To kolejna "głośna produkcja" Netflix gdzie homoseksualizm to norma. Bez tego chyba nie potrafią już nic wyprodukować.
Gdyby to była norma to byśmy byli oswojeni. To inny rodzaj miłości, pożądania. Normą jednak nie jest niezależnie od ilości produkcji filmowych i walenia nas w łeb mniej czy bardziej nachalną inerpretacją scenarzystów.
normy się zmieniają i nie można tego brać na zasadzie że gdyby było normalne to bylibyśmy oswojeni, bo np. 200 lat temu kobieta podejmująca sama decyzje o swoim życiu to też było coś nienormalnego, a przez to że "biło się kobietami pracującymi po głowach" (te słynne slogany kobiety na traktory i inne plakaty propagandowe) mamy dziś normę że kobiety studiują, pracują i decydują czy chcą mieć dzieci czy nie. Po prostu pokolenie ludzi dla których coś jest nienormalne musi wymrzeć, a nowe pokolenia potraktują te rzeczy jako normę. Tak to działa i działać będzie zawsze.
Podobnie wydawało się rewolucjonistom w 1917. Wprowadzali normy i tworzyli nowego, radzieckiego człowieka. Tym co mieli wymrzeć aktywnie pomagali. Efekt znamy. Dzisiaj na zachodzie ubrano białe rękawiczki, bo w białych rękawiczkach łatwiej liczy się pieniądze.
Ty tak na serio komunizm porównujesz z homoseksualizmem? Przecież jedno to ideologia wpływająca na ustrój państwa a drugie to preferencja seksualna jednostek do której nikt nie zmusza. Nikt Ciebie nie zmusza do bycia homo tylko do tego by osoby homoseksualne nie musiały się siebie wstydzić.
A ty wybudziłaś się z hibernacji po 30 latach? Poczytaj gazety. Co ja mówię, gazet już nie ma. Nie porównuję komunizmu z homoseksualizmem tylko ideologię marksizmu-leninizmu (to trochę węższe pojęcie) z ideologią LGBT i feminizmem (z dodatkiem wojny rasowej). W ZSRR też nikt nie zmuszał nikogo do bycia robotnikiem, za to robotnik nie musiał się wstydzić swojego pochodzenia. 'Wstydzić' to się musieli byli posiadacze i inteligencja. Dziś metody nie są tak brutalne (na razie), bo dziś stosuje się metodę, którą trafnie określił Stanisław Lem: "nawet konklawe można doprowadzić do ludożerstwa, byle tylko postępować cierpliwie i powoli".
Otóż właśnie porównałeś jedno do drugiego. Przeczytaj jeszcze raz swój komentarz. A co do pracowników IKEI - jeśli ktoś chce siać nienawiść, to jeśli już musi, to niech to robi prywatnie. Masz jakąś sowiecką fiksację i nie widzisz, jak groteskowo brzmisz.
Groteskowo brzmię?? Uśmiałem się. No właśnie przeczytałem jeszcze raz i właśnie tam napisałem, że porównuję. Gratuluję spostrzegawczości. Co do pracowników IKEI - to też masz rację, ale chodzi o kadrę zarządzającą. Na ty polega sianie, sypiesz nasiona, a wschodzi roślina i wdaje owoce.
Nikt nie zmusza? A lekarze, którym zabrania się mówić i pisać prawdy, a rodzice, którym nie pozwala się ratować dzieci przed chorymi pomysłami, a redaktorzy, którym odbiera się wolność słowa, a pracownicy IKEI? Otwórz oczy!!
co to znaczy odebrać wolność słowa? Wolność słowa polega na tym przecież że możesz mówić i pisać co chcesz i liczyć się z konsekwencjami że ktoś Cię pozwie do sądu. Jakbyś nie miał wolności słowa to już teraz za to co piszesz byś siedział w więzieniu bez procesu nawet :D O czym Ty piszesz z tymi lekarzami? O jakich chorych pomysłach dzieci mówisz (jeśli o tranzycje itp to przecież przy edukacji seksualnej nie byłoby problemu z tym, a dając opcje bez ich wytłumaczenia rodzą się problemy)?
