PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33088}

Duma i uprzedzenie

Pride and Prejudice
1995
8,2 37 tys. ocen
8,2 10 1 37286
7,9 7 krytyków
Duma i uprzedzenie
powrót do forum serialu Duma i uprzedzenie

Boże...nie wiem czym się tu zachwycac? Postacie są tragiczne i ogólnie ten film jest NUDNY! Nie to co wersja 2005... :P
Tutaj siostra Bingleya wygląda jak Jaś Fasola przebrany za kobietę...tragedia..w ogóle ludzie są starzy..siostry miały być młode po 17 lat a ich mama wygląd ajak transwestyta..porażka totalna mi się ta ekranizacja nie podoba. Tak dla informacji to czytałam książke.

ocenił(a) serial na 10
YoGi_2

Więc skoro czytałaś musisz wiedzieć ,że wersja z 2005 nie jest wierna książce .To po pierwsze ,natomiast powieść opisuje dziewiętnaste stuecie ,nie obecne czasy ,więc jak dla mnie film nie oddaje klimatu tamtych czasów. Jak dorośniesz obejrzyj jeszcze raz...

ocenił(a) serial na 10
YoGi_2

Takie komentarze sa moim zdaniem bezpodstawne, z twojej wypowiedzi wychodzi, ze nie lubisz tego serialu bo nie podoba ci sie wyglad aktorow. A co ja mam powiedziec, jezeli uwazam, ze Pan Darcy z 2005 jest okropny, wogole nie w moim type, co moze dlatego nie cirpie tamtego filmu:P

ocenił(a) serial na 10
LeNa__

A ja uważam że jest cudowny, romantyczny i oddaje ducha tamtej epoki. Zarzut, że aktorzy są za starzy do wieku postaci do mnie nie trafia, ponieważ w tamtych czasach panienki za mąż wychodziły w wieku 16 lub17 lat, a mając trzydzieści parę lat, były kandydatkami na babcie. Świetnie dobrana obsada ma pokazać karykaturę niektórych postaci np. pani Bennet. No, ale przecież czytałaś książkę....

ocenił(a) serial na 9
kitek2

Darcy z 2005 roku był po prostu bez jaj. Serial górą!

ocenił(a) serial na 6
Mia_21

EJ bez przesady! Pan Darcy z najnowszej wersji filmu jest swieetny, choc przyznaje nie moge porownac do tego odgrywanego przez Firth'a bo jeszcze serialu nie oglądałam ;p

YoGi_2

Tak zgadzam się, nie lubię go, bo nie podobają mi się postacie. Prawdą jest też, że wersja z 2005 roku mniej opiera się na książce i jest mniej dokładna. Ok wielu ludziom się podoba ta wersja, ale mi nie tez mam takie prawo.
Co do Kitka2 to właśnie o to mi chodzi.. :D że nie wyglądają na te 16, 17 lat...są jakby bardziej...dojrzałe ;] i najbardziej mi tutaj wadzi ta siostra Bingleya...

użytkownik usunięty
YoGi_2

Siostra Bingley'a... Ta wspaniała, złośliwa, ironiczna siostra Bingley'a, tak cudnie próbująca przypodobać się Darcy'emu, tak wspaniale fałszywa...
Ech. Świat schodzi na psy.

ocenił(a) serial na 10

Pisząc o wieku bohaterek miałam na myśli to, że w tamtych czasach kobiety wyglądały na dużo starsze niż obecnie. Dlatego nie razi mnie, że aktorki nie były podlotkami.

ocenił(a) serial na 10

Siostra Bingley'a- tak, to świetna serialowa kreacja pasuje jak ulał.
W sreialu aktorzy dobrani są idealnie!! świetny ojciec, rewelacyjna matka,wszystkie siostry (choć faktem jest, że Jane nie grzeszy urodą, ale też nie straszy) Darcy to strzał w dzieistkę, fajny jest (przejebanie radosny) Bingley, pan Colins, Ktarzyna de Bourg...Mi się podobał i to bardzo, pzdr ;]

użytkownik usunięty
Elly_lilly

Do Jane moim zdaniem można się przyzwyczaić i gdy się ogląda po raz dziesiąty, wydaje się całkiem ładna :D.

