PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645151}

Elementary

2012 - 2019
7,5 22 tys. ocen
7,5 10 1 21787
5,7 9 krytyków
Elementary
powrót do forum serialu Elementary

NIe wiem czemu nie moge sie dopisywac do wątkow :(
Sporo ludzi zachęconych oglądnieciem Sherlocka szuka kontynuacji w Elementary.Ale niestety .
Nie ta liga i nie te zalozenia filmu.
Elementary po pierwsze cierpi przez ekspresowe rozwiazywanie zagadek bo film krótkii a jeszcze musi z dr.Watson popgadac itd wiec na rozwiazanie zagadki ma chlop z 20
minut.To zuboza film Ta presja czasu jest odczuwalna w kazdym momencie filmu.No i ta polityczna poprawnosc .Rzygac sie chce .
Co do Ligi w ktorej graja .... to nawet szkoda gadac ot taki przecietniak ocena zawyzona wg.mnie przynajmiej o 1.0.
Jesli ktos nieogladal Sherlocka to Elementary bedzie sie miło oglądało ,jesli po Sherlocku poszukuje podobnych wrazen w Elementary to oczekuje go spore rozczarowanie.
Podsumowywujac dyskusje Elementary to statra ale ciagle jara Honda CRX z rdzewiejaca podloga przez silna polityczna poprawnosc a Sherlock to ...coz Rolls-Royce.

ocenił(a) serial na 9
elfka77

no i przeca sherlock uczy joan zawodu detektywa, a nie jak być geniuszem? więc w czym problem?

leniwa_cisza

W niczym, po prostu mi się to nie podoba, co już napisałam wyżej:)

ocenił(a) serial na 9
elfka77

czyli... jednak nie chodzi ci o to, że geniusz sherlocka zostanie przyćmiony, albo że joan stara się być "taka jak" sherlock. chodzi ci po prostu o to, że joan postanowiła zmienić zawód na detektywa. acha. no ok, właściwie. jest to logiczne wyjście dla postaci w jej położeniu, ale fakt faktem twórcy nie musieli jej w takim położeniu stawiać. chociaż bardzo wygodnie zlikwidowali w ten sposób problem "ale dlaczego właściwie watson miałaby się wszędzie szlajać za sherlockiem?"

leniwa_cisza

Stwierdziłem tylko fakt, że Watson nie jest taki jak w książce a o to tu chodziło w rozmowach Sherlocka z Watsonem, Holmes dawał czasem Watsonowi szanse na wysnucie własnej teorii a Holmes potem oznajmiał że Watson absolutnie nie ma racji... Sama postać Holmesa jest mało realistyczna, już w książce jest przerysowana to czemu Watson ma się trzymać realiów jakiś hm? Holmes został odwzorowany super za to Watsona musieli zmienić.. Troche to bez sensu....

Watson w Elementary radzi sobie z fachem dochodzeniowca lepiej niż oryginalny Watson kiedykolwiek (to nie oznacza, że nigdy nie zgadywał, poczytajcie troszkę to zobaczycie o co mi chodzi)
Wasza kłótnia nie ma sensu... Rozumiem mniej więcej zmianę Watsona na kobietę to tylko pokazuje że jest to książka uniwersalna którą można podstawić pod każde realia itd. W sumie równie dobrze Sherlock mógł być kobietą ale zachowanie postaci powinno zostać bez zmian bo skoro zmieniamy zachowanie postaci to równie dobrze moglibyśmy ją nazwać Irene Adler albo nawet Kubuś Puchatek. Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 9
Charlie_Pace

tak jak wspomniałam, jestem świadoma, że w książkach watson był kiepsko skonstruowaną postacią. co nie znaczy, że przy okazji robienia adaptacji nie można postarać się trochę bardziej i podarować mu osobowości.
holmes w elementary jest bardzo realistyczny, jak na geniusza.
zachowanie panny watson w kwestiach nie związanych z jej intelektem nie jest jakoś drastycznie różne od książkowego oryginału. a wy od razu, że skoro nie płatomózg to już w ogóle nie watson! dlaczego tak was to boli, że nie jest głupia? niczego innego się nie czepiacie.

