Wszyscy aktorzy wygłaskani jak jajka na wielkanoc, tu nikt nie pasuje do swojej roli, nikogo nie da się polubić ani znienawidzić. Bezpłciowość w stylu glamour. Jeśli chodzi o fabułę to są seriale/filmy w których akcja rozgrywa się na kilku m2 i są to w większości dialogi ale nie da się od tego oderwać ,tutaj akcja skacze z jedno pokoju do drugiego ale interakcje personalne, sojusze, dialogi są nic nie znaczące ,sztuczne i można jednocześnie książkę czytać ,żeby się rozerwać...