Wylaczylem po 10 minutach, czułem się tak, jakbym słuchał pięknej arii operowej w wykonaniu Mandaryny.
Fajnie, jeden wylaczyl po 20, drugi po 15, a ten po 10 minutach..hehe, ciekawe kiedy dojdziemy do 1 minuty:) Swoja droga ciekawe jak mozna jedynie po 10 minutach stwierdzic, czy film sie podoba czy nie... czlowieku pomysl zanim cos napiszesz:)
Szczerze, mi też się nie chciało oglądać - moja żona po samym monologu z początku (kiedy to Pokorny nawija...) powiedziała "Już mi się nie podoba". Ale zdzierżyłem, ale nie żałuję! Jest co mieszać z błotem ;--)
Glosy - taki horrorek, w ktorym przez ok. 20 minut nie dzieje sie zupelnie nic ciekawego, za to potem mozna sie wkrecic.. bardzo.. jesli ktos by wylaczyl po 10 i nie zobaczyl filmu, moglby zalowac... dlatego twierdze ze nie mozna sie zabierac za opiniowanie godzinnego serialu, ktory sie ogladalo przez 1/6 czasu jego trwania...:)
jak by Dylemtu 5 byly kolejnym bzdurnym serialidłem, to pewnie bym wytrwal do konca, ale jesli ktos sie bierze ze krecenie kontynuacji legendy, to nie moze sobie pozwolic, aby w filmie znalazla sie choc sekunda gniotu.
Tyle że teraz praktycznie każda produkcja to gniot. Ja niczego wielkiego się nie spodziewałem i może dlatego po drugim odcinku nie jestem już tak krytycznie nastawiony, bo było lepiej niż w pierwszym odcinku.