PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=339555}

Eureka

2006 - 2012
7,4 4,8 tys. ocen
7,4 10 1 4795
Eureka
powrót do forum serialu Eureka

Po pozytywnych komentarzach wziąłem się za oglądanie, już po pilocie serial wydawał mi się idiotyczny dalsza projekcja potwierdziła moje obawy. Serial ma fabułe jak bajka z cartoon network. Naiwny do granic możliwości, sama pseudonauka (pomijając już masę przykładów tekstów które nie mają pokrycia z rzeczywistością) a wogóle to bardziej ten serial przypominał mi nie serial o miasteczku naukowców tylko raczej smalville czy x-files. Ciągle coś o przenoszeniu się w czasie i przestrzeni (to zagadnienie już pomijam jak scenarzyści nie znają podstaw fizyki co dopiero gadać o czasi i przestrzeni, radze im przeczytać przynajmniej Krótką historię czasu Stephena Hawkinga) jakieś dziwne podchodzące pod paranormalne akcje. No i mamy głównego herosa - przyjemniaczka który został sherifem, niczym texas ranger pilnuje tej prerii, a jaki jest dowcipny, żałosne poczucie humoru na poziomie własnie tanich produkcji typu Herkules, Xena czy Robin Hood... Na starcie dostaje niby do testów wypasioną chatę z którą się kłuci (główny temat na humorystyczne wątki). Całość jest nudna naiwna, idiotyczna i naprawdę dla dzieci no max 13 lat. Naprawddę toż to Xena w troszkę lepszej oprawie, nie wspominając już o 3 rzędnych aktorzynkach z żenującymi popisami aktorskim. To tylko moja opinia teraz jedźcie po mnie ;]

Warchlak

Nie będę najeżdżał ale częściowo się z Tobą zgodzę. Pilot serialu moim zdaniem tragiczny ale jako że nie skreślam serialów tak od razu dałem mu szanse i o dziwo kolejne odcinki były lepsze. W tej chwili jestem przy końcówce drugiego sezonu ale tylko dlatego że mam zbyt dużo czasu na oglądanie. Nie powiem, są też ciekawie zrobione odcinki i to one trzymają mnie przy oglądaniu ale nie ma ich zbyt wielu. Serial jest bardzo naiwny i sam nie wiem jak do niego podchodzić. Czy traktować go jako bajkę typu Superman czy bardziej poważnie. Większość odcinków polega na ratowaniu świata przed... końcem świata spowodowanym prawie zawsze przez jakiegoś szalonego naukowca. No i standardowo w każdym odcinku epizod ojciec - córka gdzie na początku odcinka córka sobie na za dużo pozwala a na końcu ojciec jej wybacza i jest cudnie. Wystarczy obejrzeć sobie 3 odcinki pod rząd aby przekonać się jak niewiele się różnią. Niestety im dłużej się go oglada tym bardziej zaczyna irytować dlatego trzeba robić duże przerwy w oglądaniu między odcinkami.

Ogólnie serial do obejrzenia ale z niewykorzystanym potencjałem.

P.S. Nie wiem czemu ale mi serial dziwnie kojarzy się z 4400.

ocenił(a) serial na 8
Tomasz_Baczek

A mnie dziwnie z "Przystankiem Alaska" :)

Tomasz_Baczek

No to mnie się kojarzy jakoś tak z "Alfem" i "Różowe lata 70te" :)

P.S.
Straciłem czas i dobry humor oglądając pilota. Nie widziałeś-nie oglądaj dobra rada.

ocenił(a) serial na 9
Warchlak

Przecież to jest serial SF z typu Smallville. A ty spodziewałeś się pewnie że to będzie coś w rodzaju serialu popularno-naukowego. Mnie tam się podoba szczególnie odcinki w których występuje posterunkowa Lupo ;)

Warchlak

Nie zgadzam się z ani jednym słowem autora.

Irytują mnie ludzie, którzy we wszystkim muszą doszukiwać się ukrytej głębi i niebanalnego przekazu. A wszystko co takie nie jest, klasyfikują od razu jako "dla dzieci". Idiotyzm.

Serial jest "lekki", ciekawy i wciąga. Polecam!

ocenił(a) serial na 8
Holl

Zgadzam się jest lekki i wciąga.
Jeśli ktoś jest fanem mrocznego SF to może się zawieść.
Tak po prawdzie to nie widziałem naprawdę mrocznego serialu SF,
może trochę Battlestar.
Wcześniej napisałem, że kojarzy mi się z Przystankiem Alaska i
chodziło mi jedynie o klimat i postacie.
Jestem w trakcie 3 sezonu i polecam

ocenił(a) serial na 9
koncentrat

Mi też kojarzy się z Przystankiem Alaska. Mała, ale ciekawa społeczność, przytulny klimat, wyborny motyw muzyczny... To sprawia, że chętnie oglądam ten serial. Intryga owszem - zazwyczaj nieco naiwna, ale przymykam oko... ;-)

Warchlak

Mijają lata a jednak wciąż na świecie jest cała masa ludzi z płaskim umysłem. Ponad 160 lat temu kiedy J. Verne publikował swoje pierwsze książki, ludzie podobnie jak i Ty zarzucali mu bajkowość, nienaturalność i głupotę - podpierając się "tzw. wiedzą" (jak i ty), która wówczas nie potrafiła nawet pomarzyć o lotach na księżyc czy budowie łodzi podwodnej. Za kilkaset lat ktoś popatrzy na twój komentarz i powie ale burak... w nic nie wierzył.
A co do filmu - całkiem fajna zabawa. Przyjemnie, bez zbędnego balastu i nadmiernego wdawania się podstawy fizyki (nota bene często mam wrażenie, że ludzie, którzy tak mnóstwo mówią o wiedzy, mąrdrości i rozmijaniu się fikcji z tzw rzeczywistością - swój autoryttet naukowy budują w oparciu nie o rzeteklną wiedzę ale o programy popularno - naukowe - z discovery channel).
Polecam bo to 100 x lepszy relaks niż czytanie podstaw fizyki, astrofizyki, nie mówiąc o publikacjach naukowych w pismach dla prawdziwych ludzi nauki.

ocenił(a) serial na 9
mylek3

Zgadam się z przedmówcą. Są filmy, które opierają się o rzetelną wiedzy i są takie dla pocieszenia oka i umysłu. Eureka jest właśnie takim serialem od którego nie ma za wiele co wymagać. Przyjemnie się ogląda, niezłe efekty, ciekawa fabuła, czasami jest z czego się pośmiać i nawet fajny klimacik. Jednak najbardziej podobają mi się w Eurece wykreowane postacie takie z lekka przerysowane ale czuje się z nimi jakąś więź. Na pewno będę śledził dalej perypetie Jacka Cartera w dziwnym mieście zwanym Eureka.

użytkownik usunięty
Warchlak

kolejna odpowiedz malkonentow, zidiocialych nastolatkow szukajacych zastepstwa dla braku wlasnej wyobrazni, nic wiec dziwnego ze prostota was tak przeraza ze az musicie dac sie wysmiac tym ktorzy mysla:) ... z takich debili zbudowany jest swiat, na szczecie nie opiera sie o taki poziom na codzien bo bysmy znikneli jak wasze p-mozdzki

ocenił(a) serial na 3
Warchlak

Zgadzam się w 100% z autorem wątku.
Serial okazał się gniotem.
Plus za lekkość przekazu, minusów cała masa za całą resztę i głupoty serwowane w pseudokomicznym sosie.