ocenił(a) serial na 10

Zgadzam się z tobą, przy którymś z kolei oglądaniu zyskuje na urodzie:-)

użytkownik usunięty
anetaow

Gdy pierwszy raz zobaczyłam Jane pomyślałam -okropna-ale to fakt ze oglądajac serial kilka razy można sie przyzwyczaić.Serial moim zdaniem rewelacyjny.film tez nie jest zły jest poprostu inny.

ocenił(a) serial na 10
Elly_lilly

a to też co się komu podoba, bo moi zdaniem Jane jest bardzo ładna, poza tym odpowiada kanonom urody czasów Jane Austen

ocenił(a) serial na 10
YoGi_2

Jane przy pierwszym oglądaniu wydaje się nieładna, ale zgadzam się, że po kilku obejrzeniach można zmienić zdanie. Za to aktorka grająca Charlotte Lucas jest w wersji serialowej ładna (już przy pierwszym oglądaniu :) ).

użytkownik usunięty
Kathleen_3

Co zabawne - ona z kolei wydaje mi się coraz brzydsza :D.

użytkownik usunięty
YoGi_2

Przypadkiem znowu weszłam w ten temat i poraziła mnie logika tego zdania:

"siostry miały być młode po 17 lat a ich mama wygląda jak transwestyta"

;)

[ja się wcale nie nabijam...]

ocenił(a) serial na 10
YoGi_2

Mi nawet odpowiada to, że one wyglądają na starsze. Dzięki temu "Duma i uprzedzenie" nie jest kostiumowym melodramatem o przeżyciach nastolatków. Uczucia i przeżycia bohaterów stają sie wiarygodniejsze. Poza tym Elizabeth miała 21, a Jane 22 lata, więc mogły wyglądać tak jak wyglądaly :)

ocenił(a) serial na 10
YoGi_2

muszę przyznać, że nowa wersja z 2005 "Dumy.." podoba mi się bardziej pod względem scenerii. Bardzo ładne ujęcia, a i wieś bardziej odpowiada moim wyobrażeniom. Jednak jeżeli chodzi o dialogi, są one bez pomysłu, a co lepsze zaczerpnięte zostały z książki. Obsada aktorów również mi się nie podoba, poza aktorką odtwarzającą postać Elizabeth. Wracając do miniserialu "siostra Bingleya wygląda jak Jaś Fasola" - fakt, jednak mi bardziej przypomina postać Kaczego Dzioba z "Cztery wesela i pogrzeb";) parodia znakomita, jestem pełna podziwu dla wszystkich aktorów, pasują do swych ról idelanie. gra którą ze sobą toczyli Elizabeth i MrDarcy (w roli Colin Firth) wywoływała na mojej twarzy uśmiech:) w nowsZej wersji wszystko toczyło się jak dla mnie za szybko, pan darcy sprawiał wrażenie raczej nieśmiałego (pierdoła taka ;) ), a nie dumnego.

ocenił(a) serial na 10
saunasolution

"Pierdoła"- dobre!!! bardzo celna uwaga zgadzam się z nią.

ocenił(a) serial na 9
kitek2

oczywiście zgadzam się z tym, ze aktorzy byli bezsprzecznie idealnymi odtwórcami swoich ról, moim faworytem zdecydowanie jest Pan Collins, wyśmienicie odegrał swoją rolę - a jego uśmieszki...można się zakochać...

matki nawet ja nie mogłam wyobrazić sobie lepszej, lady katarzyna wugląda jak napuszony idyk - i b. dobrze...tak po przeczytaniu ksiązki sobie ją wyobrażałam

wersja z Keirą moim zdaniem nie odzwierciedla klimatu książki, a i aktorzy nie przypominają mi tych z mojej wyobraźni, dla mnie ten film był hmmm trochę drętwy. darcy był bardziej nieśmiały niż dumny i wyniosły...

