Na razie Octavio raczej na +. Jest mega przystojny, ma piękne oczy i uśmiech, fajnie się ubiera. Ale ostatnio coraz częściej nie wie na czym mu tyłek jeździ. Raz mówi, że kocha Maricruz, potem, że nie, za chwilę znowu kocha, żeby chwilę później chcieć rozwodu. Już chyba z 6 razy zmieniał zdanie (a było dopiero 8 odcinków). Ale czasami jest tak cudowny, że mięknę... Ma w sobie to "coś". Zobaczymy jak będzie dalej:)

dokładnie ma coś w sobie, że chce się go oglądać i kolejny odcinek :) myślę, że on się zakochał w Maricruz ale jeszcze sobie tego nie uświadomił

Zachowanie Octavia coraz częściej jest negatywne.
Jak dotąd, nie jest to typ prota rzygająco dobrego, uczciwego i romantycznego.
Octavio jest taki, jak o sobie powiedział "Nie jestem zły, ale dobry też nie jestem".

Jednak Arenas potrafi być w niektórych scenach taki czarujący - te jego oczy, uśmiech, niektóre minki i spojrzenia ach ;)
Przystojny, ale nie przesadnie lalusiowaty.
Ciachowaty mężczyzna to dla mnie najważniejszy element telenoweli :D

Zobaczę, jak to dalej będzie z jego postacią.
Z tego co widać w entradzie, Octavio da popalić biednej Maricruz.

Mi akurat odpowiada to, że Octavio nie jest postacią kryształową- bez żadnej skazy. Za dużo już takich telek, w których mężczyzna zakochuję się już po 2 odcinkach i do końca filmu nic nie robi tylko wzdycha i gada o tej swojej wielkiej miłości. Przez to później wieje nudą, bo nie ma żadnej akcji w filmie tylko co odcinek jest to samo.

Mi też to odpowiada. Im mniej kryształowy jest Octavio, tym fajniejsze są potem te momenty kiedy jest superromantyczny - tak jak dzisiaj, gdy usiadł na podłodze z Maricruz i powiedział jej, że ma w tym domu tylko jego...:)

dla mnie bardzo romantyczne są sceny gdy on ją całuje w nosek, to takie słodkie i nie było w innych telenowelach

Słodkie było, jak ją dzisiaj na rękach niósł ;))

podoba mi się jak on ją ciągle broni i troszczy się o nią jak o dziecko :)

Mnie też ;)

Zauważyłam, że mają sporo scen, w których całują się w nosek, zwłaszcza Octavio Maricruz. Słodkie;)

Mi jakoś z początku nie podobał się ten aktor, ale z każdym odcinkiem jest coraz lepiej i coraz bardziej się do niego przekonuje. Jeżeli chodzi o zachowanie to rzeczywiście denerwuje mnie to jego ciągłe niezdecydowanie, sam nie wie co czuje do Maricruz.

Mnie na początku też Arenas się nie podobał, ale po odcinku z nocą poślubną, zmieniłam zdanie ;)

Mnie też się nie podobał, ale jeszcze przed emisją telki. Widziałam go w Teresie i mega nie odpowiadał mi do roli, którą grał. I jeszcze jakoś inaczej tam wyglądał :/ CI nie oglądam regularnie, jednak z tego co zdążyłam zauważyć, to Daniel Arenas jest męski i przystojny i fajnie gra. Popieram, dobrze że nie jest typem ciepłej kluchy, wiecznie zaryczanego i wyjącego do księżyca lalusia. Da popalić Maryśce? - trudno, musi coś się przydarzać bohaterom, bo nie byłoby co oglądać :)

bez dwóch zdań boski ! z wyglądu, włosy, oczy, uśmiech, cała postawa, ahhh <3 mogłąbym o nim rozprawke napisać :P
z zachowania już gorzej, sam nie wie czego chce, ale ja mu wszystko wybaczam, bo patrzę na niego przez różowe okulary :)
i macie rację, całowanie Maricruz w nosek - megasłodkie ;)

Octavio - cukierek dla oczu ;)

Zastanawiałam się kto tak temat założy :D

Mi Octavio z wyglądu bardzo się podoba i ten głos <3 Z zachowaniem niestety jest o wiele gorzej...:/ Krzyczy na Maricruz i później jej nie przeprasza... Nie podoba mi się to. Jakby uważała, że nie musi jej przepraszać, bo krzyczał na nią z powodu jej złego zachowanie.

Mi Octavio średnio się podoba lepiej wygląda w krótkich włosach niż w długich i denerwuje mnie trochę jego zachowanie.