leniwa_cisza

Jak dla mnie nie widzę w niej ani trochę z Watsona prócz praktyki lekarskiej (nawet w kierunku pani Watson została użyta kwestia Holmesa która jest ewidentnie wzorowana na konkretnej wypowiedzi Holmesa z jednego z opowiadań no ale mniejsza). Aż się zabiorę za lekturę jeszcze raz aby dokładnie wypisać co mi się nie podoba w nowej wersji Watsona....

ocenił(a) serial na 9
Charlie_Pace

daj znać. serio. jestem ciekawa. bo nie pojmuję, jak można nie lubić postaci za to, że jest /zbyt/ inteligenta. wszystko inne będzie dla mnie łatwiejsze do zaakceptowania (no może nie samo to, że jest kobietą. to byłoby jeszcze gorsze niż nie lubienie jej za inteligencję).
poza tym, taka mała refleksja. biorąc pod uwagę, że watson był autorem książek o swoim przyjacielu, o którym wiemy, że jest próżny, czy byłoby to zupełnie niemożliwe, że watson celowo zaniżał swoje umiejętności aby uwydatnić w ten sposób zasługi holmesa? osobiście jestem raczej zwolenniczką tej teorii i może dlatego joan tak do mnie przemawia

leniwa_cisza

Oh ja nie jestem zwolennikiem żadnej teorii (tak w ogóle to nadinterpretacja ale mniejsza). Jestem tylko zwykłym, małym, szarym fanem Holmesa a lubię kanoniczność więc czepiam się po prostu zawsze.
nowe wersje kinowego Holmesa to już totalna karykatura książki więc wole nawet nie chodzić w dział forum który dotyczy owych produkcji... Elemantary bardzo mi się podoba, stwierdziłem tylko, że dla mnie Watson to nie Watson i równie dobrze mogła by się nazywać Kubuś Puchatek - tyle. Czyli nie trzeba było na siłę wciskać Watsona tylko po to by zrobić z niego zupełnie inną postać. Można było wspomnieć że w Wielkiej Brytanii miał przyjaciela o takim nazwisku i by było z głowy...

Charlie_Pace

a i ogólnie chodziło mi nie tyle o to że Watson mi się nie podoba raczej o to że ktoś tutaj wszystko pokręcił i stwierdził że Watson jest super odwzorowany a Holmes do kitu. Na szczęście jest na odwrót. Mogę przeboleć Watsona ale Holmesa bym nie darował....

Charlie_Pace

A ja nie bardzo rozumiem o co chodzi w tej dyskusji o kanonicznym Watsonie. W opowiadaniach Watson _nie_był_idiotą_. Dopiero adaptacje BBC zrobiły z niego kompletnego patałacha i ofermę. Ale adaptacje BBC to nie jest zaden odnosnik. Wiec o co ci chodzi?

ocenił(a) serial na 9
sever

no ale inteligencją nie błyszczał. chociaż, jak teraz o tym myślę, to właściwie nie wiadomo, jak by sobie poradził, gdyby zachciało mu się zostać detektywem, zamiast tylko dokumentować dokonania jednego.
wydaje mi się jednak, że przynajmniej na pierwszy rzut oka joan jest nieco bardziej kumata niż kanoniczny nawet watson, ale być może to właśnie tylko ich sytuacja się różni, a nie faktyczny poziom rozgarnięcia. w końcu kanoniczny watson miał inne rzeczy na głowie.

leniwa_cisza

No nie błyszczał, bo to Holmes miał błyszczec na jego tle. Watson był normalnym, niegłupim kolesiem - swietnie radził sobie z ludzmi, miał wysoko roziwniętą inteligencje emocjonalną, taki kontrast dla Sherlocka, który miał cechy socjopatyczne i ludzi nie lubił. Na tle przecietnego Watsona, autor po prostu pokazywał nam nieprzeciętnosc Sherlocka. Natomiast nie widze powodów zeby z tego wzgledu robic z niego głupka. To ze Holmes był od niego inteligeniejszy i sprytniejszy to nic nadzwyczajnego - przeciez w tym była cała siła Sherlocka: on byl po prostu inteligentniejszy od kazdego.

