"Niech Elementry się bardziej upodabnia do PoI, które genialnie do maksimum wykorzystuje formułę procedurala."
Czy możesz podać pełna nazwę serialu, o którym wspomniałeś?

Też jestem ciekaw o co chodzi z tym Pol. Chyba ,że chodziło ci o Polaków :P.
Świetna akcja z Polakami, na początku zaskoczenie i proceduralne WTF ? rozumiem co gada bez napisów ? Bardzo podobała mi się ta wstawka. No i chodź Lucy dalej ma twarz z kamienia to jej bohaterka się rozwija, to też warto oddać na plus.
Niestety szkoda ,że Elementary jest zwykłym proceduralem, choć bardzo podoba mi się Sherlock w tym wydaniu, odcinki mają różny poziom ale nie schodzą poniżej jakiegoś pułapu, chciałbym by chociaż w małych ułamkach poznawać bardziej historię bohaterów. No i gdzie Moriaty ? Cały czas niby coś knuje, przestępczy umysł XXI wieku ale tak jakby był na wakacjach. Oby twórcy nie chcieli rozciągnąc tej sprawy na 3-4 sezony. Sezonów Elementary może być ile będą w stanie zrobić ale niech ruszą z tym Moriatym.

Bez przesady z tym Moriartym, W oryginalnym Sherlocku pojawial sie tylko do czasu do czasu, i tutaj pewnie tez tak bedzie.

PoI to person of interest, genialny serial, jeden z lepszych obecnie...

Ja bym ich raczej nazwał "Polakami" albo "polorosjanami", Polszczyzna owej "praczki" była jakaś z kosmosu, a oglądała film po rosyjsku. Trochę za bardzo zakombinowali:) A co do Moriarty'ego, to gdyby miał stać za co drugą sprawą serial stałby się maksymalnie absurdalny i idiotyczny. Jak już ma się pojawiać, to 2-3 razy w ciągu sezonu wystarczy dla zachowania realizmu opowieści.

A ja właśnie po tym odcinku pomyślałam, że serial się rozkręca i jeśli dobrze wszystko poprowadzą, to może im wyjść naprawdę dobry produkt.

Uspokoj sie, to jest serial o seryjnych mordercach, oszustach, trucicielach, klamcach W AMERYCE.
Ta polka przynajmniej byla szczera i na tyle stara ze powinna znac rosyjski a jej polski byl w miare dobry jak na kogos kto dorobil sie w stanach wlasnego interesu. (czyli spedzil tam sporo czasu). Ja nie czuje się obrażony, ponieważ pogodziłem się z tym, że niestety takim już narodem jesteśmy. Zawistnym, kłótliwym a przede wszystkim ZŁODZIEJSKIM. Być może ogół został tu sprowadzony do jednej starszej babki w ramach metafory.
Skoro już tak nas postrzegają nawet za oceanem to pomyślał bym dwa razy zanim bym się obraził i od razu leciał z gębą na skargę. Przecież stworzył bym obraz przedstawiony w serialu...

Śmiejmy się z "jakiejś" polki i nie doszukujmy się obrazy stanu, dobrze?

Zabawne jest czytac nawoływanie "smiejmy sie" osoby, ktora nie potrafi zauważyc dowcipu założyciela wątku. Naucz sie moze rozrózniać taką figure retoryczną jaką jest ironia...

@UP
Dokładnie. Nashael czytaj dokładnie, sever w mig zrozumiał, że ja się śmiałem z tego motywu. Nie ma się o co obrażać.

Przyznam że przeczytałem tylko pierwsze dwa zdania twojej wypowiedzi Bazyl bo weszło mi już w nawyk czytanie filmwebu po łebkach. Z przyczyn oczywistych.
Przepraszam.
Sever: Przeciez moj post na ktory odpowiedizales wcale nie sączył takiej trucizny jak twoja odpowiedź ponizej. Nie zawieral pogardy ani krytyki, ani nienawisci. Moze ja czytam po lebkach, ale za to ty masz spore problemy z gniewem ;)

W końcu nie powiedzieli nic złego o Polakach, tylko wprowadzili język polski, który dla wielu ludzi-nie Polaków-może być odbierany jako rosyjski, może czeski... W każdym razie możemy cieszyć się z polskiego akcentu w zagranicznej produkcji, mimo że niezbyt pozytywnego.

Pani i Pan z pralni byli grani przez: Barbara Miluski i Aleksander Mici.

Motyw z pralnia - fantastyczny! Relacja Sherlock -Watson - cudowna. Serial rozkręca się w rewelacyjnym kierunku :)

Jak tak dalej pójdzie, Sherlock będzie mógł spokojnie pozostawić Watson na stanowisku głównego konsultanta NYPD i wrócić do Londynu. A wówczas powstanie serial "Watson i kumpelki", z Cameron Diaz i Drew Barrymoore :-)

Oj tam, Aniolki Charliego to tylko maly błąd (a moze i nie, bo dzieki temu została zauwazona) w karierze Liu - nie nalezy jej tego wypominac. ;) Generalnie Lucy wymiata. A jako Watson faktycznie cos jej za dobrze idzie to szkolenie na detektywa, zrobiła sie nawet madrzejsza od policjantow...

Ale ja bardzo lubiłam "Aniołki" :-) Głownie serial... ale filmów nie uważam za jakąś totalną wpadkę. Pomyslałam tylko, że skoro Joan sie tak emancypuje, to własciwie Sherlock nie jest już w NYC potrzebny (mam na względzie Englishman in New York i trochę mu współczuję tego wygnania :-))
I oczywiście tytuł powinien brzmieć: "Aniołki Sherlocka". Może się też okazać, że szefem poprzednich Aniołków był Holmes senior...