Powiem tak, w ogóle się nie dziwię, że on nie kocha Maricruz, bo nie ma za co. Samo to, że ona go kocha, to za mało. Sami sobie wyobraźcie, że prawie obcy wam człowiek wyznaje miłość. :-) Co prawda, może w przypadku Maricruz nie jest to rażące, bo ona po prostu robi co myśli i nie umie inaczej, ale jednak. Na początku czułam do niej sympatię, ale jak na razie ją straciłam po tym wydarzeniu z zupą. Skoro tak się wstydzi swoich braków, to mogłaby zrobić to, o co ją prosił Octavio, czyli obserwować innych. A ona robi co chce, nikogo nie słucha, a potem płacze, że jej źle. Mogłaby poprosić życzliwą jej Santę, by jej pomogła. Na przyjęciu też się zachowała koszmarnie. Fakt, że ją Lucia zmanipulowała, ale mimo wszystko przesadziła.

Ale myślę, że oboje świetnie odgrywają swoje role. Są dobrani do swoich ról. On miły, ale nie kocha, ona dzika i kocha. Świetnie pasują do siebie. Nie podobają mi się włosy Octavia, ale to dlatego, że ja nie lubię długich włosów u mężczyzn i wszystkim facetom z serialu, obcięłabym włosy na krótko. :-) A włosy Miguela i Eusebio w szczególności. :-)

A ja lubię MC. Octavio powinien zadbać o edukację i zachowanie MC, ona nie wie do kogo ma pójść, aby prosić o pomoc. Santa jest życzliwa i może pomogłaby w niektórych sprawach MC, ale nie we wszystkim. Octavio prawdę mówiąc mógłby się zająć żoną i jak widzi, że Lucia jej nie uczy to sam powinien jej wytłumaczyć. To on wyznał jej miłość, to on ją zabrał do domu z chaty, więc niech coś dobrego dla niej zrobi.

Mnie u Octavio dziwi jedna rzecz, chłop już dorosły, a on nie ma żadnych pieniędzy, no nic dosłownie nawet, żeby żonie kilka szmat w lokalnym sklepiku kupić. Co on właściwie robił zanim pojawił się na hacjendzie? Teraz jest bez grosza przy duszy, jakby nie brat i szwagierka, którzy sa jacy są, ale jednak go "przygarnęli" (ta wiem ze hacjenda jest tez jego, ale nie mają go obowiązku żywić) to chyba nie bardzo miałby co jeść.

Ogólnie to jakoś nie przekonuje mnie ten aktor, nie jest w moim typie. Jakoś specjalnie nie czekam na wielkie bum w związku Maricruz i Octavio.

Też się nad tym zastanawiałam. Krytykuje Miguela, że ten nie ma głowy do interesów, a sam chyba nie jest lepszy. Z drugiej strony dziwne jest to, że Miguel i Lucia niby tacy zadłużeni, a stać ich żeby organizować przyjęcia, Lucia codziennie w innej sukience itd.

No mnie akurat aktor bardzo przekonuje, chociaż jestem pod tym względem bardzo wybredna, i aktorów grających w telkach którzy mi się podobają zarówno pod względem gry jak i wyglądu mogłabym na palcach jednej ręki policzyć:)

Myślę, że Octavio wszystko przepuszczał. Poza tym jemu się należą dochody z hacjendy, jakie by nie były, bo w połowie jest jego. No i brat chyba nie pozwoliłby mu umrzeć z głodu.

Nie ma rodziny to i wszystko, co zarobił to stracił, albo wydał na ciuchy swoje ;) Nie wiem, czy to było wspomniane, ale sądzę, że tak. Jeżeli się mylę to wybaczcie możliwy spoiler: Octavio jest pilotem. Wg mnie nie można napisać, że go przygarnęli, bo jednak hacjenda jest i Miguela i Octavia. Octavio chciał swoją część sprzedać, ale nie może, więc na razie tam siedzi.

Dzisiaj Octavio tęsknił za Maricruz i chyba się zakochał w niej. Bo już przebacza jej wszystko :)

Jakoś słabo skoro jak MC odeszła to nawet nie sprawdził, czy bezpiecznie trafiła do domu...

Niech Octavio jej komórkę kupi ;)
Ale oni tam chyba nie mają komórek (jak w Otchłani namiętności czy Burzy).
Zresztą w miejscu chatki dziadka Ramio oraz w pobliżu chyba może nie być zasięgu.

Octavio nie ma pieniędzy :P Zapomniałaś ? :D Sam nie ma, a jej kupi? :D

Czy on naprawdę nie ma grosza przy duszy?
Jeśli nie ma, to niezły hulaka z niego był.

wszystko przepuścił w kasynach :P

Też tak uważam, żeby sb nawet komórki nie kupił :P
MC wciąż w tej samej sukience chodzi, tylko ostatnio miała jakaś zieloną.

Ta obecna biała też już niedługo zzielenieje :D