Jakiś czas temu szukałem ciekawego serialu komediowego będąc przekonany, że wszystko co dobre już za mną. Miałem nadzieję, że się mylę, sugerując się niemałą oceną i opiniami na FW zabrałem się za ten serial, o zgrozo, jakoś przetrawiłem 10 odcinków i dałem sobie spokój.
Są i pozytywy ... dzięki temu, że porzuciłem ten tytuł zabrałem się za kozackie The League i komediowe arcydzieło jakim jest The Office, więc jednak nie wszystko stracone :]
Z racji tego, że wiele osób pisało tutaj, że serial rozkręca się z odcinka na odcinek, niestety mnie to nie porwało. Dla mnie słaby i wtórny serial, ale oczywiście jest to moja subiektywna opinia, chociaż trochę już się tych seriali naoglądałem :]
Znowu niepotrzebnie sugerowałem się ratingiem na FW, zdecydowanie lepiej to wygląda na IMDB
Racja, jest dość wtórny ale jestem pewien, ze w przyszlym sezonie bedzie jeszcze lepszy, jak to zwykle bywa ;p pierwsze sezony sa zazwyczaj troche 'niedorobione'.
No ale dajmy spokój, jeśli mnie serial nie bierze po aż 10 odcinkach to nie ma sensu brać się za 2-gi sezon. Szkoda czasu. Lepiej już spróbować z innymi serialami tak więc rozumiem kolegę.
Pierwszy sezon Lie to me był zdecydowanie najlepszy ze wszystkich wypuszczonych;) Także Twoja reguła @hubert_wentland chyba nie do końca się sprawdza;)
no, wiadomo ;) wszystko zależy od tego, jak szybko przywiążemy się do postaci. ale w drugim sezonie zawsze wiemy o bohaterach więcej, co wykorzystują scenarzyści, pisząc nowe odcinki. poza tym, ta reguła tyczy się sitcomów. wiele dramatów jakie oglądałem nigdy nie osiągnęło ponownie wysokiego poziomu, który był powszedni w 1 sezonie ;)
Chodzi mi o rating w ogólnym rozrachunku. Średnia 7,6 to jak na standardy FW dość duża ocena, większa od chociażby It's Always Sunny in Philadelphia czy Arrested Development, porównywalna z The Office czyli trójką moich ulubionych seriali komediowych. Oczywiście to tylko moja opinia, ale jakoś sugerując się rankingiem z IMDB trafiam na o wiele ciekawsze pozycje niż tu na FW.
http://www.imdb.com/search/title?num_votes=5000,&sort=user_rating,desc&title_typ e=tv_series
Polubiłam główne bohaterki - tworzą ciekawą kontrastową parę, ale to co zaczęli wymyślać scenarzyści z odcinka na odcinek coraz bardziej mnie zraża do tego serialu... Szkoda fajnego pomysłu.
Rozumiem każdego. O gustach się nie dyskutuje. Każdemu podoba się co innego. Ja na tym serialu ziewam. Wkurzają mnie główne bohaterki. Cała ta gra jest jakaś nudna. Nic specjalnego.
W pełni się zgadzam, początkowe odcinki dawały jakąś nadzieje, ale po 18-tym odpuszczam straciłem nadzieję. Humor w większości prosty, postacie płaskie. Nuda. Do tego wątki polskie mnie dobiły, pełna ignorancja. Strasznie koszerny serial.
Lubie seriale, programy, wszystko gdzie jest sarkazm. Jednak głównej bohaterce (Max) kompletnie to nie wychodzi.
Tandetne są żarty również kucharza - rozumiem założenie jego postaci: jest po prostu zboczony - OK. W Srubsach ("Hoży doktorzy") również była taka postać - Todd; jednak on jakoś ciekawiej to prezentował, wykreował postać - a ten kucharz z tego serialu to niestety, ale porażka.
Mógłbym napisać, że fabuła serialu jest dość ciekawa. Nawet spodobał mi się motyw, że pod koniec każdego odcinka jest pokazany licznik kasy. Blondynka również dość znośnie gra bogatego biedaka.
4 bądź 5 / 10 - Taką wystawiam ocenę oglądając odcinki na CC.
zaczełam go oglądać jak wystartował, na początku mi się podobał, ale teraz dostrzegam w nim same wady, jedynie postać Caroline jest ok i nawet zabawna, postać Max bardzo szybko przestaje bawić-dowcipy są tandetne
po 10 odcinkach dałam sobie spokój, teraz tylko czasem obejrzę sobie jak trafie na niego na CC
Jeśli chodzi o nowe produkcje to od siebie mogę jeszcze zaproponować New Girl. Pierwsze odcinki takie sobie, ze specyficznym poczuciem humoru, ale tam rzeczywiście im dalej tym lepiej i praktycznie przy każdym odcinku łapię się na tym, że przez 20 minut patrzenia na monitor uśmiech nie schodzi mi z twarzy.n