nie chcę się kłócić z fanami elementary ani Sherlocka (tego nawet nie widziałam), ale elementary wykorzystuje wątki z
mentalisty - zemsta na seryjnym mordercy; niepokorny ale bardzo inteligentny facet który rozwiązuje zagadki
kryminalne...
powiem tak: serial może być, ale Mentaliście nie dorówna
Myślę, że elementy, które wymieniłaś nie są wyłączną domeną Mentalisty. Poza tym, postać Sherlocka-jak i wielu innych bohaterów serialowych tego typu- jest wzorowana na doskonale znanym motywie Sherlocka książkowego, więc nie widzę związku. Wszystko już kiedyś było.
tak jak powiedziałam nie chcę się kłócić. Dla mnie jest zbyt dużo z mentalisty czy Housa.
Doskonale też wiem, że postać Sherlocka jest podwaliną dla wielu innych w tym Patricka Jane'a czy właśnie Housa.
mimo wszystko nie widzę w nim oryginalności.
Jednocześnie serial mi się podoba na tyle, że śledzę losy bohaterów.
Kurczę nie ma sensu porównywać Mentalisty i tego serialu. Zupełnie inne poziomy, poza tym tutaj w 1 sezonie łapie się głównego wroga, w Mentaliście RJ łapali bardzo długo.
podobny jest fakt istnienia seryjnego mordercy, ale zemsta jest dla Patrica motorem napędowym, jedynym powodem dla którego pracuje z policją i rozwiązuje zagadki, w elementary jest zupełnie inaczej, a charakter bohatera elementary bazuje na oryginalnym sherlocku a nie mentaliście
z tym, że niektóre wątki są ściągnięte stricte z Mentalisty...
zresztą nie ważne, po ostatnim odcinku zarówno Mentalisty jak i Elementary wiem jedno, poziom obu spada na łeb na szyję.
mimo wszystko rozwinięcie relacji Lisbon-Patrick nie podoba mi się. jeśli będzie love story to poszli na masę, a tego nie lubię.
jestem podobnego zdania, tylko nie love story, o ile w Castle >> możliwy SPOILER<< dwójka głównych postaci jako para nie razi, a samo rozwiązanie ma sens, tak Patrick powinien jednak pozostać sam, a co do samych zmian które zaszły w serialu to przypadły mi do gustu, wątek całej siatki kryminalnej RJ przestał ciekawić a zaczynał nużyć, dobrze że postanowili go skończyć nie kończąc tym samym serialu, a co do Elementary to zakończyłem oglądanie po paru odcinkach 2 sezonu ( za dużo procedurali, trzeba było coś odpuścić), planuję wrócić w sezonie ogórkowym, zastanawiam się tylko czy warto ? a na koniec pozostaje mi polecić Sherlocka BBC, serial jest rewelacyjny i zupełnie inny od wyżej wymienionych, nie spodoba się każdemu, jednak ja osoboście stawiam go wyżej niż choćby Breaking Bad, a to powinno o czymś świadczyć, chociaż muszę przyznać że serial ( co widzę po znajomych) nie musi się spodobać każdemu.
*nie wiem jakim cudem pisząc nie zauważyłem tego paskudnego powtórzenia w końcówce mojej wypowiedzi :)
nie no, nie ma nic lepszego od BB :)
a tak serio to znany Ci jest True Detective? - szczerze polecam
Co do Sherlocka już dawno chciałam zacząć oglądać, ale godzinne odcinki... zresztą za dużo na raz, dla tego czekam na jakąś dłuższą chwilę wolnego
True Detective oglądałem, świetny serial, Matthew McConaughey to perełka tego serialu, oj będzie zaciekła walka o nagrode dla najlepszego aktora w serialu dramatycznym, chociaż konkurencja nie śpi to właśnie on może ją zgarnąć. W całym moim uwielbieniu do BB jednak stawiam go na drugim miejscu, zaraz za owym Sherlockiem, tak , jest aż tak rewelacyjny, ale powtórzę się, nie musi się podobać każdemu. Choćby ostatnio znajomy któremu go poleciłem , a który też twierdził że nic nie pobije BB , przyznał mi rację :) Myślę że warto się o tym przekonać na własnej skórze. Gwoli ścisłości Sherlock BBC ma półtora godzinne odcinki, ale łącznie jest ich tylko 9, po 3 na sezon, ogląda się je jakby każdy był filmem, niesamowicie szybko mijają, w Sherlocku jest masa komedii, lekkości, aby później pokazać drugą stronę, świetne zagadki, świetną fabułę, całą masę ukrytych "smaczków", podpowiedzi i rewelacyjną grę aktorską na której teraz poznaje się Hollywood ( Duet aktorów odgrywających rolę Sherlocka i Watsona, spotkał się choćby w Hobbie, jako Bilbo i Smaug/Sauron ) a Moriarty to chyba największa perełka serialu i najlepszy Czarny (?) charakter jakiego widziałem, czy to w filmie czy serialu od dawien dawna. Przyznam że po takich superlatywach ciężko będzie rzeczywistości sprostać oczekiwaniom, mam nadzieję że sama się przekonasz, jestem niesamowicie ciekawy Twojego zdania, widać że prawdopodobnie mamy podobny gust :)
Prawdopodobnie, choć obecnie zainteresował mnie "Lie to me" tzn nie obejrzałam nic, ale na tyle mnie zaciekawiła opinia, że już mam pierwszy sezon. Tak więc Sherlock BBC będzie kolejny. Dam znać co sądzę.
A Twoje opisy/opinie/spostrzeżenia są dla mnie bardzo cenną wskazówką. nie sądzę jednak by BB coś pobiło, Heisenberg'a i Gus'a Fring;a nic nie pobije - moi ulubieni "źli"