Oglądam powtórki 1 sezonu - wtedy to był fajny serial. O świecie telewizji, młodych talentach. Tak sobie pzypomniałam, za co lubiłam ten serial...
3 sezon juz był kiepski, z tym stalkerem, ale ten... zerkam jednym okiem z przyzwyczajenia... Nie ma już czego oglądać...
Wątek Justyny i Ksawerego, jeden z moich ulubionych, okrojony. Na Adama nie ma pomysłu w ogóle, a Topa to taki świetny aktor - daliby mu coś do grania... Ostaszewska odeszla. Zeit, Starczyńska - dwie najlepsze postacie w serialu - gdzieś na drugim planie... Zeit gdzieś na wsi traktorami jeździ... Wątek z Sarą - jedyny trzymający się jeszcze założenia serialu, czyli kulisów telewizji. W sumie ciekawy bo można zajrzeć za kulisy takich produkcji. Młody ambitny aktorzyna faszerujacy swoją kobietę prochami -
ciekawy wątek. Można by było z tego wycisnąć fajną historię. Niestety, ktoś wpadł na pomysł bazy... Borecka tylko w tej bazie, teraz bawi się w policjantke, zamiast pracować. Powinna pilnować Sary zamiast ratować świat. Każdy szanujący sie aktor wywaliłby takiego managera. Liczyłam na jakiś fajny wątek miłosny z Borecką. Jest Piotr i Borys - mogliby to pociągnąć, obaj mogliby namieszać w jej życiu... Ale przecież jej w głowie tylko baza... Ostatnie dwa odcinki to tylko baza, baza, BAZA... I to jest właśnie klasyczny przykład jak zarżnąć serial, wystarczy sobie porównać te obecne odcinki z powtórkami pierwszych. Obejrzę do końca ten sezon, ale już chyba następnego nie bede oglądać...

Pierwszy sezon był w moim przekonaniu naprawdę dobry, drugi nieco gorszy, ale też fajny. Trzeci mocno przewidywalny i naciągany. Czwarty z braku laku wymyślony scenariusz i mocno przewidywalny. Do tego TVN strzał w kolano, że w trailerach było powiedziane od początku, że Marcin zmarł. Chociaż zostawili sobie otwarta furtkę w ostatnim odcinku, że może jednak nie. Niestety zapowiada się piąty sezon i najpewniej będzie o komplikacjach z adopcją Zośki, o żonie Marczaka i związku Sary. Ostatni sezon oglądałam raczej z przyzwyczajenia, ale TVN nigdy nie wie kiedy skończyć z klasą. Zawsze musi wszystko być takie wymęczone i przewałkowane 700 razy, że człowiek w końcu ucieszy się, że coś schodzi z anteny. Najdziwniejsze dla mnie jest to, że coraz to więcej fajnych aktorów przyjmuje role do tego serialu. Topa, Różczka, Chabior, Pazura, a te role są już tak mało znaczące. A szkoda, bo można by rozwinąć ich wątki. Żałuję,że Ostaszewska odeszła, ale może wyszło jej to na lepsze. Nie łudzę się, że piąty sezon będzie wybitny, więc dam sobie z nim spokój.

Oglądalam wywiad z Magdaleną Boczarską - nie będzie już Sary w 5 sezonie, bo aktorka robi sobie przerwę na dziecko. Szkoda, Sara wprowadzała jeszcze jakąkolwiek akcję. Ciekawe co z robią z Kamilem. Bez Sary jego wątek traci sens, więc pewnie też nie będzie się pojawiał. Jak nie ma Sary i Kamila, to czy będzie jeszcze wątek dla Starczyńskiej? Chyba że Kamil zacznie sypiać ze Starczyńską.
Zostanie więc Borecka zalewająca się łzami w każdym odcinku, baza, Zośka , pewnie żona Marczaka.
Topa figuruje tylko w obsadzie, praktycznie nie gra. Różdżka też się nie nagrała (akurat dobrze, bo Różdżka ma u mnie drugie miejsce, zaraz po Kożuchowskiej, dla najbardziej irytującej polskiej aktorki).
Ja też na 5 sezon nawet nie spojrzę.

W zupełności się z Tobą zgodzę. Pierwszy sezon wciąga, drugi też niczego sobie natomiast czwarty to jakieś nieporozumienie, scenariusz z bazą to totalna pomyłka, mega irytujące były ciągłe rozmowy o niej,kazda scena to baza baza baza. Nudne jak flaki z olejem. Piąty sezon jak na razie ok ale to dopiero drugi odcinek więc nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca :) ogólnie bardzo lubię Kożuchowską. Pozdrawiam