Niektórych zapewne zdziwi, że zamiast znanego wszystkim tytułu "Elfen Lied" to anime widnieje tu pod tym wymienionym w nagłówku mojego postu. Jest to zasługa IMDB, gdzie właśnie taki tytuł można znaleźć. "Erufen rîto" jest romanizacją japońskich "krzaczków" powstałych z transkrypcji "Elfen Lied" na "krzaczki" - jest to więc transkrypcja transkrypcji... Różnica w brzmieniu (duża ilość "r") jest spowodowana faktem, że nie da się idealnie przełożyć słow "Elfen" i "Lied" na "krzaczki", bo w jęz. japońskim nie ma takich głosek, stąd wymowa "krzaczków" to "Erufen rîto" a nie "Elfen Lied". IMDB uparło się aby zamieszczać japońskie tytuły będące wyłącznie romanizacją "krzaczków", co być może jest słuszną koncepcją ale w przypadku tej pozycji - absolutnie błędną, gdyż nawet manga na podstawie której powstało to anime nosiła od samego początku tytuł stworzony łacińskim alfabetem: "Elfen Lied". Wystarczy zobaczyć ile wyników zwraca google przy obu wersjach tytułu (60 vs 1300000)...
Ja już przywracałem ten "właściwy" tytuł, jednak ostatnio dostałem info od osób zatwierdzających zmiany, że jest to "syzyfowa praca" i zawsze znajdzie się osoba łasa na punkciki, która powoła się na IMDB i nieświadomy ewaluator, który przyklepie tą zmianę... Tak więc zamiast "Elfen Lied" mamy "Erufen rîto"! :/
Pozdrawiam, nieutulony w żalu
Filippiarz
A moim zdaniem jest poprawnie. Jeśli Japończyki zapisały tytuł po swojemu, to nie widzę powodu, dla którego na IMDb mieliby podawać inaczej. Serial w Japonii wyświetlano pod tytułem ??????????, pisany katakaną pojawia się w czołówce. W takim na przykład ?Wolf?s Rain? tytuł pisany był po angielsku, więc gdyby na IMDb czy Filmwebie było ?Urufuzu rein? (????????), często spotykane w Japonii, to bym się kłócił. A co do oryginalnego tytułu ?EL?, polecam poszukać mangi albo anime na japońskim Amazonie wpisując ?elfen lied? ? nic nie znajdziesz. Spójrz tutaj: http://amazon.co.jp/s/ref=nb_ss_gw/249-6058705-6930702?__mk_ja_JP=%83J%83%5E%83J %83i&url=search-alias%3Daps&field-keywords=%83G%83%8B%83t%83F%83%93%83%8A%81%5B% 83g&Go.x=0&Go.y=0&Go=Go Wybierz którą kolwiek pozycję, to zobaczysz, że na okładce mang nie ma tytułu napisanego alfabetem łacińskim, a wszędzie jest katakaną. Spróbuj na tej samej stronie poszukać ?Wolf?s Rain? wpisując to po angielsku, a bez problemu znajdzie OST-y, anime i mangę. Wniosek jest prosty: na IMDb mają rację, ale i tak każdy mówi posługuje się wersją niemiecką.
Zamiast narzekać na IMDb, że podali dokładną transkrypcję oryginalnego tytułu, lepiej ponarzekaj na takie ?kwiatki? jak np. ?Gojira: Fainaru uôzu?. Oryginalny japoński tytuł to ????????? ?????, a na IMDb podają transkrypcję tytułu całego ze ?znaczków?, w dodatku z błędem ? ?uôzu?, zamiast ?w?zu?. W ogóle wydłużone japońskie litery zapisują z daszkiem zamiast z kreską, co jest mylące i wkurzające. Albo ponarzekaj na twórczynię mangi za to, że nie zna niemieckiego i w tytule jest ?r?to?, jakby wyraz ?lied? wymawiało się jako ?lid?, a nie ?lajd?...
Lynn Okamoto
co za debil wymyślił tytuł elfen lied
teraz muszę używać jakiś inny bo cały czas mówiłem elfen lied a teraz będe mówił
lynn okamoto
lub erufen rito
"Erufen rito" wymawia się tak jak Elfen Lied(o) - japońce nie odróżniają R od L (np. imię Light z "Death Note" wg. japońców to "Raito", a sam tytuł wymawiają w stylu "detsu noto"), mają tendencję do przeciągania makaronizmów dodając O lub U na końcu (np "modo" zamiast ang "mode", "kissu" zamiast "kiss" itp.).
Nie rozróżniają przykładowo także W od B - Babel i Wawel wypowiedzą tak samo, jest jeszcze parę innych zabawnych smaczków :)