Gdyby tak miały wyglądać dzisiejsze dziewczyny to można zacząć rozumieć fenomen powstawania coraz większej rzeszy homosiów. Tragicznie napisany serial propagujący chamskie, prostackie postawy i zachowania. Makabrycznie zagrany. W miarę oglądania czuje się coraz większy niesmak i zażenowanie. Jednym słowem zero pod każdym względem. Szkoda słów i czasu.
jak dla mnie to tak wygląda 4 sezon.
nazwy kociąt: gra o tron 1, gra o tron 2, ćpun. (odcinek Fat Cat)
ten serial powinien być skasowany już po pierwszym odcinku, drewniane postaci, zwłaszcza ta ciemna jest nie do wytrzymania, żarty poniżej wszelkiego poziomu, beznadzieją i nieśmiesznością przebija nawet "jak poznałem waszą matkę".
Przyznam szczerze, że serial jest jak dla mnie strasznie prymitywny. Nie powiem, śmieszą mnie różne mniej lub bardziej chamskie i wulgarne dowcipy, ale to co dzieje się w tym serialu jest żenujące. Nie dość, że ta ciemnowłosa niewiasta posiada (moim skromnym zdaniem) irytujący głos, to jeszcze co druga kwestia padająca z jej ust dotyczy seksualnych porażek obu dziewcząt. Ile można?:) Szczytem jak dla mnie były dwa odcinki: ten, w którym aktorka znana szerzej jako "matka Stifflera" reklamowała usługi fryzjerskie intymnych części ciała oraz epizod ze złotą rybką w staniku blond kelnerki (w finale kucała nad akwarium, a rybka wypłynęła spod jej fartucha).