A ja czekałam na jakiś punkt kulminacyjny dotyczący tego gościa od renifera! a tak to w sumie nie wiadomo do końca o co mu chodziło...niby umawiał się z Johanne, ale jakichś bliższych czułości z nią unikał. Myślałam, że jakoś to zostanie wyjaśnione, a to się po prostu rozmyło i bohaterka wybrała Jonasa - i koniec.

Też brakowało mi domknięcia tego wątku i jakoś nie do końca pasuje mi Jonas do Johanne.

Dokładnie. Byłam święcie przekonana że gość od renifera okaże się gejem, a tu w sumie nic. Tyle innych wątków można było w to miejsce wrzucić, jakiś przypadek w szpitalu, albo jej relacje z rodziną.

Też myślałam, że jest gejem, zwłaszcza, że w dosyć niezręczny sposób unikał kontaktu, np. kiedy Johanne chciała go pocałować.
Myślałam, że ogólnie skończy się to romansem z sąsiadem, on taki biedny, pominięty.
Swoją drogą trochę irytuje mnie to, że wszyscy z otoczenia Johanne ostatecznie jakimś cudem się parują i to z kimś, kto był w gronie jej potencjalnych absztyfikantów.

Wydaje mi się że reniferowy facet pojawi się w trzecim sezonie, nie zostało wyjaśnione, dlaczego tak skrzetnie zamykał drzwi w hotelu Uwielbiam ten serial.

Czyli będzie trzeci sezon?

Fakt ten gość od renifera średnio ALE Johane i Jonas domknęli sprawę- tutaj było mi mało, szkoda bo miło oglądało się ich razem - ona aż promieniała na jego widok i to było to

Do tego nie mam zarzutów, między tą dwójką była największa chemia, ale mało scen mieli razem.

Dlatego mam nadzieję że będzie 3 sezon.

Szczerze, dla mnie trochę naciągane zakończenie :/ Niby tyle o niej myślał i tak tęsknił, ale się nie skontaktował jak przyleciał, ani nic. No nie wiem.

Młodemu nie ma co się dziwić, bał się związku ze starszą od siebie kobietą. Ale już od pierwszego sezonu liczyłam na to że będą razem, bo Johanne jak na swój wiek też nie jest zbyt poważną osobą i uważam że przy nim może być sobą. Bardzo podoba mi się to zakończenie. Świetny serial!

Zgadzam się, samo zakończenie jak dla mnie też było pozytywne, Johanne dobrze się z nim czuła. Chodziło mi wcześniej po prostu o to, że całe zakończenie było takie chaotyczne, przyspieszone, jakby robione w pośpiechu.

A dla mnie równie fajny jak pierwszy sezon, warto było rok czekać

No to czekamy na trzeci sezon:)

Niestety sezon drugi to dla mnie duże rozczarowanie. W pierwszym wykorzystano ciekawa historię i opowiedziano ją w atrakcyjny sposób. W drugim dostajemy odgrzewanego kotleta. Co najbardziej rozczarowywuje, to Johanne, która wydaje się być zupełnie inna osoba niż w sezonie poprzednim. Nie wykorzystano potencjalu szpitala i pacjentów którzy się w nim pojawiali. Kłopoty małżeńskie rodziców zdają się być pozbawione sensu a "podboje miłosne" Johanne są całkowicie bez polotu. Zakończenie sezonu nie poprawia jego ogólnego wrażenia. Według mnie sezon 3 byłby kompletnie zbędny bo widać że i na drugi brakło już pomysłów.

Ktoś zauważył że koleś od renifra zawsze mówił że nie zaprasza jej do niego tylko do nas, powtarzał to chyba ze trzy razy w różnych scenach.
W tym sezonie brakowało mi takiej postaci jak ta starsza Pani-pacjenta ze szpitala.
Ogólnie sezon ok ale słabszy trochę od 1.

Moim zdaniem serial bardzo sympatyczny, ale bardzo przewidywalny, nie ma sie czym zachwycać ( no chyba , że norweskim miasteczkiem;)) Postacie nierówne, troche papierowe, ostatni odcinek rozczarowujacy ( krecony jakby w pospiechu, chaotyczny ). Ok , fajny ale przewidywalny i troche płytki. Ode mnie 6 na 10. Gdyby nie chęć szlifowania jezyka nie wiem czy doogladalabym do konca . Najgorzej zabrac się za ten serial po Gambicie Królowej;) choc rozumiem, ze miałbyc on lekki :)