Oglądam obecnie ten serial. I tak się zastanawiam. 7 sezonów, 154 odcinki. Ostanie 13 w Londynie, czyli 141 w NJ. W każdym jest ofiara śmiertelna sprawcy, lub kilka. Czyli tak z dużym przybliżeniem około 400 ofiar. Każdy odcinek to zazwyczaj jeden sprawca. I co otrzymuje każdy ze 140-tu sprawców za swoje czyny? DOŻYWOCIE. Nie mówiąc o ugodach z prokuratorem. Jak tam się mają przeciwnicy kary śmierci?
Przeciwnicy mają się dobrze. Podobno w USA udokumentowano stracenie w XX w. ponad 900 osób, które były niewinne. A sprawy Zdzisława Marchwickiego i Tomasza Komendy pokazują, że przy presji politycznej można kogoś wrobić. W drugim przypadku można było jednak niesłusznie skazanego wypuścić, bo nie było możliwości orzeczenia kary śmierci.