Czy maricruz będzie znowu biedna ??? To by było idiotyczne...
Niestety.. Nie tak jak na początku, ale straci wszystko... :( I później jak będzie szukać pracy to jako kelnerka, albo dama do towarzystwa dla starszej kobiety... Baaaaardzo dziwne, skoro nie tak dawno zarządzała hacjendą, a wcześniej kasynem... Jakby nie mogła szukać pracy w jakimś banku, czy biurze rachunkowym, czy czymś innym..
Mnie też dobija i oglądałam ją tylko ze względu na język i porę. Po 96 odcinku miałam włączoną stronkę, ale robiłam zupełnie, co innego i tylko od czasu do czasu zerkałam w ekran. I też się zastanawiałam jak ta telka wciąż może być hitem, skoro dzieją się tam takie bzdury.
mnie ostatnie odcinki wkurzają, reżyser musi być kompletnym kretynem, po co robił ją bogatą, żeby potem była znowu biedna, no i jeszcze ten wątek z tą Nataszą ( czy jak jej tam), bez sensu, zastanawiam się czy dalej oglądać...
Ja dobrnęłam do końca i jak dla mnie odcinki po 96 to strata czasu... To jest tak jakby całkiem nowa historia z nowymi postaciami, które nijak mają się do fabuły...
Co ja mogę napisać...? Chyba tylko, że później lepiej nie będzie :P
Mi też strasznie nie podobał się ten wątek z prawie biedną MC... Jej ojciec był wielkim krezusem, więc aż ciężko uwierzyć, że MC wszystko straci pomagając biednym i będąc okradana przez Jose Antonia... Ten wątek jest tak głupi, że nawet nie chce o nim myśleć, bo się wkurzam.