Zawsze uważałem Discovery za jedną z kilku stricte dokumentalnych stacji telewizyjnych. Chyba co roku stacja walczy w tej kategorii o Tele Kamerę. Tymczasem jednym z jej największych hitów jest program o magiku/iluzjoniście który ciągle opowiada jak magiczne sztuczki zmieniły jego życie i pozwalają dać ludziom odrobinę radości. Tylko ile w tym prawdziwego dokumentu, jeżeli program niemal w całości wypełniają prócz sztuczek iluzjonistycznych także specjalnie zaaranżowane przez wiele osób występy (chodzenie po wodzie oczywiście bez pokazywania przygotowań) i - jak podejrzewam - numery z podstawionymi gośćmi najpewniej wtajemniczonymi w triki (zgaduję że trik z okularami na okładce płyty jest jednym z nich)? Czy stacja walcząca o tytuł najlepszej stacji dokumentalnej powinna szczycić się programem tego typu? Czy to nie podważa jej wiarygodności jako stacji dokumentalnej?
Zgadzam się z tobą w zupełności.Dynamo to nie program dokumentalny tylko program rozrywkowy w którym jest fikcji co nie miara.Niech ten cały Dynamo zrobi pokaz na żywo przed całym światem na otwartym powietrzu to może wtedy uwierzę.Zresztą wszyscy wiemy że tv kłamie i strasznie manipuluje a Dynamo to jest taki człowiek którego dany sztab ludzi zechciał na siłę wypromować i tyle.Khaosth powiem ci że teraz więcej oglądam National Geographic niż Discovery jest bardziej wiarygodne :D