ocenił(a) serial na 10
saunasolution

"siostra Bingleya wygląda jak Jaś Fasola" - fakt, jednak mi bardziej przypomina postać Kaczego Dzioba z "Cztery wesela i pogrzeb";)
- bo to jest kaczy dziub;)byla bardzo podobna i jednak to ta sama osoba

ocenił(a) serial na 10
saunasolution

Obejrzałam nową wersję "Dumy i uprzedzenia" raz jeszcze i stwierdzam, że to postać Elizabeth odtworzona przez Keire denerwuje mnie najbardziej.

ocenił(a) serial na 10
saunasolution

dlaczego?

ocenił(a) serial na 9
YoGi_2

Osobiście uważałam, że wersja z 2005 była kompletnym rozczarowaniem, ale później zmieniłam zdanie. Reżyser miał po prostu inną wizję. Miałam wrażenie, że chciał, aby ta historia stała się bardziej rzeczywista - pewnie dlatego aktorzy grali prawie bez makijażu, a w salonie państwa Bennet można spotkać świnie... Ja niestety nie byłam w stanie tego zaakceptować. W tej swoistej wizji reżysera obraz niestety wiele stracił i nie jest w stanie przebić swoim kunsztem serialu BBC.
W serialu wszystko jest wręcz perfekcyjne, a sceny, których nie spotkamy w książce, dodają tylko uroku całości. Myślę, że wartość serialu może ocenić tylko prawdziwy fan prozy Jean Austen. Asertywna Lizzy, dumny pan Darcy ( w wersji z 2005 ta postać wzbudzała raczej matczyne uczucia...). Wiele można by mówić. Chyba żadna ekranizacja nie przebije tego serialu, ale nowe wersje zawsze dodają świeżego spojrzenia i świadczą o ogromnej popularności utworów pisarki.

ocenił(a) serial na 10
Stokrotka_9

LUDZIE CZY WY ZAWSZE BĘDZIĘCIE DRĄŻYĆ TEMAT CZY dARCY Z 2005 JEST OBRZYDLIWY.TO SIĘ JUŻ ZROBIŁO NUDNE.DOBRA WIEM SĄ JEGO ANTYFANI ALE NIE MUSZĄ UDZIELAĆ SWEGO GŁOSU TAM GDZIE NIE TRZEBA!!!!MOIM ZDANIEM ZAGRAŁ PRZYZWOICIE A CO DO JEGO WYGLĄDU TO MOŻE BYĆ I KONIEC KROPKA.WYSTARCZY????

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

A czy Ty możesz przestać się czepiać i pozwolić nam rozmawiać, o czym nam się podoba?
I MOŻE PRZESTANIESZ "KRZYCZEĆ"! ;)

ocenił(a) serial na 10

JA nie krzycze tylko mowie, ze to juz dawno zrobilo sie nudne.ten sam temat drążony jest juz chyba od wielu lat i prawie kazdy ma go dosyc.bo ile mozna rozmawiac w kółko ciągle o tym samym?????teraz cos powiem:
COLIN fITRCH JEST PRZYSTOJNY I MATTHEW -OBYDWOJE DOBRZE ZAGRALI. I już po sprawie.na każde forum jakie wejde zawsze jest takie cos: nie to colin firtch dobrze zagrał ble ble ble...albo:to matthew dobrze zagrał ble ble ble.kiedy wreszcie zrozumiecie ze kazdy ma swoje gusta i kazdemu co innego sie podoba??????????????????przeciez nigdy nie bedzie tak za kazdemu nagle spodoba sie bardziej Colin!!!!!!!!!
WYKOŃCZYĆ SIE MOŻNA!!!!!!!

ocenił(a) serial na 10
Aniass_La_Ct

Nie właź tu, nie czytaj tego i nie denerwuj się. Daj ludziom żyć i podyskutować o tym filmie. A gustu duskutujących nie oceniaj.

