Za nami pierwszy odcinek 10. serii Dwóch i pół. Jak wam się podobał?
gdzie można znaleźć wersję reżyserską w takim razie, bardzo bym chciał to zobaczyć :D
Nie wiem z czego się tam śmiałaś. Serial zrobił się żenująco nieśmieszny od 9 sezonu.
W porównaniu do pierwszych ośmiu sezonów, ten dziesiąty zaczyna się tak samo słabo, jak prezentował się cały poprzedni.
Moim zdaniem całkiem dobry odcinek. Było kilka zabawnych sytuacji i dialogów. Jak na początek nieźle.
jak dla mnie tragedia. Byłem zażenowany, a nie rozbawiony. Będzie jeszcze gorzej niż 9 sezon
To mnie zniesmaczyło. Nie byłoby nic w tym złego, ale Alan wyglądał na człowieka mówiącego poważnie i rozczarowanego, że nic z tego nie wyszło.
Mi osobiście się podobało. Dokładnie to, czego wymagam od tego serialu, 20 minut humoru, który nie wymaga myślenia. Po prostu lekka komedia, idealna na przerwę w uczeniu się.
"który nie wymaga myślenia"???! - no i właśnie przez takich lemingów świat schodzi na psy. Dwóch i pół słynie z inteligentnego i w miarę obyczajowego humoru. Właśnie dlatego że coraz więcej takich jak ty wszystko jest tandetniejsze. Coraz więcej reklam i coraz gorsza jakość twórczości bo gimbusy wolą iść na łatwiznę.
Może kiedyś tak było, ale obecne serie nie stoją już na tak wysokim poziomie. Chociaż może to z tobą jest coś nie tak, skoro ja przy oglądaniu nie muszę się jakoś specjalnie wysilać, by zrozumieć wszystkie dowcipy.
No właśnie nie stoją przez takich jak ty. O tym piszę. Serial który nie wymaga myślenia to przeciwieństwo inteligentnego serialu. Ty napisałeś że 9 sezon "nie wymaga myślenia" a nie "nie wymaga wysiłku umysłowego" więc przeczysz sam sobie. Twoje dwie wypowiedzi nie mają wspólnej logiki.
przez chwile miałem nadzieje kiedy Zoey mowila ze ma innego wyskoczy charlie :)
To by było dobre :D
Odcinek taki sobie, ujarany Ashton żywcem zerżnięty z ujaranego Charliego. Mogli coś innego wymyślić, no na prawdę.
jak dla mnie serial stracił juz prawie caly swoj urok. gra aktorska kutchera jest po prostu słaba, dialogi przerysowane, robione na sile, ale i tak najbardziej irytuje mnie aktorka grajaca postac Zoey, jej akcent jest wrecz drazniacy.... poza tym ciagniecie watku Alana jako pijawki, ktora nie umie sie usamodzielnic - no comment.