Witam odcinek nawet nawet dobry i śmieszny niezła akcja moze nie jest ten sezon aż taki zły przekonamy się później co będzie.
Ten serial się pogarsza z odcinka na odcinek, wymuszone żarty i wszystko jakieś sztuczne. Jak już nie mają co pokazać to pokazują nagirgo Astona, a ja przecież nie oglądam tego serialu po to by patrzeć na penisa jakiegoś typa, może to jest dla niektórych osób śmieszne ale dla mnie jest to niesmaczne.
Szkoda tego serialu bo kiedyś był naprawde dobry:(
Ja P******E jak nie podoba się serial to go nie oglądaj proste !!! Dla mnie nadal trzyma poziom choć być może nie jest tak śmieszny jak w pierwszych 3 sezonach ale to jest winna po części dorastającego Jaka i tego już nie zmienisz.
"a ja przecież nie oglądam tego serialu po to by patrzeć na penisa jakiegoś typa," yyyy chyba chodzi ci o żarty na temat jego penisa, bo to żary pokazują a nie jego penisa.
Jak dla mnie główną postać przejął Alan. Aston który gra Waldena nie bawi mnie tak jak Charli, który żonglował sarkastycznymi żartami, które kierował w stronę Alana, Jaka, swojej matki. Jego relacja z Bertą też była rewelacyjna kiedy bał się jej postawić w niektórych sytuacjach. Postać Waldena jest zbyt grzeczna, trochę mdła, bez charakteru. No i jeszcze właśnie mały Jake był rewelacyjny ale na to sie nic nie poradzi. Ogólnie brakuje ciętego żartu Charliego.
najlepszy jak dotad walden przestał gadac jak przygłup, dobra była scena z psychologiem i nowym facetem żony
Zdecydowanie najlepszy odcinek tego sezonu! Możecie gadać co chcecie, ale i tak znajdą się fani nowego sezonu i co najważniejsze Alana <3
mi się wydaje że serial zmierza w kierunku wątku homoseksualnego Alana z Waldenem
I myślisz że tak to zakończą ? A mnie że w typową stronę buddy comedy coś jak "Stary kocham cie" .
hahahhahhaa Nieee! Na pewno nie! To była powtórka z 18 odcinka 2 sezonu <3 mojego ulubionego zresztą xD Żarty na temat seksualności Alana są świetne, gdyż pasują do dzisiejszej rzeczywistości. Proszę Cię, przejdź się ulicą większego miasta. Spaceruj 10 min godzinami szczytu, kiedy na ulicach jest tłoczno. Proszę powiedz mi potem ilu kandydatów na geja widziałeś :P Gwarantuję Ci, że zabraknie Ci palców u rąk, aby zliczyć... No chyba, że będziesz miał szczęście :P
jak dla mnie nie jest to tylko powtórka z tego jednego odcinka. Skrywana homoseksualność Alana była wielokrotnie w delikatny sposób poruszana, jak np kiedy zaprzyjaźnił się z Chelsea a Charlie zdał sobie sprawę że Alan przez swoje zachowanie i gesty jest odbierany przez kobiety jako gej i było jeszcze kilka takich przykładów. Alan być może jeszcze o tym nie wie, ale mi się wydaje że on jest kryptogejem i w tej serii ten wątek zostanie rozwinięty
Alan nie jest gejem! :D możecie mnie zjeść, ale mi się serial nadal bardzo podoba :)
mi się wcale nie podoba i uważam że psuje cały serial.
I zanim ktoś mądry mi napisze że jak mi się nie podoba to niech nie oglądam to od razu odpowiem że oglądam ten serial od 4 lat i obojętnie jak słaby będzie i tak będę go oglądał ze względu na przywiązanie i sentyment.
A 9 seria tak jak już wcześniej powiedziałem według mnie jest tragiczna, a Alan dla mnie jest gejem i mogę się założyć że za kilka odcinków zobaczycie że mam racje. Pozdro:)
Przecież on już kiedyś sprawdzał czy jest gejem... Ja też oglądam z sentymentu, ale ostatni odcinek naprawdę mi się podobał :P
No i co z tego, że sprawdzał? Przecież ostatnie odcinki to nic innego jak udowadnianie jakiż to Walden nie jest boski, wszyscy się w nim "zakochują" w sekundzie. Najlepszym dowodem na to, że orientacja nie robi twórcom różnicy jest tekst Pani psycholog "a może jednak nie jestem lesbijką?". A tekst Waldena, że "Alan rozchylił wargi podczas pocałunku"?