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

Temat jest drążony od kilku lat, bo pojawiają się nowe osoby, które zapoznają się z serialem bądź filmem i chcą o tym podyskutować, mają tego nie robić, bo inni już o tym rozmawiali? I mają nie pisać, że lubią Colina, bo inni lubią Macfadyena bądź odwrotnie? Odpuść sobie.

ocenił(a) serial na 10

jejku ludzie-czy ja oceniam gusta innych.chyba cos sie wam pomieszalo..powiedzialam tylko ze kazdy ma inne gusta.no ale jak ktos nie umie czytac...trudno

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

To, że każdy ma inne gusta, to, że tak powiem, powszechnie znana prawda. Jednak Ty się czepiasz, że ludzie na forum rozmawiają o swoich gustach, jakby było coś w tym złego... Jedni lubią to, drudzy co innego i dzielą się swoimi wrażeniami, inna kwestia, że robią to w mniej lub bardziej kulturalny sposób...

ocenił(a) serial na 10

Po to są już robione fora, żeby na nich dyskutować i podzielić się swoim zdaniem a jeżeli ty tego nie rozumiesz to poprostu nie wchodź a zaoszczędzisz sobie i innym nerwów i zirytowań. Pozdrawiam!!!

ocenił(a) serial na 10
LeNa__

moim zdaniem są o wiele ciekawsze tematy do podyskutowania.a nie w kółko bezsensowne kłótnie ktory był przystojniejszy.to jest dopiero tracenie nerwów...ja tylko wyrażam swoją opinie i nie czepiajcie się mnie...

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

A gdzie Ty widzisz same dyskusje, kto przystojniejszy? Mamy tematy: Ehle czy Knightley??, W celach statystycznych - proszę o wpis wielbicielek (i wielbicieli jeżeli takowi są ;)), wpis - ot, pozostawienie znaku po sobie :), Serial jest suuuper!!!, Moje wrażenia, Ten serial uzależnia!! itd. Jakoś ciągłych dyskusji o tym co piszesz tu nie widzę, są zachwyty nad serialem (zrozumiałe), dość częste porównanie z filmem (też zrozumiałe), a to, że ktoś czasami powie, że woli Firtha (co jest również zrozumiałe), nie znaczy, że ciągle się kłócimy, kto lepszy. Więc Ty zatem nie umiesz chyba czytać.

ocenił(a) serial na 10

okej wiem ze ten serial jest fajny i oglądałam tez wersje 2005 i podobają mi się oba wydania...w czym problem??nie rozumiem.

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

To raczej ja powinnam zapytać, w czym problem. Bo zauważ, że to Ty zaczęłaś się czepiać, że rozmowy tutaj dotyczą tylko jednego tematu (choć tak nie jest).

ocenił(a) serial na 10

No właśnie jednego tematu.Sama napisałaś...i tak na ogół to beznadziejnego tematu. muszę to wytłumaczyć:
Po pierwsze to jest forum dumy z 1995 nie z 2005 więc tylko o wersji gdzie grał Colin powinniście rozmawiać!Te akurat forum nie jest poświęcone Dumie i uprzedzeniu z 2005, ale są inne dotyczące go więc wszyscy co zbiegają z tematu powinni wchodzić na forum z 2005 i tak dopiero się wypowiadać co się myśli na temat filmu, a nie bezużyteczne porównywanie Colina czy Matthewa...

