Słyszałem że to na podstawie książki? Ale jakiej?;D Po dwóch odcinkach mogę powiedzieć jedno. Ładnie wygląda, w sumie ciekawy....ale jak ktoś oglądał tylko normalnego czarnoksiężnika, albo nawet tego ostatniego...to będzie miał wyraz WTF na twarzy ;D Do jest tak dziwne, i miejscami tak durne że głowa mała. Ale i tak serial zapowiada się na niezły:) Najlepiej samemu wyrobić sobie opinię. Sam nie wiem czy to będę oglądał dalej. Coraz mniej czasu, więc szukam seriali naprawdę wyśmienitych. To takie raczej nie będzie.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/50727/wicked-zycie-i-czasy-zl... Jest to seria książek, z tym, że po polsku wydana jest jedna. Oprócz tego na podstawie powstał musical (który z książką nic wspólnego nie ma, ale to szczegóły), nazywa się Wicked i już teraz jest najlepiej radzącym sobie/zarabiającym musicalem XXI wieku. Tak w ogóle to musical akurat gorąco polecam.
Jak mówię fajnie by było gdyby oparli to na tej historii:Zapomniałem dodać...koniec odcinka 2 jest tak idiotyczny, że śmiałem się parę minut ;D
Zapomniałem dodać...koniec odcinka 2 jest tak idiotyczny, że śmiałem się parę minut ;D
I zasadniczo zgodny z książką (w tym przypadku klasyczną "W krainie Czarnoksiężnika Oza"). Wiedziałam od początku, że tak będzie ;)
Tam była taka postać?
To było w drugiej części, w której nie występowała Dorotka, Tip był tam bodajże głównym bohaterem.
Zaraz zaraz... W drugiej części?;D To wiele wyjaśnia, oglądałem tylko nową wersję Oz, no i tą starą.. Nie sądziłem że są jakieś dalsze losy ;D
Filmów raczej nie. Miałam na myśli książki ;) I owszem, było ich całkiem sporo :D
No to mnie zainteresowałaś :) Aż 14 książek0_0 Aż dziwne, że tylko pierwszą zekranizowali. Czy fabuły z książek się jakoś zazębiają ? Np przed Emerald City, jak do tego doszło, że Czarnoksiężnik to dupek, a zielona czarownica ćpa?;D
Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia, kojarzę tylko ze trzy pierwsze - w tej trzeciej pojawiała się znowu Dorotka i Ozma. Wydaje mi się, że po prostu reszta nie jest tak popularna, jak ta pierwsza.
Sceneria, gra aktorska pierwsza klasa, książki nie czytałem ale czuć spójność wydarzeń nie jak klepanych na kilkanaście sezonów seriali.
Wydarzenia wciągają, co odcinek więcej zagadek, no i to Pink Floyd :D.
Nie wiem czego ludzie oczekują po tego typu historiach , ale mnie bawią ich wypowiedzi.
Od pierwszego odcinka nastawiłem się na fantasy w klimacie Oz i uwaga ... mile zostałem zaskoczony. Twórcy do serialu podeszli profesjonalnie, nie mamy tu do czynienia z bajkolandią a gra aktorska sprawia , że serial wygląda dojrzale i nie mam wrażenia , że to produkcja dla nastolatków z dziecinnymi tekstami.
Może kilka kadrów wyglądało trochę naiwnie do całości być może to sprawia książka lecz reżyser udźwignął temat z czego jestem zadowolony.
Większość aktorów oprócz doroty nudzi.Szczególnie "Lucas" który gra aktorska jest niczym olimpiada z grzybobrania.Fajne są momenty z muzyką i gadżetami z naszej rzeczywistości ale jest ich zdecydowanie za mało.Całość wygląda jakby reżyserował to Zack Snyder na dużym kacu.Niby pełno krajobrazu a jednak nuda.Szkoda.
Jest bo jest, trzyma się książki. Są wątki wciągające i są bardziej opisowe dlatego by coś uzmysłowić czytelnikowi. Jak to wychodzi na wizji no sam widzisz, jedni wyciągną jakieś informacje inni jak ty będa twierdzić , że nudzą.
Nie mylę pojęć ich gra aktorska jest poprostu słaba.Tak samo jak Lucas jest super nudny tak samo czarnoksiężnik jest poprostu nużący.No to fakt każdy ma odmienne zdanie ale według mnie jak tak dalej pójdzie to anulują po 2 sezonach.
Debiutant Jack (Gerran Howell) radzi sobie całkiem nie źle. Po drugie to nie jest jakieś arcydzieło tylko typowy fantasy serial na podstawie książki. Nie będzie nominacji do Oskara :P
Jedno możesz przyznać , że aktorzy starają się w czuwać w role w taki sposób, że nie mamy zbytnio odczucia jak w familiadzie w niedzielny poranek.