Wypadek przez zagapienie się można jakoś tłumaczyć - choć też na prostej, prawie pustej drodze. Ale scena na suficie?? Czy wymiana ognia po odkryciu zasadzki?? A już zasypianie w cudzej stodole, no litości... Myślałem, że szczytem kuriozum będzie hiszpański bobas i super przebiegła żona, ale im dalej w odcinki tym więcej śmiechu
Dokładnie. Tam jest więcej 'inteligencji'. Zadziwia mnie np. spryt typa co robi broń o kosmicznych właściwościach i mieszka w chałupince na Białorusi, a potem podrzuca na tacy walizeczkę z kopią broni szakala.
Tyle że ja jak to oglądam, to się zastanawiam czy się śmiać czy płakać. Kto jest grupą docelową tego "dzieła"? Choć patrząc na ocenę ogólną, chyba trafili z przekazem...