonem, czy (o zgrozo!) ósmym, jeżeli takowy powstanie.
Ale to taka mała dygresja, bo to nie forum OTH ;)
Co do Life Unexpected, to ja z peb.pl ściągam, odcinki są na bieżąco, ja oglądam bez napisów, ale od razu jak pojawia się odcinek są angielskie napisy do ściągnięcia w sieci, trzeba tylko troszkę poszperać :)
No i co do Buga, to nie lubię go po prostu. Niby się stara, niby czasami jest prawie pocieszny, ale jakoś nie mogę się do niego przekonać, pomijając już milczeniem to, że nie mogę na niego patrzeć - to tylko subiektywna opinia. No i Jones też jakoś mi do Lux nie pasuje.
Zobaczymy jak te zawiłości rozwiążą scenarzyści ;)
Jak dla mnie mogło by być : Cate & Baze, ale...żal mi Ryana. Co do Buga to dosyć toksyczny związek, Lux musi zawsze prostować jego zachowania, pomagać mu w problemach itp itd
A najbardziej irytujące jest to, że on tego wręcz od niej wymaga, jak w ostatnim odcinku.
Ale może jeszcze będą z niego ludzie.
[spoiler]
Za to z Gavina zrobili czarny charakter, ciekawe, jak to rozwiną.
[/spoiler]
No i dodam jeszcze, że wątek Cate&Baze jest na tyle rozbudowany, że różnie się to może potoczyć.
zgadzam się, mogą się schodzić i rozchodzić, jest dużo luk do uzupełnienia, czyli mnóstwo materiału na kolejne odcinki;) może na początku Cate faktycznie zostanie z Ryanem, ale coś się wydarzy i sprawy się skomplikują itp itd zobaczymy co szykują dla nas producenci i scenarzyści;)
:| Musi być kolejny sezon! Gdyby nie ten kretyn kumpel to byliby już razem, a tak to Baze skłamał :/
Mam nadzieję że będą razem :)
Ryan jest fajny ale Cate pasuje do Baze'a!
Ps.no wlasnie gdyby nie Math to Baze powiedzialby prawde:)
Szkoda ze sie spoznil:(
mnie się wydaje że takie zakończenie zrobili w razie czego, gdyby nie mogli II sezonu nakręcic, a że to usa to w drugim sezonie ślub da sie uniewaznic;P tylko niech będzie II sezon, plizz....
cudowny ostatni odcinek: płaczący Ryan i płaczący Baze, Boże, jak mnie to rozczuliło :D uwielbiam Ryana, ale, jak już pisałam zresztą między Bazem i Cate jest specyficzna chemia, mimo, że do ideału mu daleko. JA CHCĘ DRUGI SEZOOOOON!
Potwierdzam potwierdzam potwierdzam. Ten serial jest cudowny, taki inny niz wszystkie, zyciowy no nie wiem jak to opisac. Plakalam jak do Baze'a przyszedl ojciec w ostatnim odcinku. Ten serial dotyka moich bardzo gleboko ukrytych pokladow wrazliwosci ;) mam nadzieje ze bedzie kolejny sezon!!! Chociaz kocham OTH to gdybym miala wybierac- niech zostawia LUX.
Ja chciałam aby Cate była z Ryanem na nim się nigdy nie zawiodła. Ryan chciał zrobić dla niej i dla Lux wszystko. Dlatego tak bardzo wkurzała mnie Lux gdy go wykluczała. Ryan jest wspaniały czuły i kochający a ponadto wybaczył Cate zdradę. Baze jest fajny taki niedorośnięty skrzywdzony małych chłopczyk którego chce się przytulić. Ale mimo wszystko jestem za Ryanem którego tak bardzo szkoda by mi było gdyby Cate go skrzywdziła. Nigdy nie spotkałam się z serialem w którym do ostatniego momentu nie byliśmy nakierowani na któregoś z bohaterów. Naprawdę trudno zdecydować między Bazem i Ryanem bo obaj są naprawdę fajnymi facetami.
Mi trudno zdecydować...
