Mój też. Świetnie wykreowana postać psychola i emocje do samego końca. Jak oglądałam go kilka lat temu to jeszcze długo po seansie miałam ciary na plecach.

No, Dygant super tam zagrała,zwłaszcza w tej końcowej scanie. Jak była półprzytomna i przyćpana, a potem Szajbie przez ręce leciała. Super wiarygodne to było. No i oczywiście jak się zgrała z Szajbą jak ma strzelać, choć nie byli tego w stanie ustalić. Oczywiście udało im się , bo byli zgraną parą:) Szkoda,że ten wątek ukrócili, do dziś nie mogę zrozumieć czemu on potem wolał tą Izę. Ehhh, faceci :P

To jeden z moich ulubionych odcinków :) Uwielbiam duet Czarna i Szajba, zawsze świetnie zgrani, w pracy i nie tylko :) A w tym odcinku to już w ogóle niesamowicie zagrali.
Też mnie zastanawiało jak Szajba mógł zdradzić Czarną z tą Izą, tym bardziej, że od początku była między nimi niesamowita chemia. Ostatnio przypominałam sobie ten serial i dzisiaj obejrzałam ostatni odcinek. I tak sobie myślę, że ta Iza przypominała mu Czarną, za którą tęsknił. Szkoda, że tan wątek nie został jakoś sensownie zakończony, ale myślę, że jeśli powstałaby 6. seria, to byliby razem. Podobała mi się scena w szpitalu, kiedy Szajba próbował powiedzieć Czarnej, co do niej czuje :D Dopiero kiedy mógł ją stracić zrozumiał, jak bardzo mu na niej zależy. Szkoda, że tak późno. Masz rację - faceci... :D