Całość serialu ładnie gra na uczuciach, ale końcówka jest dla mnie całkowitym kiczem. Wydaje mi się, że najlepszym zakończeniem byłoby cięcie przed lub w trakcie sceny walki głównych bohaterów. To powinien być kot Schroedinger'a - widz nie powinien wiedzieć czy oni żyją, czy tylko jeden z nich, czy obaj polegli.