na ten - i podobne - tasiemce otomańskiej proweniencji, panoszące się w tzw. TVP, powinno się wsadzić do metalowego pomieszczenia i kazać mu tego słuchać 24h na dobę.
Każdy odcinek to kilkadziesiąt minut nieznośnego hałasu - ludzie tam nie rozmawiają - tylko drą się jak dzikie zwierzęta w buszu, w dodatku cały czas(!) przy akompaniamencie równie hałaśliwej, brzęczącej muzyki (jeden i ten sam motyw!).
Ogłupiacz wprost niemiłosierny, do tego idealny jeśli ktoś chce się nabawić rozstroju nerwowego.
Chyba coś gorszego jednak od mody na sukces.I pomyśleć że oni to nadal nagrywają!
Jednym słowem nie ma co oglądać. Jedynie co moje ulubione na Polsacie w niedzielę to Twoja Twarz Brzmi Znajomo.
I tu i tu jest bezmyślny hałas. Wiem, że Ty akurat wszędzie widzisz i słyszysz Polsat, zastanów się, czy to już nie obsesja.
Bo to Polsat właśnie puszcza najwięcej tych paradokumentów, na wszystkich kanałach swoich prawie . TVN ma ich mniej o wiele a TV PULS tylko jeden . W paradokumentach Polsatu jest dwa razy większy denerwujący hałas niż w Elif i do tego jeszcze ten równie denerwujący narrator do tego .