"Wolność słowa polega na tym przecież że możesz mówić i pisać co chcesz i liczyć się z konsekwencjami że ktoś Cię pozwie do sądu. " Ha ha ha ha. Albo zniszczy ci karierę.. To wolność słowa typowa dla marksizmu-leninizmu właśnie. "jeśli o tranzycje" - nie byłoby problemu? Dla lewaków nie ma problemu właśnie, właśnie przez edukację seksualną. Kolejny element kształtowania 'sowieckiego człowieka'. Efekt znamy. Tylko osoby z niepełnosprawnością narządu wzroku nie widzą analogii.
Tylko dodawanie do filmu treści, którą nie wiąże się z filmem i nie posuwa akcji to po prostu zapychacz
Jak już nawet w Wiedźminie przemycili te klimaty, to już wcisną to gówno wszędzie.
Czekaj, czekaj, dla Ciebie homoseksualizm w Nowym Jorku lat 70. jest czymś dziwnym? Serio? Kiedy właśnie lata 70 i 80, to był największy boom całej ideologii? XD
Ideologi? Boomem ideologi to jest teraz. Wtedy to było pokłosie rewolucji seksualnej lat 60 i żadnej ideologi w tym nie było.
Netflix obrał sobie za cel odwrócenia danych gdzie populacja heteroseksualnych osób wynosi od 1 do 10% a reszta populacji to homoseksualiści i wciskają te bzdury w każdej produkcji.
Wiadomo. Pod wpływem filmów zacząłeś/zaczęłaś fantazjować o osobach tej samej płci, tak? Netlix jest pełen seriali i filmów bez gejów. Ale po tym jak przez całe lata w filmach gejów nie było albo byli mordercami, to nic dziwnego, że wahadło się przechyliło. W końcu.
No ja właśnie z tego powodu odpuściłem przed końcem pierwszego odcinka. Generalnie mam już serdecznie dość tego PAŁOWANIA MNIE LEWACKĄ PROPAGANDĄ przez Netflixa ileż można. Oczywiście nie wiem jak to się dalej potoczyło ale dla mnie to typowa Netflixowa propaganda czyli biały hetero to ten zły, matka to silna kobieta która wie czego chce no i oczywiście jedyny sprawiedliwy to czarny policjant, który jest gejem opiekującym się swoim z horowanym partnerem (zgaduję, że ma aids).
Tak przyznaję klimat lat osiemdziesiątych zapowiadał się nieźle oraz odcinek miał to coś, ale ileż można film nie dla mnie.
Skoro już odnosisz się do mnie personalnie to możesz powiedzieć jaki jest mój problem bo najwidoczniej czegoś nie rozumiem?
W komentarzu wyraziłem tylko swoją opinię na temat serialu i producenta oraz tego, co jest z nimi nie tak.
Z tego co mi wiadomo to właśnie ludzie robią w kometarzach na filmwebie wyrażają swoją opinię na temat seriali, filmów oraz producenta.
Odnoszę wrażenie, że nie spodobał Ci się sam fakt, że odniosłem się negatywnie do serialu, który
najwidoczniej Tobie się podobał. No ale to już Twój problem i rób sobie z nim co chcesz.
Nie wiem czy zauważyłeś ale ludzie w tym wątku są mało pochlebni co do tego serialu i w cale nie jestem szczególnie oryginalny.
Dodam jeszcze, że dałem serialowi drugą szansę i obejrzałem cały i zero zaskoczenia.
Netflix na pewno potrafi wpychać na siłę swoją ideologię na siłę, ale... nie można patrzeć na to zero jedynkowo. Akurat tło tego filmu dobrze gra z tym, że pojawił się tutaj związek homoseksualny. Lata 80-90 w stanach to epidemia AIDS. Dla mnie to kolejny motyw (zaraz obok: bezdomności, uzależnień od alko i narkotyków, podziału klasowego, wywłaszczeń, pedofilii) składający się na skondensowany obraz mroku przedstawionego w tym serialu.