Zastanawiam się skąd wiedzieli jego ludzie o co mu chodzi skoro gość praktycznie nic nie mówił,chyba tylko pod sam koniec coś nawijał.Poza tym czemu nic nie mówił,o ile jeszcze jakieś gesty można było zrozumieć,czy jak na początku zdemaskował Czarną,obszedł ją uderzył,a potem gdyby tamci dwaj przeciwko niemu to Hau,Hau co było dość jasne uważał że to policjantka,ale w niektórych scenach skąd wiadomo o co mu chodzi?
Ha ha ,nie wiem skąd wiedzieli ,może czytali w jego zmysłach. Bluszcz miał zajebiście bo nie musiał uczyć się roli, z tego co pamiętam w 5 serii wypowiedział tylko jedno zdanie do Tatiany : ,,Nie jesteś kobietą, tylko wspólnikiem''.