@Christopher_Moltisanti: 100% się zgadzam. Również jestem zniesmaczony spadkiem poziomu serialu. Ostatni odcinek miał dobre momenty, ale chyba i tak wypadł gorzej od poprzednika (odcinka). Jak dla mnie ten sezon nie utrzymuje nawet połowy poziomu wszystkich ośmiu sezonów. Szkoda, szkoda, szkoda, szkoda :( Przyznam szczerze, że cały czas żyję nadzieją, że ta cała afera była ukartowana w celach reklamowych i Charlie nagle się pojawi! Ahhh to byłby piękny dzień :P
Jeszcze powracając do Sheena, to może kogoś zainteresuje jego "program kulinarny" http://www.funnyordie.com/videos/bfb12aea47/charlie-sheen-s-winning-recipes?rel= player :D mnie się podoba ;)
Ale doszliśmy już chyba do tego, że poziom serialu spadł na łeb na szyję (ale do mniej wiecej 6 sezonu). Nikt nie mówi, że trzyma taki sam poziom, albo jest lepszy. Stwierdzamy tylko fakty, czy komuś się podoba, czy nie. Mi się podoba, mimo iż kochałam stare odcinki... Mam je na płycie i przed snem sobie je włączam, więc dla mnie sie one nie skończyły... 9 sezon to zapełniacz czasu. Ostatni odcinek mi się podobał, bo był najlepszy z 9 sezonu, ale nikt nie mówi, że był lepszy od poprzednich sezonów. Nie wiem po co te spinki. Ten serial już nie będzie taki sam i kropka... Oglądajcie z sentymentu jak ja, albo nie oglądajcie wcale 9 sezonu, innego wyjścia nie ma :P
"(ale do mniej wiecej 6 sezonu)" jeszcze tylko zapytam co tu miałaś na myśli? ;)
Masz rację, w większości się z Tobą zgadzam ;)
Bo od 7 sezonu poziom serialu zaczął regularnie spadać... Próba ustatkowania Charliego, potem znowu skok do normalnego życia... Jakoś tak, to już nie to samo... Do 5 sezonu to arcydzieło, potem jakoś już mi się mniej podobało... Te 6 sezonów mam w postaci płyt i przypominam sobie odcinki, bo tam nie trzeba było po kolei oglądać :) 2 sezon i tak najlepszy :P
No widzisz, a mi się podobał 7 sezon ;) Co więcej z tego co widzę to nie jestem w tym odosobniony - na filmwebie najwyższe oceny zbierają odcinki właśnie 7 sezonu i to one zajmują pierwsze miejsca, znajdziemy tam też wiele odcinków sezonu 6 ;) Za to odcinków sezonu 9 to ze świecą szukać :P
Pozdrawiam ;)
nie zgadzam się z tobą bo moje ulubione odcinki ''Dwóch i pół'' były właśnie z Chealsy.
Pierwsze 5 sezonów były świetne, ale odcinki były oderwane od rzeczywistości i choć było bardzo zabawnie widać było że to tylko serial. Natomiast od pojawienia się Chealsy w 6 serii (7 jest moją zdecydowanie ulubioną) twórcą idealnie udało połączyć się Sacrum i Profanum, czyli problemy życia codziennego (depresja Alana, związek Charliego z Chealsy, dorastanie Jake'a) którym cały czas towarzyszyły genialne gag i żarty.
Z kolei 8 seria zanotowała według mnie największy spadek, chociaż i tak była dużo lepsza od obecnej.
P.S. Ja też przed snem sobie często puszczam stare odcinki, chociaż niektóre widziałem już kilka razy:)
Ja wszystkie do 6 sezonu widziałam po kilka razy :P
Właśnie dlatego DLA MNIE serial stracił na poziomie, gdyż zaczął dorastać, pojawiło się dużo naturalnego i rzeczywistego życia, co straciło dla mnie na humorze... Lubię filmy, które są oderwane od rzeczywistości, bo wtedy od razu wiem, że oglądam film/serial a nie czyjeś życie... Ale wchodzimy już na temat gustów, co jest już kruchym lodem :P
Na razie doszliśmy do porozumienia, że 9 sezon jest gorszy od poprzednich :P
dokładnie, mi 6 i 7 seria podobały się najbardziej bo były najbardziej rzeczywiste, chociaż uważam też że humor też był najlepszy i trochę bardziej wymagający niż w poprzednich seriach
Daj dziewczyno jeszcze więcej ":D <3 ;P", żebyśmy wiedzieli, że na pewno jesteś z pokolenia gimnazjum.
nie musisz od razu być złośliwy w stosunku do mojej osoby. I tak, jestem z rocznika, które gimnazjum objęło, ale już dawno je skończyłam, więc przestań spekulować na temat mojego wieku. Post który przytoczyłeś, udekorowany został jedynie dwoma emotkami, więc zbastuj. Nigdy nie napisałam 2 emotek po sobie. Emotki po to są, aby nadać wirtualnej wypowiedzi "gestykulacji", żeby naszpikować je trochę emocjami. Przeszkadzają Ci? TO NIE CZYTAJ MOICH WYPOWIEDZI i daj mi do cholery spokój.
Jak dla mnie zdecydowanie najgorszy odcinek, być może w historii "Dwóch i pół". Wymuszone żarty, bardzo przewidywalne zresztą (w połowie scen wiedziałem co zaraz aktorzy powiedzą), bezpłciowy Walden, żarty Jake'a polegające głównie na pierdzeniu i bekaniu. Daleko tej serii do inteligentnego humory poprzednich serii.