Amerykanie pokazali, że nie mają pojęcia o Europie. Zmiana nazwy państwa żeby do Unii wejść, zmiana waluty na euro od ręki i jednoczesna utrata wartości przez poprzednią walutę po ewentualnej zmianie. Dobre sobie...
Przemku przyznam, że ten aspekt był irracjonalny tego odcinka (czyli zarobienie na zmianie waluty w krótkim czasie) ale kwestia zmiany nazwy i problem konfliktu Grecji i Macedonii jest rzeczywisty.
Zarobienie na zmianie waluty także może być rzeczywiste, ale to wszystko razem połączone było irracjonalne. Z filmu wynikało, że zmiana waluty była prawie automatycznie połączona z wejściem do Unii, tak jakby to był jedyny warunek konieczny do zmiany waluty :) A jedynym w zasadzie warunkiem wejścia do UE jest zmiana nazwy, żeby Greków zadowolić. To wszystko było koszmarnie uproszczone.
A u mnie Amerykanie za ten wątek zaplusowali. Uproszczenia - tak, nieznajomość realiów - tak. Ale co innego zrobił Conan-Doyle, wprowadzając do fabuły "Niezwykłej kobiety" fikcyjnego władcę Czech? Macedonia to odpowiednik owego króla Bohemii...
Ja się zgadzam, dlatego nazwałem sytuację irracjonalną .... bo obaj wiemy że zarobienie na walucie w tak krótkim czasie jest nie możliwe. Jak również zmiana waluty jest dłuższym procesem to też inne uproszczenia mnie aż tak nie dobiły. Należy też pamiętać że kwestia przedstawiona była tylko czynnikiem pomagającym w rozwoju akcji, a nie istotnym częścią historii.