Oceniłam tak wysoko tylko ze względu na sposób, w jaki ten film wpływa na moje samopoczucie :) Jakkolwiek dziwnie to brzmi, a pewnie tak jest, za każdym razem jestem jednakowo zachwycona. Ta historia, choć naiwna, dzięki autentyzmowi stworzonych kreacji musi poprawiać nastrój.
zgadzam się:) świetnie dobrani aktorzy (choć książki nie czytałam), role Lizzy i Darciego - zagrane imho rewelacyjnie! widziałam adaptację z Keirą i chociaż bardzo ją lubię, przyznaję że ten serial przypadł mi do gustu o wiele bardziej. Gorąco polecam :)
Właśnie odświeżyłam swoją pamięc oglądając mini serial. Dalej m się podoba, jednak nie wzbudza już takich emocji jak kiedyś.
Ja właśnie wczoraj skończyłam oglądać DiU i byłam bardzo podekscytowana grą aktorów; szczególnie (jak także i inni) jestem zafascynowana grą Colina i Ehle. Grają bardzo przekonująco i prawdziwie. Jak skończyłam oglądać, żałowałam, że to się tak szybko skończyło :) Niby taka raczej "bajkowa" opowieść, ależ jakże zachwycająca i ekscytująca (oczywiście, gdy się ogląda za pierwszym razem są najsilniejsze emocje, więc można było w pełni zagłębić się w serial ;) ). Wg mnie to najlepszy mini serial jaki widziałam. Stąd moja bardzo wysoka ocena (no...i też ze względu na Colina :P).
Colin jest idealnym panem Darcy'm, to jego poważne spojrzenie, postawa, maniery - idealne :') Bardzo mi się też podobał Bonham Carter, jego promienny uśmiech i żywy ton. Taki pan Bingley, z najsympatyczniejszą twarzą na świecie ;d (niczym u Jane Austen, gdzie każdy jest najzacniejszym człowiekiem, jakiego ktoś znał)