Widzę sami myśliciele i wielcy zmawcy kina się wypowiadają. Krytycyzm jest w cenie? Ehh.
Mnie bardzo się podobał. Inny. Niesztampowy. Niby prosty w przekazie, ale trudny tematycznie.
Mam podobne odczucia. Czy serial nie może być tylko serialem? Niektórzy tutaj podchodzą do tematu jakby omawiali renesansowe dzieła sztuki. Ja oceniam mój odbiór 9/10, serial do miłego spędzania czasu i tyle, nie wszystko musi być pełne głębokich treści i nietuzinkowych, nowatorskich metod przekazu. Rany.