Jon Cryer i Angus T. Jones są w stanie uratować ten serial po odejściu Sheen'a. Kutcher zgodnie z oczekiwaniami, nie dorównuje Charliemu. Humor w poprzednich sezonach był po prostu lepszy.
A mnie osobiście mocno zdegustowały ostatnie odcinki, gdzie humor polegał w dużej części na pierdzeniu, rzyganiu i byciu zjaranym. Jedynym, który niezmiennie trzyma poziom jest Cryer jako Alan. T. Jones w roli Jake'a jest już tylko uosobieniem rynsztokowego humoru, który bawić może jedynie mało rozgarniętą młodzież. Z kolei Kutcher to Kutcher, on od początku nie pasował do tego serialu.