ocenił(a) serial na 9
sever

1. właśnie mi uświadomiłeś, że sherock bbc spaczył moje postrzeganie kanonu. wiedziałam, że minęło trochę czasu odkąd czytałam książki, ale chyba najwyższy czas zabrać się za nie ponownie.
2. a więc joan jest czy nie jest zbyt inteligenta jak na watsona? bo o to była cała dyskusja. czy sherlock w elementary nadal błyszczy, czy też jego blask przyćmiewa joan? mnie się tam wydaje, że sherlock nadal nie ma sobie równych, a to że joan uczy się na detektywa nie umniejsza jego zdolnościom.

leniwa_cisza

1. Przeczytaj ponownie i daj znac jak Ty to odbierasz. :) Od mojego czytania opowiadan tez troche czasu minelo, ale ja wlasnie w ten sposob Watsona pamietam.

2. No wlasnie cala ta dyskusja powyzej mne troche smieszy i jej nie rozumiem :) W moim odczuciu Joan nie przycmiewa Sherlocka. Szybko sie uczy to fakt (jak dla mnie troche za szybko, ale takie są prawa serialu - gdyby rozwlekali tę naukę na 50 odcinków to zrobiłoby sie nudno, a akcja jednak musi pędzić do przodu) ale raczej nie ma szans zeby dorownac Holmesowi.
Jedyną znaczącą roznicę jaką widze miedzy klasyką Conan-Doyla a serialem, jesli chodzi o Watson to sam fakt, ze w serialu Sherlock w ogole zabiera sie za naukę Joan. W opowiadaniach Watson jest tylko asystentem, ktorego rola sprowadza sie do relacjonowania sledztw, albo do wysłuchiwania koncówych wywodów Holmesa zeby ten mogł sie poczuc bogiem i powiedziec "mylisz sie drogi Watsonie, to było tak:... " ;) W opowiadaniach po prostu Holemes traktowal Watsona jako takiego mało znaczacego towarzysza jego sledztw i bardziej jak obserwatora, a w serialu S i W stają się powoli rownorzędnymi partneremi - być może to własnie tak boli niektórych widzów. Mi to nie przeszkadza, wrecz przecienie podoba mi się ta zmiana.

sever

Ja nie mówie że jakoś mi się mega nie podoba. Chodzi mi tylko o sam fakt, ze tak naprawdę, dali nam kobietę, dali jej nazwisko Watson i jeszcze jest naprawde niezłym 'dochodzeniowcem'. W końcu oryginalny Watson mylił się przez większość razy choć to nie znaczy, że nie był blisko prawdziwego rozwiązania. Oczywiście już Stephen King pobawił się trochę i zrobił z Watsona drugiego Holmesa w swym świetnym opowiadaniu. Tak samo szczesliwy jak Holmes tłumaczył jak doszedł do rozwiązania sprawy itd. itd. Polecam w sumie ale traktuje to jako wariacja na temat Holmesa. Nie chodzi mi o to że sama postać mi się podoba choć aktorka gra drętwo, poprostu zmieniono w Watsonie prawie wszystko więc po co nazywać ją Watson ? Polecam się zastanowić nad tym

Charlie_Pace

"po co nazywać ją Watson ?"

Ano po to ze to ciagle jest Watson. W relacjach S/W zmieniono tylko jedna rzecz: a mianowicie wprowadzono partnerstwo. Tobie to nie pasuje - niech ci bedzie, ale nie domagaj, aby tylko dlatego ze cos rozmija sie z twomi wizjami, nazywac parę bohaterów Sherlock i Smith czy Sherlock i Johnson, czy jakkolwiek inaczej bo to jest smieszne. Kompletnie nie trafia do mnie twoj tok rozumowania, jest jakis dziwnie infantylny: tobie sie to nie podoba wiec nie powinno tak byc, bo inaczej bedę tupał nóżką.

sever

*nie domagaj się - miało być

ocenił(a) serial na 9
sever

zawsze wiedziałam, że warto ciągnąć takie debaty, bo prędzej, czy później dołączy się ktoś, kto wie co mówi. dzięki, sever ★~(◡‿◡✿)

sever

Ahh nie tupie nóżka. Infantylizmu też w tym nie widzę. Nie widzę tez by zmieniono tylko jedną rzecz ale co tam. Po prostu nie widze w tej postaci nic z Watsona prócz nazwiska - tyle.