PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36671}
7,5 20 tys. ocen
7,5 10 1 19645
7,7 6 krytyków
Ekstradycja
powrót do forum serialu Ekstradycja

Kolejny po „Młodych Wilkach” tytuł, do którego siadam z wielkim sentymentem. I nie ważne, że miejscami teksty są drewniane, a sensacje naciągane. Chodzi tylko aby pożyć chwilę tamtymi latami, przenieść się znowu do roku 1995.

Z perspektywy czasu, gdy śmierć Zajcewa widziało się już kilka razy, na fabułę patrzy już bez euforii i emocji. Można wtedy przyjrzeć się realizacji i oddać się krytyce, tego co nie wyszło, pochwalić to co trafione. Duży plusem serialu jest solidny scenariusz. Historia klei się, a serialowe postacie są charakterystyczne i wyraziste. Zapadają w pamięć. Fenomenem tutaj jest dla mnie Stefan Sawka - postać, która ukradła Witoldowi Dębickiemu jego prawdziwą tożsamość. Mimo, że widziałem parę innych filmów z jego udziałem np. świetny serial „Siedem życzeń”, przyznam, że zapamiętam tego aktora wyłącznie w mundurze. Samemu Halskiemu, postaci najbardziej wyrazistej, też towarzyszy ciekawe zjawisko. Z racji swojej profesji i charakterystycznego imienia – „Olgierd”, Halski swój rodowód miał spisany po części przez Pasikowskiego. Oglądając „Ekstradycje” wydaje się zatem, że Olgierd z „Psów” jednak nie zginął, a przeszedł na właściwą stronę barykady. Doświadczenie zdobyte u majora Grossa w przemycie narkotyków wykorzystał w filmowej „Ekstradycji” i stał się znowu „najlepszym psem” jakiego zna polska widownia. Franciszek Maurer, numer jeden gwoli ścisłości, w „Psach” stracił odznakę. Oddał palmę pierwszeństwa Olgierdowi. Oczywiście reżyser „Ekstradycji” słowem nie wspomina, że Olgierd Halski jest jakąś kontynuacją Olgierda Żwirskiego, ale aluzja w serialu do weryfikacji Halskiego (wspomina o niej Zybertowicz), nie pozostaje bez echa. Szczególnie, że „Psy” i „Ekstradycję” dzielą zaledwie 3 latka, dlatego wrażenia i emocje dotyczące Ola z „Psów” przenosi się na Ola z „Ekstradycji”. Jeśli mowa o zjawiskach, wspomnieć trzeba też o Renacie Dancewicz, aktorce która dzięki serialowi stała się synonimem piękna w latach 90-tych. Który mężczyzna nie zapamiętał jej czystej, delikatnej urody. Z pewnością p. Dancewicz została wpisana do jakiegoś naukowego almanachu jako nowe odkrycia naukowe. W rozdziale: Piękno.

Oprócz wyrazistych bohaterów, z serialu pamięta się również pierwszy telefon komórkowy. Gadżet wykorzystany celowo, aby wyeksponować rozmach z jakim podeszła policja do tematu walki z nakrobiznesem. Fenomenem jest jednak sposób, którym utrwalony został w pamięci widza ten przedmiot. Uważam, że gdyby nie dzisiejsze napastliwe reklamy koncernów telekomunikacyjnych, które permanentnie przypominają konsumentom o rozwoju telekomunikacji, telefon Ola nie wzbudzałyby dzisiaj takiej sensacji. Z racji tego, że dzisiejsza komórka telefonem jest tylko z nazwy, bo w gruncie rzeczy to potężne urządzenie multimedialne maleńkich rozmiarów, człowiek patrzy na „cegłę” Halskiego jak na eksponat muzealny, zastanawiając się: „i ja miałbym to włożyć do kieszeni?”. Dlatego fenomen komórki w „Ekstradycji” uznałbym jako efekt uboczny dzisiejszych czasów. Jakoś stare samochody pokroju Cinquecento nie przyciągają tak uwagi jak „cegła” Halskiego.

Podsumowując, w serialu jest parę fenomenów, trochę swoistego kiczu, który towarzyszył początkom lat 90-tych, ale bez wątpienia serial został porządnie zrealizowany. Myślę, że to wszystko przełożyło się na jego komercyjny sukces.

filipmosz

Super napisane. Uwielbiam ten serial:)

filipmosz

... i jeszcze nieosiągalne samochody w połowie lat 90 - czarny nissan sunny gti czy jeep wrangler, do tego śmierć Kamila Zybertowicza czy Cichego, po prostu mózg stawał...

kmieciak77

Właśnie, wtedy takie samochody mieli naprawdę nieliczni. A nawet jak ktoś miał to nie było takiej zadrości tylko ciekawość, że taka fura. Właśnie po raz kolejny oglądałam "Ekstradycję" i jeszcze musieliście mi przypomnieć "Młode wilki":)

Niebieskooka_3

Filmy z naszej młodości. Nie mylę się? ;) ach te lata 90...

kmieciak77

No, z dzieciństwa bardziej, ale jak wiele osób z 86' w dużej mierze wychowała mnie telewizja:) "Ekstradycję" z rodzicami oglądałam, natomiast "Młode wilki", a zwłaszcza "Psy" już we własnym zakresie:) Nie wiem co bym dała, żeby dało się cofnąć czas do lat 90 i oczywiście nie mam tu na myśli tylko filmów, seriali i świetnej muzyki. Sentymentalna robię się na starość:)
Pozdrawiam wszystkich fanów Ola!

Niebieskooka_3

Na mnie jak i zapewne co najmniej kilka osób z 85' produkcje te miały wpływ na moją przyszłość. Treść, obraz i najlepsza muzyka. Jerzy Satanowski czy Varius Manx, mistrzostwo świata, ten klimat. Chciałoby się napisać, że mieliśmy piękne dzieciństwo, a teraz dzieciaki mają... "facebooka". Na szczęście z czasów współczesnych jest jeszcze Pitbull i Glina!

kmieciak77

Ja jeszcze do niedawna chciałam iść po studiach do policji, ale zostało mi wytłumaczone, że to nie będzie jak w "Ekstradycji":P
"Pitbulla" i "Gliny" nie oglądałam, nie chciałam, żeby mój ulubiony serial miał konkurencję.I masz rację, dzieciństwo było piękne, wspaniałe, takie beztroskie, że aż mi się płakać chce za tymi czasami.

Niebieskooka_3

Pitbull dziadostwo glina dobry

bucak

Pitbull do Ekstradycji to jest jakby porownywac Swiat wg Bundych do Swiata wg Kiepskich. No zlitujcie się! Pitbull to jest kino bardzo niskich lotow zreszta typowe dla grupy docelowej Pana Vegi