Od samego początku pokazują schorowanego ojca tęskniącego za córką, której nie może odnaleźć. Do 7. odcinka byłam przekonana, że mama Maricruz zwiała gdzie pieprz rośnie, zaszyła się z rodziną w tej chatce i ślad po niej zaginął. Nagle okazuje się, że ojciec Maricruz był u nich aby prosić żonę o powrót i przez lata wysyłał listy. No to kurcze, nie może ruszyć tyłka do tego lasu, albo wysłać choćby tego majordomusa jeśli sam nie może i sprawdzić czy córka nie jest cały czas w tym samym miejscu? Na siłę komplikują fabułę...
Druga jest kwestia ciuchów Maricruz. Nie uwierzę, że Octavio kompletnie na nic nie stać, choćby na głupią sukienkę. Sam ubiera się ok. Stać go na paliwo do auta i zapewne inne rzeczy, ale na jakąkolwiek sukienkę dla żony to już nie.
No dokładnie, Maricruz chodzi w tej samej szmacie od ślubu, czy Octavia nie stać nawet na jakąś skromną sukienkę dla żony, aż trudno uwierzyć.
Mnie jeszcze rozbawiło to, że kupił jej obrączkę... no ok, w końcu wzięli ślub, ale myślę, że bez obrączki jakoś by jeszcze trochę pożyła, a sukienka i buty (razem pewnie tańsze od pierścionka ze złota) przynajmniej sprawiłyby, że wyglądałaby jak człowiek i nie była aż takim obiektem kpin.
Na serwisie typu naszego OLX :) Z ręki do ręki :) albo gdzieś na bazarze ,może kradziony i tańszy :)
To prawda, co piszesz.
Niedorzeczne to, że ojciec Maricruz (Alejandro Mendoza) adres zna, a nikogo tam nie wyśle czy sam nie pojedzie.
Śmieszy mnie jeszcze to, że dziadek Maricruz (Ramio) nic nie mówi Maricruz o jej ojcu oraz wcale temu ojcu nie odpisuje.
To, że matka Maricruz prosiła Ramio, by nie utrzymywał kontaktu z ojcem Maricruz to żaden dla mnie żaden argument.
Może ojciec Maricruz pomógłby im jakoś finansowo i w ogóle, no i ma prawo znać swą córkę, a ona ojca.
Ale mi się wydaje, że ojciec MC nie wie, gdzie mieszka jego córką. On nawet nie wie, czy jego żona i córka żyją.
Wg mnie to jeszcze stare listy, gdy mama MC żyła, wtedy co dopiero uciekła od niego i dopiero jak osiadła w chacie ojca z małą to kontakt między Guadalupe i Alejandrem się urwał.
Próbuję sb przypomnieć, czy to co napisałam już było w telce i sądzę, że było. Z rozmowy Alejandra z Carolą wywnioskowałam, że on nie wie, że jego żona umarła.
Czyli ten odcinek widziałam ;) Nie zawsze jestem w domu, aby oglądać, a w necie nie nadrabiam, więc czasem mogę napisać za dużo, ale staram się uważać ;)
Doceniam to, że uważasz i nie spoilerujesz :D
A jednocześnie w razie czego potrafisz udzielić odpowiedzi na różne pytania :D
To miłe :) Ja czasem jak oglądam jakąś telkę, której nie widziałam w oryginale to nie zawsze chcę czytać spoilery, więc sama też staram się nie spoilerować.
Też mi się tak wydawało, ale dziadek wyraźnie powiedział, że Alejandro przyjechał do żony, ale ona mu nie wybaczyła, a później długo pisał listy, ale Ramiro mu nie odpisywał. Owszem, mógł przez to założyć, że się przeprowadzili, ale ja na jego miejscu najpierw pojechałabym tam poszukać córki, ludzi popytać, a nie siedziała na tyłku, trzymała się za serce i jęczała, że świat jest zły.
Damian może się poczuć zagrożony, ponieważ ma godnego następcę - Patricio z Królowej Serc i jego teksty do Smith prostują zwoje mózgowe :D 'wiem, że też mnie pożądasz", "oboje czujemy żar" itp itd. O Jezusieeeee.
W ogóle zamiast pisać te listy powinien czasem odwiedzić córkę, w końcu miał do tego prawo niezależnie od relacji, jakie miał z jej matką. Chyba zdawał sobie sprawę, w jakich oni żyją warunkach a nie sprawdził nigdy, czy jego córka nie przymiera głodem.
No właśnie to jest bez sensu. Niby się tak martwi i tęskni, wie gdzie córka mieszka, ale nie przyjechał do niej. Ramiro też nie lepszy, wie, że córeczka miała wybuchowy charakter, obiecał jej na łożu śmierci, że nie powie Maricruz o ojcu i twardo się tego trzymał widząc, że dziewczyna bez butów i w jednej kiecce całe życie chodzi do tego jest pośmiewiskiem i naraża się kradnąc. Z resztą co za matka na łożu śmierci zamiast myśleć o dobru dziecka myśli o swojej urazie... eh...
Dzisiaj miała też tę zielonkawą, ale tę swoją :P I nawet miała bryczesy pożyczone od Lucii D
MC stwierdziła, że przegrała z Jose Antoniem w bieganiu, bo jej stopy zmiękły od chodzenia w butach :D
W ogóle to zamiast pisać te listy powinien czasem odwiedzić córkę, miał do tego prawo niezależnie od relacji, jakie miał z jej matką. Chyba wiedział, w jakich warunkach żyli, a nie sprawdził nawet przez te lata, czy jego córka nie przymiera głodem.
W ogóle to zamiast pisać te listy powinien czasem odwiedzić córkę, miał do tego prawo niezależnie od relacji, jakie miał z jej matką. Chyba wiedział, w jakich warunkach żyli, a nie sprawdził nawet przez te lata, czy jego córka nie przymiera głodem.