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

Po pierwsze nie napisałam, że forum dotyczy jednego tematu, chodziło mi o to, że Ty tak uważasz, co jest błędne. Po drugie, niestety nie ma specjalnego forum obu filmów, gdzie można byłoby je porównywać, więc porównuje się albo na jednym, albo na drugim. I zrozum, że porównywanie jest naturalne, porównuje się film z książką, jedną ekranizację z drugą, remake filmu z jego pierwowzorem, jeżeli ktoś widzi jakieś podobieństwo między dwoma filmami, porównuje je i wyciąga wnioski - i nie czepiaj się, że ktoś tak robi. Poza w tym temacie, w którym właśnie piszemy, znalazłam jedną wypowiedź porównującą Colina i Macfadyena. Więc może odpuść sobie wreszcie, przestań pouczać i zacznij ten Twój "ciekawszy temat" o miniserialu...

ocenił(a) serial na 10

jejku ilez mozna tlumaczyc.mi chodzi o to ze jak ktos jest wielkim fanem jednej wersji to juz musi krytykowac aktora z drugiej.a tak byc nie powinno.powinno sie zauwazac piękno wszelakiej gry aktorskiej, a nie tylko krytykowac i krytykowac...przeciez w tym wieku wy jeszcze sie nie znacie na prawdziwym smaku dobrego filmu!!tyle chcialam powiedziec,ale i tak nie dotrze do MŁODSZYCH...

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

Wcale nie musi, tylko akurat w przypadku tych dwóch wersji między aktorami grającymi Darcy'ego są tak ogromne różnice w kreowaniu postaci, że osoby, dla których to Colin Firth jest wyobrażeniem Darcy'ego nie potrafią dostrzec, jak Ty to nazywasz, piękna gry aktorskiej w Macfadyenie, bo wykreował on postać zupełnie inną. Jeżeli dla mnie (i dla wielu innych osób, jak przypuszczam) Darcy jest dumny i patrzy niemal z pogardą na otoczenie, to Macfadyen, który (jak sam mówił) chciał podkreślić w Darcy'm nieśmiałość (której ja w tej postaci nie widzę), to nie mogę dostrzec żadnego "piękna". Uważam, że jest on całkiem fajnym aktorem, w dwóch innych filmach zrobił na mnie dobre wrażenie, więc widzisz, aż tak krytycznie do niego nastawiona nie jestem i potrafię dostrzec w nim coś dobrego (bądź "pięknego", jak Ty to określasz), ale akurat nie w tej postaci.

"przeciez w tym wieku wy jeszcze sie nie znacie na prawdziwym smaku dobrego filmu!!tyle chcialam powiedziec,ale i tak nie dotrze do MŁODSZYCH..."
To może Ty, jako kobieta STARSZA, zrozum, że o smaku (czyli inaczej o gustach) się nie dyskutuje ani nie krytykuje, więc nie możesz mówić, że ktoś się nie zna nim nie zna. Zrozum też, osobo STARSZA, że każdy może dostrzegać w aktorach i odtwarzanych przez nich postaciach co tylko chce. I może o tym pisać na tym forum ile tylko chce i jak chce, mimo oburzeń niejakiej aszubko.

ocenił(a) serial na 10

bo jak mam racje, a jak ktoś nie moze przyjąć tego do siebie to jego problem.bo ilez mozna tlumaczyc i tak nie zrozumiecie bo jesteście zaślepieni!!

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

No trudno, jestem osobą z "problemem" i dobrze mi z tym. Przynajmniej nie wmawiam innym, że moje zdanie jest jedyne i słuszne.

ocenił(a) serial na 10

KURCZE NIECH SIE wypowiedzą inni bo caly czas wypowiada sie Akaterine. jestem ciekawa co sądzą inni na ten temat. aha i jeszcze 1 nie wmawiam swojego zdania tylko pisze co mysle i tyle...ehhh

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

"bo jak mam racje, a jak ktoś nie moze przyjąć tego do siebie to jego problem." - jeżeli uważasz, że Ty masz rację i że ktoś powinien się z tym zgodzić, bo inaczej ma problem - to wmawiasz swoje zdanie. Weź już przestań prowokować, bo nawet ja tracę cierpliwość (a widziałaś, że miałam ją długo).

ocenił(a) serial na 10

to raczej twoje wypowiedzi są denerwujące.bo ilez można się upierać dziecko..