To znaczy to taki wybór pomiędzy rozwagą i romantyzmem:
* Ryan - facet, na którym MOŻNA polegać, obowiązkowy, na luzie, pogodny,
emocjonalnie inteligentny, cierpliwy
* Baze - no cóż, widać, że pomiędzy nimi, pomimo late, które upłynęły,
nadal iskrzy (!) , jest bardzo nieprzewidywalny, szalony,
troszkę nierozgarnięty, dopiero uczy się dojrzałości i dorosłego
życia, pomimo wszystko bardzo uroczy
Jest to taki wybór pomiędzy spokojem a szaleństwem...
Ja bym wybrała Ryana, bo gwarantuje stałość...ale na szczęście nie muszę borykać się z takim dylematem w życiu :D ...bo mój ukochany łączy w sobie pewne cechy Ryana i Baze'a , które mi się najbardziej podobają :D !
Właściwie to chyba pojełam głębszy sens tego serialu. Rayan jest tutaj
facetem idealnym. Można na nim polegać, jest czuły, romantyczny, rozważny,
odpowiedzialny, nie popełnia błędów. Jest też przeciwieństwem Kate i pod
tym względem to świetna para bo się wzajemnie dopełniają - on jest tą osobą
w związku, która działą kojąco na wybuchowy charakter Kate. Rayan przede
wszystkim wie, czego chce w przeciwieństwie do Kate. Zdecydowanie uważam,
że byłaby z nim szczęśliwa. I tu właśnie jest konflikt. Bo, czy wybieramy
sobie na życiowych partnerów tych, z którymi się wzajemnie dopełniamy, czy
tych, którzy są do nas podobni? Kate i Baze jak dla mnie są bardzo podobni
i stąd ta chemia pomiędzy nimi.
Oboje nie są idealni, mają problemy, dostali kopa od życia i dopiero powoli
się ogarniają. Pod wpływem Lux oboje dopiero teraz dorastają i zmieniają
się. Może ich związek byłby trudny, ale który nie jest? to własnie za wady
kochamy drugą osobę i za to, ze pod naszym wplywem sie zmienia na lepsze.
Wydaje mi się, ze to z nim powinna być, z nim tak naprawdę byłaby bardziej
szczęsila niż z Rayanem, pomimo tego, że jest idealny.
wszyscy się zastanawiają co dobre dla Kate , ale co z Ryanem ? To napięcie i iskrzenie miedzy Kate a Bazeem nigdy raczej nie minie może zmaleć ale oni zawsze coś tam do sobie czuli to to już będzie , zawsze będą na siebie skazani bo maja Lux . Jak w tym wszystkim ma się pomieścić Ryan on zasługuje na kobietę która będzie go kochała tak jak on na to zasługuje , to ze wybaczył jej wyskok z Bazem już pokazuje ze ona na niego nie zasługuje .
Kate ciągle narzeka ze Baze jest niedojrzały , cóż jak na razie Kate całkiem mu w tej niedojrzałości partneruje .
Osobiście się zgadzam z milla_5 w miłości nie można iść an łatwiznę a już na pewno nie w związku .
Jak dla mnie Cate i Baze! Nie ma w serialu sceny pomiędzy nimi, której bym szczerze nie kochała. A ta po rozmowie Cate z ojcem?! Najlepsza! Ona taka malutka w jego ramionach <3 Moja nowa ulubiona para ;)
Jak dla mnie to tylko Cate i Baze. Z Ryan'em Cate może liczyć na stałość uczuć, ale wydaje mi się, że ona nie tego oczekuje... Ta cała stabilność poprowadzi do tego, że po pewnym czasie znudzą się sobą...
Cate i Baze to jest całkiem inna para kaloszy. Uwielbiam, gdy dochodzi między nimi do potyczek słownych. Widać między nimi chemię i sypiące się wokół iskry, czego w ogóle nie dostrzegam, gdy Cate jest z Ryan'em...
Po prostu Cate i Baze pasują do siebie i słodko razem wyglądają ^^
Ja uwielbiam parę Cate/Rayan <33
Chociaż wydaje mnie się, że będą chcieli zrobić parę Cate/Baze .. Więc jeżeli będzie kolejny sezon to może Rayan będzie miał wypadek [?]
Ogólnie Rayan jest jedną z moich ulubionych postaci w tym serialu <3
Mi się wydaje że Cate powinna być z Baze.. gdyby Baze zapewnił Cate że ją kocha nie doszło by do ślubu jej i Rayana...