ocenił(a) serial na 10
Aniass_La_Ct

a jesli chodzi o cierpliwosc to nie musisz wchodzic na to forum temat: O K R O P N Y! BO NIE JEST KONIECZNE UDZIELANIE TAKICH ODPOWIEDZI JAK przez to tracisz cierpliwosc.życze milego dnia.do widzenia...

użytkownik usunięty
Aniass_La_Ct

To ja raczej powinnam powiedzieć: ileż można się upierać, dziecko (bądź kim tam jesteś). Bo Ty się upierasz, zaraz, przy czym Ty się upierasz? Najpierw pisałaś, że obaj aktory zagrali ok - w porządku, akceptuje takie zdanie, ale później się upierałaś, że ile można pisać o tym, którzy aktor jest lepszy (w tym momencie mogłam Ci powiedzieć, że jeżeli wkurzają Cię te rozmowy, to po co w nie wchodzisz?), później upierałaś się, że są ciekawsze tematy (choć sama tego ciekawszego tematu nie zaczęłaś, chyba że tym innym tematem była ta dyskusja, którą ze mną prowadzisz), później pisałaś, że każdy ma inne gusta i każdy lubi co innego (co wszyscy wiemy, oprócz Ciebie chyba, bo nie potrafisz zrozumieć, że niektórzy z tych każdych lubią Colina Firtha, a nie lubią Macfadyena), później znowu napisałaś, że są ciekawsze tematy niż dyskutowanie, który aktor przystojniejszy (choć tu nie ma takich dyskusji, najwyżej krótkie wzmianki, że ktoś woli tego lub tamtego, no i znowu nie potrafiłaś zacząć "ciekawszego" tematu). I ja właściwie już nie wiem, o co Ci chodzi i zastanawiam się, czy Ty sama wiesz, o co Ci chodzi - bo zaczęłaś od jednej sprawy, powtórzyłaś swoje zdanie kilkanaście razy, a skończyłaś, że MŁODZI to się nie znają na filmach i że MŁODZI nie potrafią zrozumieć, że to akurat Ty masz rację.

Jeżeli tak bardzo chciałaś innej dyskusji o serialu, w której nie ma o tym co jest lepsze, to jest mój dłuuugi post o tytule "O dumie słów kilka", w którym rozważam ciekawe wyjścia adaptacyjne, scenariuszowe i interpretacje które zauważyłam w serialu - czemu tam nie pisałaś? Bo po prostu chciałaś się poczepiać i akurat trafiłaś na mnie, a ja jestem osobą, która uwielbia prowadzić dyskusje zahaczające o kłótnie (co pewnie wiele osób już zauważyło).

ocenił(a) serial na 10

dobra to wypowiem sie na tamtym temacie.ale najpierw zobacze co tam napisalas.jak będzie w porządku to się nie przyczepie...

ocenił(a) serial na 10

to wypowiem sie na tamtym temacie i zobacze co napisalas.jak wszystko bedzie w porządku to nie bede sie czepiać...

ocenił(a) serial na 7
YoGi_2

Ja oglądałam te dwa filmy w innej kolejności niż pewnie większość z was - najpierw wesję z 1995, potem tę nowszą. I powiem że miałąm wręcz przeciwne odczucia - że ci aktorzy z drugiej wersji tak strasznie nie pasują... Że tak zupełnie nie potrafią się wczuć. Wyłączając Sutherlanda, wszystkich bym wymieniła. Tamci z 95 mieli po prostu co coś, choć przez pierwsze dwa odcinki do Elizabeth jakoś nie mogłam się przekonać. Ale teraz nie potrafię oglądać tego filmu w innej wersji :) A już nie wspomnę o porównaniu panów Darcy'ch, które mogłaoby tylko głęboko urazić pana Macfaydena... xD

Pierwsza ekranizacja ma ten klimat. Druga już mniej, choć ogląda się dość przyjemnie.